[ Pobierz całość w formacie PDF ]
., kiedy poznacie, ¿e cz³owiek sam siê zmusza do ¿ycia nieustann¹ zmian¹ form oraz ¿e Chrystus ¿y³, by zwyciê¿yæ namiêtnoœci cielesnych zmys³Ã³w, ¿yj¹c jedynie dla dobra, którym nie móg³ siê rozkoszowaæ – wówczas sami staniecie siê Chrystusem.Kiedy uznacie siê czêœci¹ bardziej rozleg³ego ¿ycia, pragn¹cymi jednak¿e siê poœwiêciæ ogólnemu dobru., kiedy siê nauczycie dzia³aæ szczerze, bez osobistych pobudek., kiedy zdo³acie dobrowolnie siê wyrzekaæ fizycznego ¿ycia i wszystkiego, co œwiat jest w stanie daæ (nie jest to jednak samowyrzeczenie czy ubóstwo, albowiem jeœli dajecie to, co boskie, to sami uznacie, ¿e powinniœcie dawaæ wiêcej, choæ niekiedy siê mo¿e okazaæ, ¿e dom potrzebuje wszystkiego, co ¿ycie jest w stanie daæ) – wy tak¿e poznacie, ¿e ten, kto chce zbawiæ sw¹ duszê, utraci j¹; stwierdzicie wówczas, ¿e czyste z³oto znajduje siê w najg³êbszej czêœci pieca, gdzie ogieñ oczyœci³ je ca³kowicie.Doœwiadczycie wielkiej radoœci, wiedz¹c, ¿e ¿ycie dane innym jest ¿yciem, któreœcie zwyciê¿yli.Poznacie, ¿e otrzymywaæ – to znaczy dobrowolnie dawaæ, i ¿e jeœli rzucicie za siebie œmierteln¹ formê, wtedy zapanuje dla was o wiele wy¿sze ¿ycie.Odczujecie przyjemn¹ pewnoœæ, ¿e w ten sposób osi¹gane ¿ycie zdobywane jest dla wszystkich.Musicie wiedzieæ, ¿e wielka dusza Chrystusa mo¿e zejœæ ku rzece, i wst¹pienie do wody wyra¿a tylko sympatiê ¿ywion¹ dla wielkiego œwiatowego ubóstwa.Jesteœcie wówczas zdolni pomóc waszym wspó³braciom i nie che³piæ siê cnot¹; jesteœcie w stanie rozdawaæ chleb ¿ycia g³odnym duszom, które do was przysz³y, i b¹dŸcie pewni, ¿e chleb ten nigdy siê nie wyczerpie i nie zabraknie go wam przy rozdawaniu.Musicie post¹piæ naprzód i wiedzieæ na pewno, ¿e jesteœcie w stanie uzdrowiæ wszystkich chorych, którzy do was przychodz¹, nieœæ ulgê udrêczonym czy obci¹¿onym – uzdrawiaj¹cym duszê s³owem.Mo¿ecie przywracaæ wzrok œlepym, zarówno nieœwiadomie, jak i wed³ug swobodnej woli (bez ró¿nicy, jak nisko mog³aby byæ zamroczona dusza – ona musi czuæ, ¿e dusza Chrystusa stoi obok niej, i rozumieæ, ¿e st¹pacie ludzk¹ nog¹ po tej samej ziemi, co i ona).Wówczas sobie uœwiadomicie, ¿e powinniœcie byæ spokojni, kiedy Bóg, bêd¹cy poza wami, opuszcza was, a tylko Bóg wewn¹trz pozostaje.Musicie umieæ powstrzymaæ krzyk mi³oœci i bojaŸni, kiedy zadŸwiêcz¹ s³owa: »Bo¿e mój, Bo¿e – czemuœ mnie opuœci³?