[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz, kiedy z ni¹ rozmawia³em, wiedzia³em, ¿e dziewczynka bardzo cierpia³a.Potrzebowa³a kochaj¹cego taty, a mia³a tylko ojca, który nie potrafi³ utrzymaæ nerwów na wodzy.Drêczy³o j¹ to.Wyzna³a, ¿e wola³aby umrzeæ ni¿ ¿yæ w takiej rodzinie.Opowiedzia³em jej moj¹ historiê.- Czy jest to ból fizyczny, czy duchowy, wa¿nym jest by patrzeæ na niego z odpowiedniej perspektywy - powiedzia³em.- Problem twojego ojca nie zawsze bêdzie twoim problemem.Jesteœ m³oda i musisz siê trzymaæ.Zanim podjêliœmy dalsz¹ rozmowê przeprosi³em je i poszed³em do toalety.W³aœnie wtedy wszystko zaczê³o siê Ÿle uk³adaæ.Kiedy wyszed³em, kobietê przyciska³ do œciany wrzeszcz¹cy na ni¹ mê¿czyzna.Córka krzycza³a, a na twarzy kobiety malowa³o siê przera¿enie.Podszed³em szybko, by znaleŸæ siê pomiêdzy kobiet¹ a mê¿czyzn¹, który okaza³ siê byæ jej mê¿em.Kilku pracowników restauracji pospieszy³o z pomoc¹ i trzyma³o rozwœcieczonego mê¿czyznê, podczas gdy kobieta i dziecko wysz³y na zewn¹trz.Kobieta skontaktowa³a siê ze mn¹ póŸniej i powiedzia³a mi, ¿e rozmowa jak¹ odby³em z jej córk¹ niezmiernie jej pomog³a.- Teraz rozumie, ¿e on nienawidzi nie tylko nas, ale wszystkich, a najbardziej samego siebie - powiedzia³a.* * *W wiêkszoœci przypadków nauczy³em siê w jaki sposób postêpowaæ z ludŸmi, którzy domagaj¹ siê moich us³ug.Dziœ nie sprawia mi problemu odmówienie ich proœbom.Rozumiem, ¿e ponoszê wielk¹ odpowiedzialnoœæ w stosunku do innych, ale spoczywa na mnie jeszcze wiêksza duchowa odpowiedzialnoœæ za ewolucjê mojego duchowego ja.Dziœ ustalam pewne ograniczenia i nie mam problemu z przekonaniem ludzi, ¿e w³aœnie je przekroczyli.Na pocz¹tku by³o inaczej.Mój typowy dzieñ przeradza³ siê w d³ug¹ sesjê na sofie w salonie, podczas której duchowi przewodnicy nape³niali mnie trudnymi do zrozumienia informacjami.Przyjaciele i znajomi wpadali w ci¹gu dnia prosz¹c o rady dotycz¹ce rozmaitych dziedzin ¿ycia, od zak³adów sportowych, przez wyœcigi konne i sprawy zawodowe, do kwestii mi³osnych.Niekiedy, wracaj¹c z pracy, Sandy zastawa³a dom pe³en ludzi, których nigdy wczeœniej nie widzia³a i nigdy wiêcej nie mia³a zobaczyæ.Pewnego razu wesz³a do domu, a jakiœ goœæ obróci³ siê do niej i rzuci³: “A ty, o co chcesz go spytaæ?"W pewnym momencie rozz³oœci³o j¹ to do tego stopnia, ¿e zaproponowa³a, bym wywiesi³ szyld z napisem “Tutaj odbywaj¹ siê odczyty medialne - cena 5 dolarów", i namalowan¹ powy¿ej ogromn¹, czerwon¹ d³oni¹.Kiedy wracam myœl¹ do tamtych czasów, nie pojmujê jak zdo³a³a ze mn¹ tak d³ugo wytrzymaæ.Sandy jest najsilniejsz¹ kobiet¹, jak¹ kiedykolwiek spotka³em, i nadal pozostaje jedn¹ z moich najlepszych przyjació³ek.PóŸniej pozna³em Raymonda Moody'ego, lekarza, który napisa³ ¯ycie po ¿yciu, ksi¹¿kê bêd¹c¹ pierwszym naukowym badaniem doœwiadczeñ z pogranicza œmierci.Raymond rozmawia³ z dziesi¹tkami podobnych do mnie “przypadków", z ludŸmi, którzy znaleŸli siê na krawêdzi œmierci.Niektórzy z nich posiadali si³ê postrzegania pozazmys³owego.Raymond powiedzia³ mi, ¿e by³em podobny do wielu z nich.- Na twoim miejscu nie martwi³bym siê, Dannionie - powiedzia³ na swój ³agodny sposób.- Po prostu odprê¿ siê i pozwól ¿yciu biec swoj¹ drog¹.Któregoœ dnia pojmiesz, co to wszystko znaczy.- O, tak, oczywiœcie - odpar³em cynicznie.Jednak¿e s³owa Raymonda, okaza³y siê byæ dobr¹ rad¹.Problem stanowi³o to, ¿e nie potrafi³em siê odprê¿yæ.Czêsto, czasami codziennie, otrzymywa³em informacje dotycz¹ce tego jak zbudowaæ Centra.Podczas spotkañ z Duchowymi Istotami nie by³o wymiany informacji i idei.Nie odpowiada³y nawet jeœli pyta³em je dok³adnie, co mia³em robiæ z moimi zdolnoœciami.W pewien sposób potwierdza³y tym samym to, co powiedzia³ mi doktor Moody: “Po prostu odprê¿ siê i pozwól ¿yciu biec swoj¹ drog¹.Ludzie, którzy maj¹ takie doœwiadczenia, czêsto wracaj¹ z poczuciem koniecznoœci poœpiechu."Ostatecznie ¿ycie potoczy³o siê swoj¹ drog¹.OdpowiedŸ na moje modlitwy wkroczy³a wprost przez frontowe drzwi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]