[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jezus osi¹gn¹³ w œwiadomoœci ten stopieñ, gdzie w zupe³noœci móg³ polegaæ na swej g³êbokiej wiedzy, czyli zrozumieniu Boga, dziêki czemu czyni³ swe wielkie dzie³a.Nie polega³ jednak na w³asnej sile woli, czy skoncentrowanej myœli.Tak te¿ i my nie opieramy siê na osobistej sile woli b¹dŸ skupionej myœli, lecz zdajemy siê na wolê bo¿¹.»Nie moja, lecz Twoja wola – niech siê stanie, Ojcze« – mówi³ Jezus.A wiêc wola, w której wyra¿ana jest wola Boga, i wol¹ Jezusa by³o wype³nienie we wszystkim woli Boga, czyli czynienia tego, co pragn¹³ uczyniæ Bóg.Nale¿y te¿ pamiêtaæ, ¿e – jak dowodz¹ pozostawione kroniki – Jezus czêsto oddala³ siê od swoich uczniów i przebywa³ na wzgórzach.Czy by³y to wzgórza fizyczne lub duchowe – o tym kroniki owe nie pouczaj¹.My natomiast wiemy ponad wszelk¹ w¹tpliwoœæ, ¿e wszyscy musimy wznosiæ siê na wy¿yny swej œwiadomoœci, by staæ siê oœwieconymi œwiat³em boskiej m¹droœci.Wy¿yna oznacza te¿ szczyt g³owy, a je¿eli œwiadomoœæ nie jest rozwiniêta, musimy j¹ tam (tysi¹cp³atkowy czakram – Sahasrara) rozwijaæ i doskonaliæ drog¹ uduchowiania myœli.Z kolei z serca, oœrodka mi³oœci – musimy pobudzaæ mi³oœæ do równomiernego kr¹¿enia jej si³y i rozlewania siê na wszystkich i wszystko.Wtedy dopiero Chrystus siê w nas objawi.Syn cz³owieczy zreflektuje siê wtedy, ¿e jest synem bo¿ym, w którym Ojciec Sobie upodoba³.Ci¹gle rosn¹cym wylewem mi³oœci musimy urzeczywistniaæ to w s³u¿eniu i czynieniu dobra dla po¿ytku wszystkich.Teraz siê zastanówcie i przez chwilê pomyœlcie w skupieniu, wyobra¿aj¹c sobie niezliczonoœæ ziarenek piasku na morskim wybrze¿u lub na pustyni, niezliczone krople wody nape³niaj¹cej wszystkie morza i oceany na Ziemi, niezmierzone formy ¿ycia – na l¹dzie, w wodzie i powietrzu; wyobraŸcie sobie równie bezgraniczn¹ obfitoœæ cz¹steczek, stanowi¹cych wszystkie ska³y na Ziemi, wreszcie: nieograniczonoœæ form œwiata roœlinnego i zwierzêcego – i pomyœlcie, ¿e wszystko to stanowi idea³ podtrzymywany w bezgranicznym umyœle Boga – jest objête jednym ¿yciem Wszechmog¹cego Ojca.Potem sobie wyobraŸcie niezliczon¹ rzeszê dusz, urodzonych na tej Ziemi i pomyœlcie, uœwiadamiaj¹c sobie, ¿e ka¿da ludzka dusza jest doskona³ym wyobra¿eniem idealnego wizerunku Boga, jak Bóg postrzega samego Siebie; ka¿dej duszy dana jest moc panowania, równa boskiej.Pomyœlcie teraz, ¿e Bóg pragnie, by cz³owiek rozwin¹³ te Bogu podobne w³aœciwoœci i si³y, i czyni³ dzie³a, jakie czyni Bóg, albowiem w tym celu cz³owiek otrzyma³ je od Ojca – jedynego wielkiego umys³u wszechœwiata, by podobnie jak Bóg stwarza³ rzeczy i rozstrzyga³ sprawy na po¿ytek innych, i wszystkich dzieci, i stworzeñ bo¿ych.Uœwiadomcie sobie przeto, ¿e ka¿da jednostka ludzka jest jednakowo wyrazem b¹dŸ odbiciem niewidzialnego ducha w widzialnym kszta³cie, w którym siê Bóg zapragn¹³ wyraziæ.Kiedy w œwiadomoœci wszystkich stanie siê to rzeczywistoœci¹ bêdziemy mogli powtórzyæ s³owa Jezusa: »Patrzcie – oto tutaj jest Chrystus«.Albowiem takim w³aœnie sposobem osi¹gn¹³ Jezus panowanie nad jaŸni¹ tego œwiata, czyli nad cielesnym ma³ostkowym »ja«.Jak Jezus w swym ¿yciu uznawa³ boskoœæ i j¹ przyj¹³, tak i my powinniœmy to uczyniæ"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]