[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie ma ich w domu.Może, cholera, są wogródku?".Nacisnęliby kilka guziczków i wystrzeliliby prosto do tejniebieskiej gwiazdy.- Przerwała na chwilę i popatrzyła na Sama wciąż trzymającmnie za rękę.- Tylko, że my nie jesteśmy Heechami. - Chryste, Klaro! Wiem o tym.Musi na to być jednak jakiśsposób! Skinęła głową.- Oczywiście, ale my go nie znamy.Wiemyjedynie, że po zmianie kursu żaden statek nie zdołał szczęśliwie wrócić.Pamiętaj,ani jeden. Nie odpowiedział; wpatrywał się jedynie w wielką, niebieskągwiazdę na ekranie.- Przegłosujmy to - rzekł. Głosowanie oczywiście dało cztery do jednego przeciw zmianieustawienia i aż do momentu przekroczenia prędkości światła Ham Tayeh stał bezprzerwy między Samem a pulpitem sterowniczym. Podróż z powrotem na Gateway nie była dłuższa niż w tamtąstronę, ciągnęła się jednak niemiłosiernie.Strona główna Indeks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]