[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Umieæ ka¿dej czynnoœci wyznaczyæ odpowiedni¹ dla niej iloœæ si³y jest tajemnic¹ ¿ywotnoœci.Tym, co j¹ posiadaj¹, zazdroœciæ nale¿y - zdaj¹ siê oni czerpaæ pokarm czarodziejski z zapasów spi¿arni nieprzebranej.¯adna "witamina", ¿aden flakon namiastki ambrozji "Speiofix", ze œwiadectwami wszystkich fakultetów œwiata na opakowaniu, mieni¹cym siê jak têcza, nie zdo³a nigdy osi¹gn¹æ skutecznoœci bezp³atnej tej metody.Oznak¹ ¿ywotnoœci jest zreszt¹ nie tylko odwaga, lecz w nie mniejszej mierze takt i zrêcznoœæ.One to pozwoli³y temu amerykañskiemu oficerowi z czasów wojen o niepodleg³oœæ, kiedy w wirze bitwy znalaz³ siê nagle sam jeden jak palec wobec wojsk angielskich, zapytaæ spokojnie: "A co to jest za pu³k?" - "Szkoci królewscy", brzmia³a odpowiedŸ nieprzyjació³."No, to Szkoci królewscy, stój!" - rzuci³ nonszalancko rozkaz, który wykonano, i cofn¹³ siê spokojnie do w³asnych szeregów.Fechtmistrze, tancerze, dyrygenci odznaczaj¹ siê czêsto t¹ trafn¹ pewnoœci¹ unerwienia, ale i oni w rzeczach wychodz¹cych poza granice ich zawodu s¹ czêsto tak samo kapryœni, niedbali i niepewni siebie, jak wiêkszoœæ innych ludzi.Nale¿y wychowywaæ w sobie ca³kowitego ("all round") cz³owieka, a nie tylko æwiczyæ bicepsy, s³uch lub lêdŸwie, jak by tego chcia³ podzia³ pracy, bêd¹cy w³aœciwie tylko podzia³em ludzi.Mo¿e nie dla gospodarki i produkcji, ale dla ludzi jest z pewoœci¹ lepiej rozwijaæ siê wszechstronnie i symetrycznie, ni¿ przekszta³caæ w potwory nadmiernie rozwiniête pod jakimœ jednym wzglêdem, jakkolwiek podobne monstrum jednostronnoœci czêstokroæ nazywaj¹ fa³szywie.geniuszem.Setki, ale to setki takich drobnych ruchów, z których siê sk³ada ¿ycie, jako to: ubieranie siê i czesanie, zamykanie czegoœ i otwieranie, branie i podawanie, podnoszenie i odk³adanie itd.wykonujemy niezrêcznie, nieuwa¿nie, wiêc te¿ bez przyjemnoœci, zw³aszcza gdy czeka na nas albo nam zagra¿a coœ powa¿niejszego.A takie obijanie siê pomiêdzy przedmiotami przyprawia nas o zmêczenie, czyni nas brzydkimi, a w koñcu i tchórzami, gdy¿ nastrój paniczny powstaje w nas najczêœciej z przyczyn pocz¹tkowo ca³kiem drobnych.D³ugotrwa³ego przyzwyczajenia nie sposób oczywiœcie zmóc w sobie w ci¹gu jednego dnia ani nawet roku, a umys³owych i ogólnoduchowych jego skutków niepodobna uleczyæ tak od razu - mo¿e byæ tutaj mowa jedynie o powolnym i stopniowym ze z³ego "wyrastaniu" - o nie siê staraæ trzeba.Kto, czytaj¹c szkic ten, bêdzie mia³ uczucie, ¿e "mo¿e coœ w tym jest", ¿e bodaj jakiœ jeden ustêp st¹d stosuje siê do niego, ten ju¿ przez to samo zacznie sam siebie leczyæ.Przekonanie, ¿ywe przeœwiadczenie mo¿e przyjœæ tylko z wewn¹trz, ale gdy przyjdzie, to ju¿ nie przestanie wzrastaæ.Nikt nie wynajduje, nie wymyœla prawdy i nie potrzebuje jej wymyœlaæ, bo prawda - jakkolwiek trudno ludziom dzisiaj w to uwierzyæ - jest najbardziej rozpowszechnion¹ z rzeczy tego œwiata, jest "dobrem niczyim", jak woda, powietrze albo dzienne œwiat³o.Ten, kto pomaga innym, pomaga im tylko odnaleŸæ samych siebie, podobnie jak zapalacz latarni ulicznych nie stwarza ognia ani jasnoœci, gdy przytyka swój œwietlik do mechanizmu lampy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]