«.Nawet w tej godzinie nie powinniœcie siê czuæ osamotnieni, albowiem musicie wiedzieæ, ¿e jesteœcie z Bogiem, ¿e jesteœcie bli¿ej serca kochaj¹cego Ojca, ni¿ byliœcie kiedykolwiek dot¹d.Powinniœcie wiedzieæ, ¿e godzina najwiêkszej przykroœci i dojmuj¹cego bólu jest godzin¹, w której siê zaczyna najwiêkszy triumf.Z tego wszystkiego winniœcie zrozumieæ, ¿e ¿adne przykroœci ani cierpienia nie mog¹ was dotkn¹æ.»Od godziny tej twój g³os bêdzie rozbrzmiewa³ wielk¹ swobodn¹ pieœni¹, poniewa¿ w pe³ni wiesz, ¿e jesteœ Chrystusem – to œwiat³o, które powinno œwieciæ poœród ludzi i dla ludzi.Poznasz wtedy mrok, bêd¹cy w ka¿dej duszy, która nie mog¹c znaleŸæ rêki, by j¹ uœcisn¹æ, brnie po wyboistej drodze, nim znajdzie Chrystusa wewn¹trz«.Musicie byæ przekonani, ¿e rzeczywiœcie jesteœcie boscy i bêdziecie nimi, powinniœcie wiedzieæ, ¿e wszyscy ludzie s¹ równie¿ tacy sami, jak i wy.Przekonacie siê, ¿e istniej¹ ciemne miejsca, przez które nale¿y przejœæ ze œwiat³em, nios¹c je jak najwy¿ej, i dusza wasza przedŸwiêczy dziêkczynnie za to, ¿e mo¿ecie byæ po¿yteczni wszystkim ludziom.Wówczas z radosnym, wolnym okrzykiem podniesiecie siê do tego, co najwy¿sze w was – do zjednoczenia z Bogiem.Teraz wiecie, ¿e nie ma zamiany waszego ¿ycia na inne ¿ycie lub czystoœci waszej na grzechy innych, poniewa¿ wszyscy s¹ jednakowo radosnymi wolnymi duchami sami w sobie i od Boga.Wiecie, ¿e mo¿ecie je osi¹gn¹æ, podczas gdy oni nie mog¹ siê zrozumieæ wzajemnie i uwierzyæ, ¿e mo¿ecie oddaæ swoje ¿ycie za ¿ycie ka¿dej innej duszy, by nie zginê³a.Powinniœcie siê odnosiæ do tej duszy z najwiêksz¹ troskliwoœci¹ i nie wlewaæ w ni¹ strumienia ¿ycia, je¿eli ¿ycie jej siê nie otwiera jeszcze, by móc strumieñ ów przyj¹æ – natomiast bêdziecie swobodnie zlewaæ na ni¹ strumieñ mi³oœci, ¿ycia i œwiat³a; i kiedy cz³owiek taki otworzy okna swej duszy, œwiat³o boskie wleje siê przez nie i go oœwieci.Bêdziecie wiedzieæ, ¿e z ka¿dym rodz¹cym siê Chrystusem ludzkoœæ podnosi siê o stopieñ wy¿ej.A zatem powinniœcie równie¿ wiedzieæ stanowczo, ¿e macie wszystko, co posiada Ojciec, i wszystko to powinno s³u¿yæ wszystkim.Musicie wiedzieæ, ¿e kiedy siê podnosicie i prawda jest w was, to podnosicie wraz ze sob¹ ca³y œwiat, poniewa¿ jeœli wydeptujecie œcie¿kê, staje siê ona g³adsza i dla wszystkich braci.Winniœcie mieæ wiarê w siebie, zdaj¹c sobie sprawê, ¿e wiara – to Bóg wewn¹trz.Wreszcie, powinniœcie jeszcze byæ œwiadomymi, ¿e jesteœcie œwi¹tyni¹ Boga, domem stworzonym nie rêkami – domem nieœmiertelnym, jako na Ziemi, tak i na niebie.Wówczas to bêd¹ oni œpiewaæ o was: »Radujcie siê wszyscy, radujcie siê, on przychodzi, on idzie, król! I oto On z wami na zawsze – wy w Bogu i On w was«".Jezus powsta³, mówi¹c, ¿e musi nas opuœciæ, poniewa¿ wypada mu byæ w domu innego brata, w tej samej wsi, jeszcze tego wieczoru.Wszyscyœmy siê podnieœli.Jezus pob³ogos³awi³ nas i z dwoma innymi spoœród zebranych wyszed³ z pokoju
[ Pobierz całość w formacie PDF ]