[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. - W samą porę - dodała Mucha, wyprowadzając zrównowagi Osipiana. - A właściwie dlaczego przylecieliście? - dopytywałsię pułkownik. - Nasz świat jest pełny - padła odpowiedź. - Pełny Much? - Nasze miejsca są w pełni zapamiętane.Tu są nowemiejsca.Czy wy pamiętacie wszystkie wasze miejsca? Czy jakieś zniknęły? - Miejsca znikają, jeśli ich nie pamiętacie? -wtrącił się Charles. Mucha energicznie kiwnęła głową. - Musimy iść - powiedziała.Wysączywszy zgęstniałąmaź oddała swoją szklankę rosyjskiemu uczonemu, który przyjął ją, jakbybyła dziełem sztuki. - Dzięki za gość.Inność. Olivia uśmiechnęła się wdzięcznie. - Musisz lecieć.A kiedy się opróżnisz, co wtedy? - Zacznę zapamiętywać Watykan.Do widzenia. Do tej pory Charles uświadomiłsobie, że obecna w sali zakonnica to siostra Kathinka.Biały kornetzupełnie skrywał jej płowe włosy, a zamiast błękitnej szaty miała na sobiedługą, czarną, plisowaną suknię, ściągniętą w talii różańcem.A więcpowróciła do habitu.Charles w towarzystwie Olivii ruszył, by przedstawićsię kobiecie, którą miał mieć na oku. - Nie wiem, skąd siostra bierze siły.Chodzącaencyklopedia! To musi być trudne, mówić przez tyle.godzin. (Proszę, tylko nie mów, że czerpiesz siły od Jezusalub Marii!) Kathinka uśmiechnęła się ukazując doskonałe, białe zęby, którez pewnością często myła. - Najtrudniejsze jest w tym to, że trzeba stać.- Jejoddech pachniał miętą.- Trzeba nauczyć się utrzymywać równowagę.Ja nawetćwiczę figury baletowe.W Holandii, kiedy byłam mała, chciałam zostaćtancerką albo zakonnicą: To podobne powołania, wie pan? Poświęcenie, rygorciała, skupienie.Jednak. Zerknąwszy na Olivię, umilkła. - Trochę siostra za mało urosła - dokończyła Olivia.- I w ten sposób wybór został dokonany. - Przez Boga. - Czy musi siostra wyglądać oficjalnie dziś wieczór?Charles ruchem głowy wskazał na jej czarny strój. - Nie, po prostu zrozumiałam, że jeśli chcę, aby moiObcy czuli się swobodnie, to źle wybrałam strój.Teraz jestem do nichtrochę podobna. Rozmawiali o jej pracy. - Ułożenie.choreografii każdej wycieczki wymagawiele uwagi, tak żeby o niczym nie zapomnieć, nie pominąć żadnego faktu. Czy Mucha chciała powiedzieć, że ludzie mogązapomnieć części swojej historii i w ten sposób zatracić prawdziweznaczenie rzeczy, które zniknie z ich świadomości? - Czy przybysze uważają siostrę za niezwykłą osobę? -spytał Charles.- Ze względu na to, że może siostra przekazywać tyleinformacji, wszystkie we właściwej kolejności? Wiele obiektów.Po kolei.Zapamiętać. - To nic niezwykłego, panie Spark.Wszystkie teobiekty są tu.Informacje są z nimi związane, tak jak z tym. Pokazała różaniec. - Paciorek za paciorkiem.Tak odmawiamy różaniec.Podobnie robię, kiedy oprowadzam. - Ten naszyjnik! - wykrzyknął Charles.- Naszyjnik zturkusów. - Zauważył pan? Tak, to mój doczesny różaniec.Nieczęsto mylę kolejność faktów. Olivia bacznie przyglądała się zakonnicy. - Każdy fakt jest małą modlitwą - stwierdziła.- Całypani dzień jest ciągiem modlitw; za turystów-heretyków i niewierzących,którzy nawet nie wiedzą, że zostali skrycie pobłogosławieni.Oliviaszybkim ruchem spojrzała na sufit. - Ktoś namalował te sceny erotyczne w roku którymśtam.Raz, i odmówiona kolejna modlitwa. Na wargach Holenderki pojawił się figlarny uśmiech. - Annibale i Agostino Caracci, w latach 1597-1604.Oto zostaliście obdarzeni błogosławieństwem informacji! Mamy wiekinformacji, prawda? - Posługuje się siostra tymi paciorkami jak abakusem,starożytnym instrumentem do nawracania. Zakonnica zmarszczyła brwi, zamierzając odwrócić sięi odejść.Charles pospiesznie interweniował. - Mucha powiedziała nam, że zamierza zwiedzićWatykan.Będzie ją siostra oprowadzać? - Tę.Lub inną. - Jest siostra rozchwytywana. - Jeśli mnie proszą, spełniam życzenia. - Czy ta wizyta Muchy w Watykanie jest powodem tego,że kardynał zjawił się tu dzisiaj?. - Kardynał Fantonelli? To oczywiste, że tu jest.Jestgeneralnym wikariuszem Rzymu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]