[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przypuszczam, że wokresach zbrojeń czasami zakładano bazy wojskowe na małych, normalnie niezamieszkanych światach krążących wokół jednej z pary gwiazd, która akurat miaławażne strategiczne położenie, ale kiedy udoskonalono metody lotu przeznadprzestrzeń, bazy te stały się niepotrzebne. - To zadziwiające, o ilu rzeczach nic nie wiem - rzekł zzawstydzeniem Pelorat. Trevize uśmiechnął się. - Nie bierz tego tak poważnie, Janov.Kiedy byłem we flocie,musieliśmy wysłuchiwać w nieskończoność wykładów o przestarzałych metodachtaktyki wojennej, których nikt nigdy nie planował ani nie zamierzał stosować, aktóre nam wciskano na zasadzie przyzwyczajenia.Teraz odklepałem kawałek starejlekcji.Pomyśl lepiej o tym, jak dużo wiesz o mitologii, folklorze istarożytnych językach, o tych wszystkich sprawach, o których ja nie mam pojęcia,a w których, oprócz ciebie, orientuje się zaledwie parę osób. - No ale te dwie gwiazdy tworzą gwiazdę podwójną, a mimo towokół jednej z nich krąży zamieszkana planeta - powiedziała Bliss. - Mamy nadzieję, że jest zamieszkana, Bliss poprawił jąTrevize, a potem powiedział: - Zawsze zdarzają się wyjątki.W tym konkretnymprzypadku jest to wyjątek z oficjalnym znakiem zapytania, co czyni całą sprawęjeszcze bardziej zagadkową.Nie, Fallom, te gałki nie są do zabawy.Słuchaj,Bliss, albo załóż jej kajdanki, albo zabierz ją stąd. - Niczego tu nie zepsuje - ujęła się za nią Bliss, aleprzyciągnęła małą do siebie.- Jeśli tak cię interesuje ta planeta, to dlaczegojeszcze tam nie jesteśmy? - Przede wszystkim - odparł Trevize - jestem na tyle normalnymczłowiekeim, żeby interesować się, jak ta gwiazda wygląda z bliska.Poza tymjestem na tyle normalny, żeby być ostrożnym.Jak już wcześniej mówiłem, od czasuodlotu z Gai nie zdarzyło się nic takiego, co by nie upewniło mnie, że należymieć się na baczności. - Golan która z tych gwiazd to Alfa? - spytał Pelorat. - Nie martw się, nie zabłądzimy, Janov.Komputer dokładnie wie,która z nich jest Alfą, a zresztą my też wiemy.To ta.Jest bardziej gorąca.Mabardziej żółty kolor, bo jest większa.Natomiast ta z prawej ma lekkopomarańczowy odcień, podobnie jak słońce Aurory, jeśli pamiętasz.Widzisz? - Tak, teraz, kiedy zwróciłeś mi na nią uwagę.- Dobrze.Jakajest druga litera alfabetu tego starożytnego języka, o którym mówiłeś? Pelorat myślał przez chwilę, a potem powiedział: - Beta. - A więc nazwijmy tę pomarańczową Beta, a tę białożółtą Alfa.Kierujemy się właśnie ku Alfie.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]