[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zapraszaj¹c wy¿sze byty i anio³Ã³w stró¿Ã³w do swego ¿ycia, uwalniali siebie od postrzegania ¿ycia z pozycji uwiêzionej w ego.Znajdowali sposób na pod¹¿anie sw¹ drog¹ tak, aby zidentyfikowaæ przejawy karmiczne, potrzebne duszy do przepracowania, wyleczenia i w³¹czenia w ca³oœæ.Nie by³o to trudne przy pomocy ducha.Pocz¹tkowo, dopóki nie byli w stanie udowodniæ swych prawd, oskar¿ano wizjonerów o oderwanie od rzeczywistoœci, brak realizmu i bujanie w ob³okach.Gdy coraz wiêcej jednostek z powodzeniem stosowa³o odwieczne mapy do zaleczenia starych ran i nawi¹zania wspó³pracy z duchem, ich ¿ycie zaœwiadcza³o, ¿e taki model jest mo¿liwy.Pokazywali oni coraz czêœciej ¿ycie pod przewodnictwem ducha i ¿ywione przez duszê.Wizjonerzy stali siê ¿ywymi przyk³adami dla innych.Ich mi³oœæ by³a znacznie silniejsza ni¿ lêk.Gdy takie jednostki odzyskiwa³y pe³n¹ pamiêæ o swym pierwotnym celu, stawa³y siê œwiat³em w ciemnoœci, oœwietlaj¹cym drogê innym.Ta historia nie musi byæ bajk¹.Wskazuj¹c innym, jakie maj¹ mo¿liwoœci, robimy im ogromn¹ przys³ugê.Jednak najwiêksz¹ spuœcizn¹, jak¹ mo¿emy im zostawiæ, jest nasze w³asne ¿ycie.Lekarze, leczcie siebie.¯yjcie zgodnie ze swoj¹ prawd¹.Jeœli mamy wnieœæ istotny wk³ad w uleczenie tej planety, musimy zademonstrowaæ to swoim ¿yciem.Posiadamy mapy.Mo¿emy ¿yæ zdrowo dla cia³a, umys³u, ducha i duszy.Czyni¹c to, ugruntujemy wizjê naszych duchowych przywódców i zapalimy œwiat³o wskazuj¹ce drogê nastêpnym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]