[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.26,46 Wstañcie, chodŸmy! Oto blisko jest mój zdrajca.26,47 Gdy On jeszcze mówi³, oto nadszed³ Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim wielka zgraja z mieczami i kijami, od arcykap³anów i starszych ludu.26,48 Zdrajca zaœ da³ im taki znak: Ten, którego poca³ujê, to On; Jego pochwyæcie!26,49 Zaraz te¿ przyst¹pi³ do Jezusa, mówi¹c: Witaj Rabbi! i poca³owa³ Go.26,50 A Jezus rzek³ do niego: Przyjacielu, po coœ przyszed³? Wtedy podeszli, rzucili siê na Jezusa i pochwycili Go.26,51 A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyci¹gn¹³ rêkê, doby³ miecza i ugodziwszy s³ugê najwy¿szego kap³ana odci¹³ mu ucho.26,52 Wtedy Jezus rzek³ do niego: Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytaj¹, od miecza gin¹.26,53 Czy myœlisz, ¿e nie móg³bym poprosiæ Ojca mojego, a zaraz wystawi³by Mi wiêcej ni¿ dwanaœcie zastêpów anio³Ã³w?26,54 Jak¿e wiêc spe³ni¹ siê Pisma, ¿e tak siê staæ musi?26,55 W owej chwili Jezus rzek³ do t³umów: Wyszliœcie z mieczami i kijami jak na zbójcê, ¿eby Mnie pojmaæ.Codziennie zasiada³em w œwi¹tyni i naucza³em, a nie pochwyciliœcie Mnie.26,56 Lecz sta³o siê to wszystko, ¿eby siê wype³ni³y Pisma proroków.Wtedy wszyscy uczniowie opuœcili Go i uciekli.26,57 Ci zaœ, którzy pochwycili Jezusa, zaprowadzili Go do najwy¿szego kap³ana, Kajfasza, gdzie zebrali siê uczeni w Piœmie i starsi.26,58 A Piotr szed³ za Nim z daleka, a¿ do pa³acu najwy¿szego kap³ana.Wszed³ tam na dziedziniec i usiad³ miêdzy s³u¿b¹, aby widzieæ, jaki bêdzie wynik.26,59 Tymczasem arcykap³ani i ca³a Wysoka Rada szukali fa³szywego œwiadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zg³adziæ.26,60 Lecz nie znaleŸli, jakkolwiek wystêpowa³o wielu fa³szywych œwiadków.W koñcu stanêli dwaj26,61 i zeznali: On powiedzia³: Mogê zburzyæ przybytek Bo¿y i w ci¹gu trzech dni go odbudowaæ.26,62 Wtedy powsta³ najwy¿szy kap³an i rzek³ do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznaj¹ przeciwko Tobie?26,63 Lecz Jezus milcza³.A najwy¿szy kap³an rzek³ do Niego: Poprzysiêgam Ciê na Boga ¿ywego, powiedz nam: Czy Ty jesteœ Mesjasz, Syn Bo¿y?26,64 Jezus mu odpowiedzia³: Tak, Ja Nim jestem.Ale powiadam wam: Odt¹d ujrzycie Syna Cz³owieczego, siedz¹cego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodz¹cego na ob³okach niebieskich.26,65 Wtedy najwy¿szy kap³an rozdar³ swoje szaty i rzek³: ZbluŸni³.Na có¿ nam jeszcze potrzeba œwiadków? Oto teraz s³yszeliœcie bluŸnierstwo.26,66 Co wam siê zdaje? Oni odpowiedzieli: Winien jest œmierci.26,67 Wówczas zaczêli pluæ Mu w twarz i biæ Go piêœciami, a inni policzkowali Go26,68 i szydzili: Prorokuj nam, Mesjaszu, kto Ciê uderzy³?26,69 Piotr zaœ siedzia³ zewn¹trz na dziedziñcu.Podesz³a do niego