[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po przyjêciu GRU oficjalnie takiemu dziêkowa³o i kaza³o zapomnieæ o wszystkim.Gównojad to dobrze wychowany osobnik - zapomina³ wszystko i to natychmiast, ale GRU nigdy nie zapomina.Z czasem wielu gównojadów siê ustatkowa³o.Osobnicy ci, zamieniwszy porwane d¿insy na garnitury od najlepszych krawców, zasiadaj¹ obecnie w gustownie urz¹dzonych gabinetach, piastuj¹c czêsto wysokie funkcje pañstwowe.Nie pamiêtaj¹ ju¿ „szlachetnych” porywów m³odoœci, lecz tylko do czasu.Rozdzia³ 18WERBUNEK AGENTÓWWerbunek agentów jest najwa¿niejszym zadaniem na ka¿dym szczeblu wywiadu.Bez agentów penetruj¹cych obce rz¹dy, si³y zbrojne i przemys³ nie ma bowiem praktycznej dzia³alnoœci wywiadowczej.W poprzednim rozdziale omówione zosta³y grupy i kategorie agentów i wystêpuj¹ce pomiêdzy nimi ró¿nice - jak z tego zestawienia wynika, prawie ka¿dy obywatel œwiata mo¿e zostaæ zwerbowany przez GRU i byæ efektywnie wykorzystywany w którymœ z rodzajów dzia³alnoœci agenturalnej.Wiek, p³eæ czy zawód maj¹ znaczenie przy wyborze zadania, ale nie przy dylemacie: werbowaæ czy nie - w GRU mówi³o siê nawet: „nale¿y zwerbowaæ wszystkich, a jeœli wystêpuj¹ przejœciowe trudnoœci, to trzeba przynajmniej d¹¿yæ do idea³u.”.Najwa¿niejszy z punktu widzenia GRU jest agent dostarczaj¹cy informacje, a d³ugoletnie doœwiadczenie nauczy³o, ¿e taki agent po utracie mo¿liwoœci zdobywania materia³Ã³w wywiadowczych i przekwalifikowaniu na inny typ agenta jest najbardziej godny zaufania, gdy¿ szansê, by zdradzi³, s¹ tak nik³e, i¿ praktycznie równe zeru.Powód? Ktoœ taki ma zbyt wiele do stracenia.Poszukiwania kandydatów na agentów (tzw.typowanie) trwaj¹ ca³y czas, choæ przebiegaj¹ w rozmaity sposób.Zawsze jednak sprowadzaj¹ siê na pocz¹tku do jednego: zebrania maksymalnej iloœci danych o maksymalnej liczbie osób.Zbiera siê je o osobach interesuj¹cych, do których chwilowo nie ma bezpoœredniego dostêpu: pracownikach instytucji rz¹dowych, sztabów czy biur projektowych, oraz takich, które znalaz³y siê w zasiêgu (czyli o wszystkich cudzoziemcach poznanych przez oficerów GRU).W tym drugim przypadku problem polega na tym jak najlepiej wykorzystaæ takie osoby, a oficerowie GRU stale, choæ niespiesznie, powiêkszaj¹ grono znajomych.Motywy s¹ proste: jeœli oficer operacyjny ma stu znajomych, jeden z nich mo¿e byæ potencjalnym dostawc¹ cennych informacji.Kandydat do werbunku powinien spe³niaæ nastêpuj¹ce wymagania: musi mieæ potencja³, czyli byæ w stanie robiæ coœ, co przyda siê GRU (g³Ã³wnie zdobywaæ informacje), musi istnieæ powód, dziêki któremu da siê zwerbowaæ (tzw.podstawa werbunku), na przyk³ad niezadowolenie z panuj¹cego ustroju (albo inne motywy polityczne), trudnoœci finansowe czy powody osobiste (na przyk³ad chêæ zemsty) albo coœ co da siê wykorzystaæ przy szanta¿u.Po wytypowaniu kandydata nastêpuje drugi etap: zbieranie szczegó³owych danych i kszta³towanie podstawy werbunku.Gromadzone s¹ wszelkie, nawet najdrobniejsze, informacje na jego temat, zarówno uzyskane ze Ÿróde³ oficjalnych (np.ksi¹¿ka telefoniczna czy inne powszechnie dostêpne bazy danych), jak i poprzez agentów.Czêsto kandydat poddany zostaje dyskretnej, ale sta³ej obserwacji.Kandydat nie wie jeszcze o zainteresowaniu GRU (a czêsto o istnieniu tej instytucji), ale GRU wie ju¿ o nim bardzo du¿o.Zbieranie danych przechodzi w aktywne opracowanie agenta praktycznie automatycznie - jest to pog³êbianie motywów, dziêki którym kandydat powinien siê daæ zwerbowaæ.Jeœli na przyk³ad ma