[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zauwa¿amy, ¿e nieustannie produkujemy myœli i ¿e w tej wewnêtrznej paplaninie istniej¹ szczeliny spokoju.Uœwiadamiamy sobie swoje podejœcie do tego, co siê wydarza, rozumiemy, w jaki sposób nasze nawyki wp³ywaj¹ na to, kim jesteœmy i w jaki sposób dzia³amy, powodowani swoimi opiniami i pogl¹dami.W ¿yciu codziennym mo¿emy obserwowaæ swoje pogl¹dy, podobnie jak podczas medytacji obserwujemy swoje myœli.Jest to niezwykle pomocna praktyka, poniewa¿ wyrobiliœmy sobie mnóstwo opinii, które zwykle uznajemy za prawdziwe.W rzeczywistoœci nie s¹ one prawdziwe.Mog¹ byæ krytyczne lub ba³wochwalcze, mog¹ nieœæ ze sob¹ wiele emocji, zawsze jednak pozostaj¹ jedynie pogl¹dami - wyrazem naszego stosunku do rzeczywistoœci.Nie s¹ niczym wiêcej.Gdy je dostrzegamy, po prostu nazywamy je pogl¹dami, podobnie jak pojawiaj¹ce siê myœli nazywamy myœlami.To proste æwiczenie przybli¿a nam pojêcie "stanu bez ego".Ego to nasze niepodwa¿alne opinie, które, jak s¹dzimy, wiernie odzwierciedlaj¹ rzeczywistoœæ.Gdy choæ na chwilê pozwolimy sobie w nie zw¹tpiæ, czy choæby przyznaæ, ¿e je mamy, otworzy siê przed nami mo¿liwoœæ doœwiadczenia stanu bez ego.Nie musimy siê obwiniaæ za posiadanie pogl¹dów ani na si³ê staraæ siê ich pozbyæ.Po [144] prostu uœwiadamiamy sobie swój wewnêtrzny komentarz i staramy siê zbadaæ, na ile nasze wyobra¿enia odpowiadaj¹ rzeczywistoœci.Zamiast ho³ubiæ pogl¹dy, mo¿emy powróciæ do bezpoœredniego doœwiadczenia.Odkryæ, jak cudownie jest tak po prostu patrzeæ komuœ w oczy, piæ kawê, myæ zêby - prze¿ywaæ to, co jest.Jeœli potrafimy rozpoznaæ pogl¹dy jako pogl¹dy, choæ na chwilkê siê bez nich obyæ, by powróciæ do bezpoœredniego doœwiadczenia, otworz¹ nam siê oczy, ujrzymy nowy, nieznany œwiat.Mówiê tyle o pogl¹dach, bo dostrzeganie ich to sposób na skierowanie uwagi na myœli, na ogromn¹ iloœæ energii, jak¹ poch³aniaj¹.Musimy sobie uœwiadomiæ, ¿e to my sami sprawiamy, i¿ wszystko wydaje siê trwa³e i niewzruszone, przez co potem jesteœmy gotowi do walki na œmieræ i ¿ycie z ka¿dym, kto myœli inaczej.Jest to szczególnie kusz¹ce, gdy ³¹cz¹ nas wiêzy spo³eczne.Niech problem warstwy ozonowej pos³u¿y nam za przyk³ad.Jej zmniejszanie siê jest faktem stwierdzonym naukowo, a nie pogl¹dem.Ale dopóki sposób, w jaki usi³ujemy zapobiec temu negatywnemu zjawisku polega na walce o przeforsowanie naszych pogl¹dów, nic nie osi¹gniemy; agresja rodzi agresjê.Innymi s³owy, niewa¿ne, w jak szlachetnej sprawie wystêpujemy - jeœli czynimy to pe³ni gniewu wobec sprawców z³a czy zagro¿enia, nasze wysi³ki pójd¹ na marne.Agresja niczego nie zmieni.Z drugiej strony, mo¿e siê zdawaæ, ¿e wyrzeczenie siê agresji te¿ niewiele zmienia.Jednak taka postawa przynosi œwiatu ogromne korzyœci.Z gniewu bowiem rodzi siê wszelkie z³o.Gdy za wszelk¹ cenê obstajemy [145] przy swoich, choæby najs³uszniejszych pogl¹dach, nasza zapalczywoœæ podnosi poziom agresji w œwiecie, powoduje wzrost przemocy i cierpienia.Pielêgnowanie zachowañ nieagresywnych oznacza natomiast pracê na rzecz pokoju.By po³o¿yæ kres wojnie, trzeba wpierw po³o¿yæ kres nienawiœci do wroga.W swoich opiniach musimy zacz¹æ widzieæ jedynie w³asn¹ interpretacjê rzeczywistoœci i uwa¿aæ, by w imiê obrony swoich pogl¹dów nie zwiêkszaæ ju¿ istniej¹cego negatywnego obci¹¿enia œwiata.Wielkie znaczenie ma tu dostrze¿enie ró¿nicy pomiêdzy pogl¹dami a przenikliw¹ inteligencj¹.Inteligencja to traktowanie myœli jako myœli, bez dzielenia ich na dobre i z³e.W sferze dzia³añ spo³ecznych mo¿emy zauwa¿yæ zwi¹zek miêdzy dzia³aniami rz¹dów, wielkich koncernów lub jednostek a zanieczyszczeniem naturalnego œrodowiska.