[ Pobierz całość w formacie PDF ]
., 1975).Tak wiêc nawet i bez wys³uchania mowy, studenci uwierzyli w zajmowane w niej stanowiska.Prawid³owoœæ ta nasuwa doœæ niepokoj¹c¹ mo¿liwoœæ, ¿e osoby bystre, choæ nie maj¹ce dobrych argumentów na rzecz w³asnego stanowiska, mog¹ przekonywaæ do niego innych poprzez doprowadzanie do ca³kowitego czy czêœciowego ocenzurowania swojego komunikatu.Ironia polega na tym, ¿e dla tego rodzaju osób - na przyk³ad cz³onków drobnych, a ekstremistycznych partii politycznych - skuteczn¹ strategi¹ jest nieupublicznienie swoich niepopularnych pogl¹dów, lecz sprowokowanie do ich oficjalnego ocenzurowania, a potem upubli-cznienie samego faktu ocenzurowania.Byæ mo¿e autorzy Konstytucji Amerykañskiej okazali siê bardziej przenikliwymi psychologami spo³ecznymi, ni¿ by siê wydawa³o, gdy w s³ynnej Pierwszej Poprawce zapewnili naszemu narodowinieograniczon¹ wolnoœæ s³owa.Odmawiaj¹c ograniczania wolnoœci s³owa, na wet w imiê szlachetnych celów, autorzy Poprawki próbowali byæ mo¿e zmni malizowaæ prawdopodobieñstwo takiego rozwoju wydarzeñ, w którym jakie;pogl¹dy polityczne zdobywa³yby sobie rosn¹ce poparcie nie z powodu swe treœci, lecz z tej irracjonalnej w gruncie rzeczy przyczyny, ¿e ich g³oszenie jeszakazane.Ograniczeniom mog¹ oczywiœcie podlegaæ nie tylko idee polityczne.Podob ny los spotyka te¿ materia³y o treœci erotycznej.Najbardziej widowiskowyn tego przejawem s¹ policyjne najœcia na ksiêgarnie i kina "dla doros³ych".Rów nie jednak wa¿n¹ rolê odgrywaj¹ rodzice i obywatele systematycznie naciska jacy na ocenzurowanie erotycznych treœci w przeró¿nych wydawnictwach - o( podrêczników wychowania seksualnego i tekstów o higienie do ksi¹¿ek sk³ada j¹cych siê na szkolne biblioteki.Po obu stronach tej barykady znaleŸæ mo¿ni szlachetnoœæ intencji, a spór nie jest prosty, bo uwik³ane s¹ weñ liczne spraw;- moralnoœæ, sztuka, prawo rodziców do kontrolowania tego, co dzieje siê v szko³ach, czy wreszcie wolnoœæ s³owa gwarantowana przez Pierwsz¹ Poprawkê.Z czysto psychologicznego punktu widzenia warto jednak doradziæ zwolen nikom œcis³ej cenzury, aby zapoznali siê z wynikami badañ nad studentam Uniwersytetu Purdue (Zellinger, Fromkin, Speller i Kohn, 1974).Pokazywani im prasow¹ reklamê pewnej ksi¹¿ki.W po³owie przypadków ksi¹¿kê reklamo wano jako "wy³¹cznie dla doros³ych, od 21 roku ¿ycia", w pozosta³ej po³owi ograniczenia takiego nie przedstawiano.Gdy zapytano potem studentów o id odczucia, wykryto ten sam wzorzec, co przy poprzednio omawianych zakazaæ]- ci, którym przedstawiono ograniczenie wiekowe, bardziej chcieli ksi¹¿k przeczytaæ i bardziej byli przekonani, ¿e ksi¹¿ka by im siê spodoba³a.Argumentowaæ co prawda mo¿na, ¿e wyniki te odnosiæ siê mog¹ do w³as nie podejmuj¹cych ¿ycie seksualne studentów college'u, ale nie do ucznió\ szkó³ œrednich, o których naprawdê idzie w bitwach o cenzurê obyczajowe jednak¿e osobiœcie nie jestem sk³onny wierzyæ w tak¹ argumentacjê.Po piei wsze dlatego, ¿e badania rozwojowe dowodz¹, i¿ sk³onnoœæ do przeciwstawia ni¹ siê kontroli doros³ych pojawia siê ju¿ na samym pocz¹tku okresu dorasta ni¹.Zjawisko to zauwa¿yli zreszt¹ nie tylko naukowcy - szekspirowscy Rome i Julia maj¹ 15 i 13 lat.Po drugie, wzorzec reagowania ujawniony u studentów z Purdue dotyczy nie tylko spraw seksu, lecz znaleŸæ go mo¿na w przypadk wszelkich ograniczeñ, nie mo¿na go wiêc przypisaæ szczególnej koncetrac studentów na nowo poznawanym seksie.To samo zjawisko obserwowaliœmy ^ przypadku proszków z fosforanami na Florydzie czy ocenzurowania wolnoœl s³owa w Pomocnej Karolinie - zawsze wtedy, kiedy ludziom czegoœ siê zabrs ni¹, zaczynaj¹ oni tego bardziej po¿¹daæ ni¿ przedtem.