na k³opoty finansowe, GRU stara siê je powiêkszyæ; jeœli jest niezadowolony z ustroju politycznego, doprowadziæ do tego by go znienawidzi³.Na tym etapie nastêpuje te¿ nawi¹zanie osobistego kontaktu z kandydatem, jeœli nie by³ wczeœniej znajomym oficera, a jeœli by³ - pog³êbienie tej znajomoœci.Wszystko, co do tej pory zosta³o opisane, trwa minimum rok, a z zasady d³u¿ej.Dopiero po tym okresie mo¿e mieæ miejsce próba werbunku.Istniej¹ dwie podstawowe metody werbunku: stopniowa i nag³a.Metoda nag³a (o ile siê uda) zaliczana jest do najwy¿szych osi¹gniêæ wywiadowczych, ale te¿ jest bardzo ryzykowna.Dlatego GRU udziela na ni¹ zgody tylko w wypadkach, w których rezydent przedstawi przekonywaj¹ce argumenty.Znanych jest sporo udanych werbunków przy pierwszym spotkaniu (po którym naturalnie nastêpowa³ okres tajnego, acz skrupulatnego, opracowywania).W ten w³aœnie sposób zwerbowani zostali amerykañscy twórcy bomby atomowej.PóŸniej oficjalnym t³umaczeniem naukowców by³o, ¿e zrobili to na znak protestu przeciwko zbombardowaniu japoñskich miast i z w³asnej inicjatywy nawi¹zali kontakt z radzieckim wywiadem.Tylko, jakimœ dziwnym trafem, zapomnieli dodaæ, ¿e kontakt z tym wywiadem mieli ju¿ w stadium eksperymentów, gdy o ¿adnym bombardowaniu nie by³o jeszcze mowy, i nie wyjaœnili jakim to cudem ca³a grupa nawi¹za³a (zupe³nie niezale¿nie jeden od drugiego) kontakt z rezydentur¹ GRU w Kanadzie, podczas gdy znacznie bli¿ej mieli do rezydentury w Meksyku, gdzie jednak ¿aden z nich nie trafi³.Metoda nag³a (przez oficerów GRU okreœlana jako „mi³oœæ od pierwszego wejrzenia”) poza ryzykiem ma te¿ spore zalety - kontakt nastêpuje tylko raz, zamiast regularnych spotkañ przez kilka miesiêcy, a potem nowo zwerbowany agent sam ju¿ dba o w³asne bezpieczeñstwo.Na pewno nie bêdzie rozpowiada³ przyjacio³om, jakiego to fajnego kumpla pozna³: „Co prawda ruski dyplomata, ale równy goœæ, no i te¿ zbiera znaczki!”.Przy metodzie stopniowej taki stan rzeczy jest normalny, gdy¿ kandydat nie podejrzewa, ¿e jest werbowany i nie rozumie, ¿e zainteresowanie owego „równego goœcia” ma inny cel, ni¿ mi³e spêdzenie czasu na dyskusji o wspólnym hobby.Poniewa¿ nadal jest pe³en z³udzeñ, nie kryje nowej znajomoœci przed ¿on¹ czy znajomymi.Metoda ta jest czêœciej spotykana, gdy¿ rzadko kiedy udaje siê zebraæ wystarczaj¹c¹ liczbê danych, by ryzykowaæ metodê nag³¹.Najczêœciej dopiero kontakty osobiste, obserwacja i aktywne opracowanie daj¹ wystarczaj¹ce podstawy do udanego werbunku.Oficer operacyjny, gdy nawi¹¿e ju¿ kontakt, stara siê za wszelk¹ cenê unikn¹æ „spalenia” kandydata, czyli przedwczesnego odkrycia przed otoczeniem faktu jego istnienia.Ukrywa tê znajomoœæ przed wszystkimi, gdy¿ jedynymi, którzy musz¹ wiedzieæ o tym co siê œwiêci s¹: rezydent, zastêpca rezydenta, szyfrant i Centrala.Koledzy z GRU oraz znajomi przysz³ego agenta, policja i ca³a reszta œwiata powinni byæ pogr¹¿eni w b³ogiej nieœwiadomoœci.Aby to by³o mo¿liwe, ju¿ od pierwszego spotkania oficer bêdzie stara³ siê umawiaæ w miejscach odleg³ych zarówno od domu, jak i od pracy kandydata: niewielkich kafejkach, zacisznych restauracjach po³o¿onych na uboczu itp.Za wszelk¹ cenê bêdzie siê stara³ odwieœæ go od telefonowania do domu i do pracy (¿eby nie wzbudzaæ podejrzeñ, musi mu przecie¿ wrêczyæ wizytówkê z obydwoma telefonami).A ju¿ z pewnoœci¹ musi go powstrzymaæ od wizyty w ambasadzie czy na jakiejœ oficjalnej imprezie, na której ktoœ mo¿e ich zobaczyæ razem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]