Œwiadcz¹ o tym zdjêcia i dokumenty.Mo¿emy dostrzec realnoœæ cierpienia.Dopomaga nam w tym inteligencja oraz fakt, ¿e nie daliœmy siê zwieœæ rozmaitym pogl¹dom.Do nas nale¿y rozró¿nienie miêdzy opini¹ a faktem - na tym polega inteligencja.Im jaœniej widzimy, tym skuteczniej komunikujemy siê i dzia³amy.Im mniej ulegamy wszelkim wp³ywom, tym ³atwiej jest nam dotrzeæ nie tylko do ludzi, którzy zanieczyszczaj¹ œrodowisko, ale i do tych, którzy ich zwalczaj¹.Zgodnie z naukami Buddy musimy rozpoznaæ cierpienie jako cierpienie.Nie mo¿emy go lekcewa¿yæ czy usi³owaæ znosiæ ze stoickim spokojem.Dopiero gdy przestaniemy utwierdzaæ siê w swoich opiniach i w myœleniu o innych jak o wrogach, mo¿emy poczyniæ postêpy w duchowym rozwoju.Gdy nie pozwolimy, by [146] gniew zapanowa³ nad nami, jaœniej ujrzymy tak¿e przyczynê cierpienia.W ten sposób cierpienie stopniowo wygasa.Proces ten wymaga ogromnej cierpliwoœci.Musimy pamiêtaæ, ¿e gdy staramy siê coœ zmieniæ bez agresji, to nawet jeœli nam siê nie powiedzie, przyczynimy siê do zwiêkszenia pokoju w œwiecie.Robimy, co w naszej mocy, a jednoczeœnie porzucamy wszelk¹ nadziejê, ¿e coœ osi¹gniemy.Don Juan da³ Carlosowi Castanedzie radê: rób wszystko tak, jakby to by³a jedyna rzecz, która coœ znaczy, ca³y czas pamiêtaj¹c, ¿e nie znaczy ona nic.Postawa ta uczy nas wiêkszego szacunku i chroni przed psychicznym wypaleniem, poniewa¿ we wszystko, co robimy, wk³adamy serce i troskê.Z drugiej strony, ka¿dy dzieñ wydaje nam siê jedyny w swoim rodzaju i nie myœlimy zbyt wiele o przysz³oœci.Chocia¿ mamy okreœlony cel - zmniejszenie cierpienia - powinniœmy pamiêtaæ, ¿e aby naprawdê pomagaæ, musimy mieæ jasny umys³ i otwarte serce.Gdy korci nas, by zamkn¹æ oczy i zatkaæ uszy, gdy wszyscy wydaj¹ siê naszymi wrogami, dzia³ania dla dobra innych staj¹ siê najbardziej zaawansowan¹ praktyk¹.Jak w takiej sytuacji unikn¹æ agresji? To ogromne wyzwanie.A pierwszym krokiem jest zwrócenie uwagi na w³asne pogl¹dy.Ka¿dy cz³owiek, czy to agresor, czy ofiara, ma ten sam potencja³ - mo¿e przebudziæ swój umys³.Ka¿dy potrzebuje wsparcia, by uœwiadomiæ sobie w³asne myœli, uczucia, dzia³ania - by dostrzec swoje pogl¹dy.Uchwyæ moment, kiedy agresywnie bronisz swojego zdania.Zauwa¿ te¿, kiedy dzia³asz bez agresji.Utrzymuj¹c umys³, który nie lgnie i nie os¹dza, odkryjesz [147] zupe³nie now¹ jakoœæ istnienia.Po³o¿ysz kres cierpieniu.Przede wszystkim jednak, nigdy siê nie poddawaj.Jeœli nigdy nie zlekcewa¿ysz samego siebie, byæ mo¿e równie¿ nie zlekcewa¿ysz innych.Z pe³nym zaanga¿owaniem, lecz stopniowo, staraj siê rozwijaæ swoj¹ inteligencjê.¯yj¹c w ten sposób, przyniesiesz po¿ytek ca³emu œwiatu.[148]XVIIIUSTNY PRZEKAZ NAKK TAJEMNYCH_W chwilach próby œwie¿ym okiem widzimy swoje problemy.W krêpuj¹cych, dwuznacznych sytuacjach przejawia siê nasz umys³ m¹droœci.Uzyskujemy do niego dostêp w³aœnie w chaosie i niepewnoœci codziennego ¿ycia._Spotykaj¹c siê z przyjació³mi w domu lub na spacerze, prowadzimy d³ugie dyskusje o tym, jak ¿yæ i co jest w ¿yciu najwa¿niejsze.Jeœli studiujemy nauki Buddy i je praktykujemy, bêdziemy pewnie mówiæ o wyzbyciu siê ego i pustce, o cierpliwoœci i szczodroœci, o mi³uj¹cej dobroci i wspó³czuciu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]