[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Severn, jak ktoś, ktokolwiek.a zwłaszcza organizm taki jak Centrum, którywasi właśni komentatorzy nazywali "odcieleśnioną zgrają mózgów, programami,które zwiały z obwodów i większość czasu spędzają na wyciąganiu intelektualnegobrudu z własnych, nie istniejących pępków".jak ktoś taki mógłby zbudowaćdoskonałą replikę Starej Ziemi? Popatrzyłem na hologram, przez hologram, po raz pierwszy zdającsobie sprawę, że radca Albedo, który jadł w czasie rozmowy, je i pije hologramyz projekcji zastawy stołowej. - L.- kontynuował, najwyraźniej bardzo rozbawiony - czy tym,którzy rozpowiadają tę plotkę, przyszło na myśl, że doskonała replika StarejZiemi byłaby w każdym calu po prostu - Starą Ziemią? Co mogłoby to wnieść doteoretycznych poszukiwań matrycy wyższej inteligencji? Nie odpowiadałem.Nad naszą częścią stołu zapadło przykremilczenie. Monsignor Edouard odchrząknął. - Znaczyłoby to, że.dowolne społeczeństwo, które byłoby wstanie stworzyć dokładną replikę jakiegokolwiek świata - a szczególnie światazniszczonego przed czterystu laty - nie musiałoby szukać Boga.Samo byłobyBogiem. - Otóż to! - roześmiał się radca Albedo.- To zwariowanaplotka, ale doprawdy, rozkoszna.absolutnie rozkoszna! Śmiech ulgi zastąpił milczenie.Spenser Reynolds zacząłopowiadać o swoim następnym projekcie - próbie skoordynowania samobójczychskoków z mostów na kilku planetach i sfilmowaniu tego na żywo dlaWszechJedności.Tyrena Wingreen - Feif znów odebrała mu słuchaczy obejmującramieniem monsignora Edouarda i zapraszając go po kolacji na nagie party wbasenie w jej pływającej posiadłości na Mare Infinitus. Zobaczyłem, że radca Albedo gapi się na mnie.Odwróciłem się wporę, żeby dostrzec pytające spojrzenia Leigha Hunta i CEO.Zwróciłem się więcku kelnerom.Wnosili właśnie srebrne tace. Kolacja była doskonała.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]