[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. - My¶lê, ¿e dobrze ci zap³acili za ten wczorajszy puchar, co? - mówi³dalej.- Powiedz, du¿o dosta³e¶? Nic? Tak, to do nich podobne.Oni tampewnie kryj± siê tchórzliwie na górze, a na ciebie zwalili niebezpieczn±robotê i kazali ci, korzystaj±c z chwil mojego roztargnienia, porywaæ, cosiê da, i przynosiæ sobie.Obiecali ci pewnie udzia³ w zyskach? Nie wierzim! Dobrze bêdzie, je¶li w ogóle wyjdziesz z tej historii ¿ywy.Bilbo czu³ siê coraz bardziej nieswojo.Ilekroæ wzrok Smauga, b³±dz±c wciemno¶ciach, pada³ na niego, hobbit doznawa³ niezrozumia³ej pokusy, bywyst±piæ jawnie naprzód, pokazaæ siê i wyznaæ ca³± prawdê.Niepojmowa³ tego, ale grozi³o mu straszliwe niebezpieczeñstwo, ¿e podda siêczarom smoka.Lecz zebra³ ca³± odwagê i odezwa³ siê znowu: - Nie wiesz wszystkiego, o Smaugu potê¿ny! - rzek³.- Nie z³oto nas tuprzyci±gnê³o. - Ha, ha! A wiêc powiedzia³e¶: "nas" - za¶mia³ siê Smaug.- Czemu¿ niepowiesz: "nas czternastu", aby wszystko by³o jasne, mój ty szczê¶liwynumerze? Mi³o mi s³yszeæ, ¿e macie w tych okolicach inne jeszcze sprawydo za³atwienia prócz kradzie¿y mojego z³ota.W takim razie mo¿e niezmarnujecie czasu bez ¿adnego po¿ytku.A czy nie przysz³o wam dog³owy, ¿e choæby¶cie wykradali z³ota po trosze przez sto lat - czy co¶oko³o tego - nie uciekniecie z nim daleko? ¯e nie przyda wam siê na nictutaj, na zboczach górskich? Ani w puszczy? Tam do licha! Czy naprawdênie pomy¶leli¶cie o tej przeszkodzie? Obiecano ci pewnie w umowieczternast± czê¶æ? Ale jak bêdzie z dostaw±? Jak z transportem? Co na topowiedz± uzbrojeni stra¿nicy i celnicy? I Smaug wybuchn±³ ¶miechem.Mia³ z³e, nikczemne serce, a wiedzia³, ¿ew swoich przypuszczeniach nie odbiega³ daleko od prawdy, gdypodejrzewa³, ¿e ludzie znad Jeziora skrycie popieraj± wyprawê i ¿e lwiaczê¶æ skarbów ma, stosownie do ich ¿yczeñ, pozostaæ w mie¶cie i nawybrze¿u, które za m³odych lat Smauga nazywano Esgaroth. Trudno wam bêdzie mo¿e w to uwierzyæ, ale Bilbo speszy³ siê okropnie.Wszystkie my¶li i wysi³ki skupia³ dotychczas na sprawie dotarcia do Góryi odnalezienia wej¶cia.Nigdy jeszcze nie zastanawia³ siê, jakim sposobemkrasnale zabior± st±d skarby, a ju¿ w g³owie mu nie posta³o pytanie, jakprzewiezie swoj± czê¶æ, je¶li mu co¶ przypadnie w udziale, do odleg³egokraju, do norki pod Pagórkiem. W tej chwili brzydkie pos±dzenie wylêg³o siê w jego mózgu: czykrasnoludy równie¿ przegapi³y ten wa¿ny punkt, czy te¿ od pocz±tku¶mia³y siê w ku³ak z naiwno¶ci hobbita? Oto jakie skutki wywo³ujesmocze gadanie w umy¶le niedo¶wiadczonego s³uchacza! Bilbo oczywi¶cie powinien by³ mieæ siê na baczno¶ci, ale Smaug naprawdê by³do¶æ trudnym do odparcia przeciwnikiem. - Powiedzia³em ci ju¿ - rzek³ Bilbo, staraj±c siê dochowaæ wiaryprzyjacio³om i mimo wszystko dopi±æ swego - ¿e z³oto jest tylkoubocznym celem naszej wyprawy.Nad górami i pod górami, wod± ipowietrzem d±¿yli¶my tutaj po zemstê! czy naprawdê nie rozumiesz, oSmaugu, bogaczu nad bogaczami, ¿e twoje powodzenie zyska³o ci na¶wiecie zawziêtych wrogów? Wtedy Smaug roze¶mia³ siê na dobre, a ¶miech ten zagrzmia³ takstraszliwie, ¿e Bilbo przysiad³ trzês±c siê ca³y, krasnoludy za¶ wodleg³ym, górnym koñcu tunelu zbi³y siê trwo¿nie w kupkê, pewne, ¿e wtej chwili hobbit zgina³ nag³± i okropn± ¶mierci±. - Po zemstê! - rykn±³ i od b³ysku jego ¶lepiów ca³a pieczara rozja¶ni³a siêjak od czerwonego pioruna.- Po zemstê! Król spod Góry nie ¿yje, agdzie¿ jest jego potomstwo, które by odwa¿y³o siê szukaæ odwetu? Girion,pan miast Dal poleg³, zjad³em jego podw³adnych wpad³szy niby wilkmiêdzy owce.Gdzie¿ s± synowie jego synów, którzy o¶mieliliby siêzbli¿yæ do mnie? Zabijam, kogo chcê i gdzie chcê, a nikt mi nie ¶miestawiaæ oporu.Pokona³em rycerzy dawnych czasów, dzi¶ nie ma ju¿takich wojowników na ¶wiecie.A przecie¿ by³em wtedy m³ody i w±t³y.Teraz jestem stary i silny, silny, silny - wiedz o tym, z³odzieju czaj±cy siêw ciemno¶ciach! Moja zbroja warta jest dziesiêciu tarcz, zêby s³u¿a mi zamiecze, pazury - za w³Ã³cznie, cios mojego ogona to grom, skrzyd³a nios±huragan, a mój dech - ¶mieræ! - Zawsze s³ysze³em - rzek³ Bilbo g³osem piskliwym ze strachu - ¿esmoki od spodu maj± cia³o bezbronne, zw³aszcza w okolicy.w okolicypiersi; lecz pewnie tak dobrze uzbrojony smok jak ty znalaz³ i na to jak±¶radê. Smaug nagle ostyg³ w che³pliwym zapale. - Twoje wiadomo¶ci - warkn±³ - s± przestarza³e.Jestem zarówno odstrony grzbietu, jak od spodu opancerzony ¿elazn± ³usk± i twardymikamieniami.Nie ma takiego ostrza, które by mnie przebi³o. - Mog³em siê tego spodziewaæ - rzek³ Bilbo.- Doprawdy, nie masz w¶wiecie nikogo, kto by ci dorówna³, o Samugu, którego siê nie ima ¿adenorê¿
[ Pobierz całość w formacie PDF ]