* Badanie Heilmana (1976) dowodzi, ¿e opór psychologiczny mo¿e nak³oniæ ludzi ( podejmowania takich dzia³añ politycznych, do których nie dosz³oby w innym wypad³e Przypadkowi klienci supermarketu bardziej byli sk³onni podpisywaæ przed³o¿on¹ im petyq (nawo³uj¹c¹ do pañstwowej kontroli cen), kiedy poinformowano ich, ¿e rozprowadzaniu petyc przeciwstawia³ siê urzêdnik pañstwowego urzêdu federalnego.Zwolennicy oficjalnego wykluczenia ze szkó³ wszelkich materia³Ã³w o erotycznych treœciach przyznaj¹, ¿e ich ostatecznym celem jest os³abienie orientacji spo³eczeñstwa - w szczególnoœci zaœ m³odzie¿y - na sprawy erotyczne.W œwietle omówionych dot¹d badañ sformu³owaæ mo¿na opiniê, ¿e wprowadzanie oficjalnych zakazów nie tylko jest nieskuteczne, ale wrêcz daje efekty odwrotne do zamierzonych.Jeœli bowiem wierzyæ wynikom przedstawionych badañ, to prawdopodobnym efektem cenzury bêdzie nie spadek, lecz wzrost zainteresowania studentów sprawami seksu.Aczkolwiek wyra¿enie oficjalna cenzura kojarzy siê zwykle z treœciami politycznymi czy erotycznymi, wskazaæ mo¿na jeszcze jedn¹ dosyæ czêst¹ sytuacjê, w której równie¿ mówiæ mo¿na o cenzurze.Nierzadko w procesie przed ³aw¹ przysiêg³ych zdarza siê, ¿e sêdzia nakazuje wykluczyæ jakieœ dane dowodowe (np.dlatego, ¿e zosta³y uzyskane w sposób nielegalny) i nakazuje ³awie, aby nie bra³a ich pod uwagê przy formu³owaniu werdyktu.Sêdzia mo¿e wiêc byæ widziany tu jako cenzor stosuj¹cy jednak dosyæ dziwn¹ formê cenzury - nie w momencie samego dostêpu do informacji (na to ju¿ jest za póŸno), lecz w momencie jej u¿ywania.Czy takie instrukcje sêdziego s¹ w ogóle skuteczne? Czy nie mog¹ one wywo³aæ oporu w ³awie przysiêg³ych, prowadz¹c do tym chêtniej-szego pos³ugiwania siê zakazanymi dowodami przy formu³owaniu werdyktu?Na te i podobne pytania próbowano odpowiedzieæ w zakrojonych na szerok¹ skalê badaniach wykonanych na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Chicago (Broeder, 1959).Jednym z powodów wysokiej wartoœci tych badañ jest fakt, ¿e badanymi byli cz³onkowie rzeczywistych ³aw przysiêg³ych, którzy ju¿ w s¹dzie zgodzili siê na uczestnictwo w dodatkowym, "eksperymentalnym" procesie zaproponowanym im przez badaczy.W ramach eksperymentu przysiêgli wys³uchiwali nagrañ z zakoñczonych ju¿ rozpraw i proszeni byli, aby zachowywali siê tak, jakby to oni mieli w danej sprawie rozstrzygaæ.W najbardziej interesuj¹cym z punktu widzenia naszych obecnych celów eksperymencie, 30 przysiêg³ych wys³uchiwa³o dowodów w sprawie przeciwko niedba³emu kierowcy, który zrani³ kobietê.Pierwszy wynik nie by³ wielkim zaskoczeniem: okaza³o siê, ze zas¹dzone odszkodowanie by³o o 4 tyœ.dolarów wy¿sze, kiedy pozwany by³ ubezpieczony (œrednie odszkodawanie - 37 tyœ.dolarów), ni¿ wtedy, kiedy ubezpieczony nie by³ (33 tyœ.dolarów).Fascynuj¹cy okaza³ siê natomiast drugi wynik.Kiedy kierowca powiedzia³, ¿e jest ubezpieczony, sêdzia zaœ wykluczy³ ten dowód i nakaza³ przysiêg³ym nie braæ go pod uwagê, nakaz ten da³ bumerangowy efekt - suma odszkodowania wzros³a bowiem a¿ do 46 tyœ.dolarów.Kiedy zatem przysiêgli dowiedzieli siê, i¿ pozwany jest ubezpieczony, podnieœli sumê odszkodowania o 4 tyœ.dolarów.Kiedy inna grupa przysiêg³ych dowiedzia³a siê o tym samym, a jeszcze nakazano jej zignorowaæ tê informacjê, tym silniej siê m¹ pos³ugiwali i podnieœli sumê odszkodowania o 13 tyœ.Tak wiêc, nawet prawnie i logicznie, w³aœciwa cenzura stosowana w s¹dzie mo¿e byæ Ÿród³em powa¿nych problemów dla cenzora, bowiem wywo³uje wzrost sk³onnoœci do pos³ugiwania siê zakazan¹ informacj¹ (dodatkowe dowody - por.Wolfi Montgomery, 1977).Rozumiej¹c wzrost wartoœci informacji wskutek jej zakazania mo¿emy zastosowaæ zasadê niedostêpnoœci w dziedzinach wykraczaj¹cych poza dobramaterialne.Zasada odnosi siê bowiem tak¿e do dostêpnoœci przekazów, komunikatów i wiedzy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]