jedna s³u¿¹ca i rzek³a: I ty by³eœ z Galilejczykiem Jezusem.26,70 Lecz on zaprzeczy³ temu wobec wszystkich i rzek³: Nie wiem, co mówisz.26,71 A gdy wyszed³ ku bramie, zauwa¿y³a go inna i rzek³a do tych, co tam byli: Ten by³ z Jezusem Nazarejczykiem.26,72 I znowu zaprzeczy³ pod przysiêg¹: Nie znam tego cz³owieka.26,73 Po chwili ci, którzy tam stali, zbli¿yli siê i rzekli do Piotra: Na pewno i ty jesteœ jednym z nich, bo i twoja mowa ciê zdradza.26,74 Wtedy pocz¹³ siê zaklinaæ i przysiêgaæ: Nie znam tego Cz³owieka.I w tej chwili kogut zapia³.26,75 Wspomnia³ Piotr na s³owo Jezusa, który mu powiedzia³: Zanim kogut zapieje, trzy razy siê Mnie wyprzesz.Wyszed³ na zewn¹trz i gorzko zap³aka³.*2727,01 A gdy nasta³ ranek, wszyscy arcykap³ani i starsi ludu powziêli uchwa³ê przeciw Jezusowi, ¿eby Go zg³adziæ.27,02 Zwi¹zawszy Go zaprowadzili i wydali w rêce namiestnika Pi³ata.27,03 Wtedy Judasz, który Go wyda³, widz¹c, ¿e Go skazano, opamiêta³ siê, zwróci³ trzydzieœci srebrników arcykap³anom i starszym27,04 i rzek³: Zgrzeszy³em, wydawszy krew niewinn¹.Lecz oni odparli: Co nas to obchodzi? To twoje sprawa.27,05 Rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi, oddali³ siê, potem poszed³ i powiesi³ siê.27,06 Arcykap³ani zaœ wziêli srebrniki i orzekli: Nie wolno k³aœæ ich do skarbca œwi¹tyni, bo s¹ zap³at¹ za krew.27,07 Po odbyciu narady kupili za nie Pole Garncarza, na grzebanie cudzoziemców.27,08 Dlatego pole to a¿ po dziœ dzieñ nosi nazwê Pole Krwi.27,09 Wtedy spe³ni³o siê to, co powiedzia³ prorok Jeremiasz: Wziêli trzydzieœci srebrników, zap³atê za Tego, którego oszacowali synowie Izraela.27,10 I dali je za Pole Garncarza, jak mi Pan rozkaza³.27,11 Jezusa zaœ stawiono przed namiestnikiem.Namiestnik zada³ Mu pytanie: Czy Ty jesteœ królem ¿ydowskim? Jezus odpowiedzia³: Tak, Ja nim jestem.27,12 A gdy Go oskar¿ali arcykap³ani i starsi, nic nie odpowiada³.27,13 Wtedy zapyta³ Go Pi³at: Nie s³yszysz, jak wiele zeznaj¹ przeciw Tobie?27,14 On jednak nie odpowiedzia³ mu na ¿adne pytanie, tak ¿e namiestnik bardzo siê dziwi³.27,15 A by³ zwyczaj, ¿e na ka¿de œwiêto namiestnik uwalnia³ jednego wiêŸnia, którego chcieli.27,16 Trzymano zaœ wtedy znacznego wiêŸnia, imieniem Barabasz.27,17 Gdy siê wiêc zebrali, spyta³ ich Pi³at: Którego chcecie, ¿ebym wam uwolni³, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem?27,18 Wiedzia³ bowiem, ¿e przez zawiœæ Go wydali.27,19 A gdy on odbywa³ przewód s¹dowy, ¿ona jego przys³a³a mu ostrze¿enie: Nie miej nic do czynienia z tym Sprawiedliwym, bo dzisiaj we œnie wiele nacierpia³am siê z Jego powodu.27,20 Tymczasem arcykap³ani i starsi namówili t³umy, ¿eby prosi³y o Barabasza, a domaga³y siê œmierci Jezusa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]