[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- A jeśli cię jeszcze raz zobaczę w tej okolicy, to poinformujęich, że opóźniasz robotę, wydając polecenia, by się nie śpieszyć.Wynoś się, idźsobie do.licha i trzymaj się z daleka, a jeśli jeszcze raz cię tu zobaczę, tobędziesz po prostu musiał poszukać sobie innego eksperta! Skapowałeś? Bo jazrezygnuję! Lars popatrzył na Jonnie'ego bardzo dziwnym wzrokiem.Ale w tymmomencie z kierunku, w którym o trzy poziomy niżej mieściły się pomieszczeniahotelowe bazy, dobiegły odgłosy gniewnych ryków i warkot.Lars pośpieszył ku tymodgłosom. - Czy rzeczywiście znalazłeś te rzeczy w biurze? - zapytałAngus. - Oczywiście, że nie - odparł Ker.- Zamknij i zabarykadujzewnętrzne drzwi i weźmy się do roboty! Ostatnim miejscem na świecie, w którymTerl chciałby się teraz znaleźć, jest ta baza.Gdy już tu wszystko skończymy, topierwszą rzeczą, jaką zrobi Terl, będzie przysłanie kogoś innego, by zobaczył,czy zlikwidowali tych na dole. Przez chwilę Ker przysłuchiwał się odległym warkotom i rykom. - Na pewno wywołałeś rozruchy, Jonnie.Terl będzie je wyraźniesłyszał w swojej klatce.Chirk naprawdę musiała im naopowiadać! Jonnie zamknął i zabarykadował zewnętrzne drzwi, a potemprzeszedł w stronę ukrytych w ścianie szaf.Angus wyciągnął niewielki zestawdłutek i zaczęli robić to, co mieli do zrobienia.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]