[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po czymwychodzili i przez długi czas nie działo się nic.Nie podawano nawet posiłku,nawet jeśli byt to jego czas.Nic zupełnie, aż do chwili, gdy po godzinie albo itrzech przedstawiciel Sprawiedliwości pojawiał się u drzwi z własną ochroną,równie czujną wewnątrz, jak na zewnątrz, z technikiem obsługującym magnetofon iswoimi pytaniami. Aż wreszcie nadszedł czas, gdy przedstawiciel MinisterstwaSprawiedliwości przybył nie sam.Wraz z nim był sekretarz Prezydenta, MurrayAmos. Jak podstępne jest ludzkie serce! Gdy utraciło wszelkąnadzieję, jak niewiele potrzeba, by mu ją przywrócić! - Murray! - zawołał prawie z płaczem Knefhausen.- Jak sięcieszę, że cię znów widzę! Jak się czuje Prezydent? Co mogę dla ciebie zrobić?Czy coś się zdarzyło? Murray Amos zatrzymał się w drzwiach.Popatrzył na Dieteravon Knefausena i powiedział cierpkim tonem: - O tak, zdarzało się.Cała masa rzeczy.Czwarta Pancernawłaśnie przeszła na drugą stronę, więc ewakuujemy Waszyngton.A Prezydent chce,żebyś stąd natychmiast wyszedł. - Nie, nie! To znaczy- o tak, to świetnie, że Prezydenttroszczy się o mnie, choć to niedobra sprawa z Czwartą Pancerną.Ale co innegomam na myśli, Murray: czy nadeszła depesza z "Konstytucji"? Amos i funkcjonariusz Ministra Sprawiedliwości popatrzylipo sobie. - Powiedz mi, Doktorze Knefhausen, jakim sposobemdowiedział się pan o tym? - spytał łagodnym głosem Amos - Dowiedzieć się? Jak bym mógł się dowiedzieć? Nie,zapytałem dlatego, że miałem nadzieję.Więc przyszła depesza, prawda? Pomimo ichpoprzedniej zapowiedzi? Znów się odezwali? - Prawdę mówiąc, nadeszła - odrzekł Amos w zamyśleniu.Funkcjonariusz Ministerstwa Sprawiedliwości szeptał mu do ucha świszczącymgłosem, ale Amos potrząsnął głową.- Proszę się nie martwić, za momentwyjdziemy.Konwój bez nas nie odejdzie.Tak, Knefhausen, depeszę odebrano wGoldstone przed dwiema godzinami.Jest teraz w dziale szyfrów. - Dobrze, świetnie ! - krzyknął Knefhausen.- Zobaczysz,teraz już wszystko się wyjaśni i usprawiedliwi.Ale co mówię? Czy macie dobrychnaukowców, by to zinterpretować? Czy rozumiecie treść? - Niezupełnie - odrzekł Amos - bo jest maleńki problem,którego dział szyfrów się nie spodziewał i nie był na to przygotowany.Wiadomośćprzyszła tekstem otwartym, ale po chińsku. Konstytucja - sześć Nr sprawy: CONSIX T51(11055)+7 Klasyfikacja: Ściśle tajne. Dotyczy: Transmisji ze Statku Kosmicznego StartówZjednoczonych "Konstytucja ". Poniższa depesza została odebrana i przekazana doprzetworzenia w sekcji deszyfracji zgodnie ze stałymi dyrektywami.Ze względu najej specjalny charakter, przeprowadzono dochodzenie dla ustalenia jej źródła.Dale radiokierunkowe z Bazy na Odwrotnej Stronie wskazują, iż pochodzi ona ztoru optycznego, zgodnego z obecną przewidywaną pozycją "Konstytucji".Natężeniesygnału było wysokie, ale we właściwych granicach, zaś degradacja rozdziałuczęstotliwości zgodna z przesunięciami relatywistycznymi oraz rozproszeniem,powodowanym przez zderzenia z chmurami pyłowymi i gazowymi Choć posiadane dane nie dowodzą ponad wszelką wątpliwość,że transmisja pochodzi ze statku, nie znaleziono dowodów, że jest inaczej. Po zbadaniu okazało się, że tekst podany jest wtranskrypcji fonetycznej dialektu, który wydaje się być mandaryńskim z epokiŚredniego Królestwa, przekład ukończono jedynie częściowo.Patrz załączonanotatka!.Tłumaczenie nastręczało niezwykle trudności z uwagi na dwa czynniki:pierwszy - trudność znalezienia należycie wykwalifikowanego tłumacza, któremumożna by przyznać wymagany stopień zaufania; drugi - ponieważ (jest to domysł)użyty język może nie odpowiadać ściśle żadnemu dialektowi, lecz być wytworemzałogi "Konstytucji".(Patrz w związku z tym USTĘP ÓSMY, wiersze 43-51 poniżej). Tekst ten jest PROWIZORYCZNY i zostaje przekazany jedyniejako pierwsza próba przekładu zawartości depeszy na angielski.Kontynuowane sąprace nad pełnym przekładem depeszy i uzyskaniem mniej zniekształconego tekstuzałączonej części.Późniejsze wersje i poprawki zostaną dostarczone, gdy tylkobędą dostępne. NASTĘPUJE TEKST: 1 USTĘP PIERWSZY.Ten, który mówi za wszystkich 2 (Sheffield H.Jackman?l odpoczywa.Za sprawiedliwym 3 działaniem przychodzi zaprzestanie troski.Ja (toźsamość 4 niepewna, ale prawdopodobnie pani Annette Marin 5 Becklund, mniej prawdopodobnie jeden z trzechpozostałych 6 członków załogi płci żeńskiej, albo jeden z ich 7 potomków!, przychodzę na jego miejsce, powodowana 8 miłosierdziem i miłością. 9 USTĘP DRUGI.Nie wystarczy studiować ani dokonywać 10 czynów, które powodują, że ludzie marszczą brwi 11 i skłaniają głowy.Nie wystarczy pojąć 12 natury nieba lub morza.Tylko przez 13 zrozumienie wszystkiego można przybliżyć się 14 do mądrości i tylko przez mądrość można 15 właściwie postępować 16 USTĘP TRZECI.Oto są wskazania takie, jak 17 je widzimy. 18 USTĘP CZWARTY.Temu, który narzuca swą wole 19 siłą brak sprawiedliwości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]