[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jestem pewny, ¿e Hagrid jest ca³y i zdrowy.— Ale skoro powinien ju¿ wróciæ.— powiedzia³a cicho Hermiona.— Madame Maxime, z któr¹ mamy kontakt, powiedzia³a, ¿e rozdzielili siê w drodze powrotnej.ale nie ma ¿adnego powodu, by uwa¿aæ, ¿e jest ranny albo.to znaczy.nic nie wskazuje na to, ¿e nie jest ca³y i zdrowy.Harry, Ron i Hermiona wymienili zaniepokojone spojrzenia.Wcale ich nie przekona³.— S³uchajcie, nie wypytujcie za czêsto o Hagrida — rzek³ pospiesznie Syriusz.— To by mog³o zwróciæ wiêksz¹ uwagê na fakt, ¿e jeszcze nie wróci³, a wiem, ¿e Dumbledore tego nie chce.Hagrid to twarda bestia, nic mu siê nie stanie.— A kiedy i to ich nie pocieszy³o, doda³: — Kiedy macie najbli¿szy wypad do Hogsmeade? Tak sobie pomyœla³em, ¿e uda³o siê z tym psem na stacji, wiêc mo¿e.— NIE! — krzyknêli jednoczeœnie Harry i Hermiona.— Syriuszu, nie czyta³eœ „Proroka Codziennego”? — spyta³a ze strachem Hermiona.— A, o to ci chodzi! Oni zawsze tylko podejrzewaj¹, gdzie ja jestem, tak naprawdê nie maj¹ pojêcia.— Tak, ale my uwa¿amy, ¿e tym razem maj¹ — powiedzia³ Harry.— Malfoy da³ nam w poci¹gu do zrozumienia, ¿e on wie, ¿e to by³eœ ty, a jego ojciec by³ na peronie.Syriuszu, przecie¿ znasz Lucjusza Malfoya, nie przychodŸ tu wiêcej, bez wzglêdu na wszystko, bo jak Malfoy znowu ciê rozpozna.— Dobrze ju¿, dobrze, zrozumia³em — rzek³ Syriusz z bardzo niezadowolon¹ min¹.— To by³ tylko taki pomys³.Przysz³o mi do g³owy, ¿e mo¿e byœcie chcieli ze mn¹.— Tak, by³oby cudownie, tylko ¿e nie chcê, ¿eby ciê znowu wtr¹cili do Azkabanu! — powiedzia³ Harry.Zapad³o milczenie.Syriusz wpatrywa³ siê z ognia w Harry’ego, marszcz¹c czo³o.— Jesteœ mniej podobny do swojego ojca, ni¿ s¹dzi³em — rzek³ w koñcu, a w jego g³osie zabrzmia³ ch³Ã³d.— Dla Jamesa bez ryzyka nie by³o zabawy.— Zrozum.— No, lepiej ju¿ sobie pójdê, s³yszê Stworka schodz¹cego z góry — powiedzia³ Syriusz, ale Harry by³ pewny, ¿e k³amie.— Napiszê ci, kiedy znowu pojawiê siê w kominku, dobrze? Chyba zniesiesz takie ryzyko?Rozleg³o siê ciche pykniêcie i w miejscu, gdzie przed chwil¹ by³a g³owa Syriusza, tañczy³y znowu p³omienie. ROZDZIA£ PIÊTNASTYWielki Inkwizytor Hogwartu [top] Spodziewali siê, ¿e nastêpnego ranka bêd¹ musieli przeszukiwaæ najœwie¿sze wydanie „Proroka Codziennego”, ¿eby znaleŸæ artyku³, o którym Percy wspomnia³ w swoim liœcie.Jednak gdy tylko sowa, która przynios³a pocztê, odfrunê³a z dzbanka z mlekiem, Hermiona wyda³a z siebie zduszony okrzyk i rozwinê³a gazetê, a z pierwszej strony spojrza³a na nich wielka fotografia Dolores Umbridge, uœmiechaj¹cej siê szeroko i mrugaj¹cej do nich znad tytu³u: MINISTERSTWO CHCE ZREFORMOWAÆSYSTEM EDUKACJIDOLORES UMDRIDGE PIERWSZYMW HISTORII„WIELKIM INKWIZYTOREM” — Wielkim Inkwizytorem? — mrukn¹³ ponuro Harry wypuszczaj¹c z rêki na pó³ zjedzony tost.— A có¿ to takiego?Hermiona zaczê³a czytaæ na g³os: Zupe³nie nieoczekiwanie Ministerstwo Magii wyda³o wczoraj wieczorem dekret, zapewniaj¹cy mu bezprecedensowy zakres kontroli nad Szko³¹ Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie.„Od pewnego czasu Minister by³ coraz bardziej zaniepokojony tym, co siê dzieje w Hogwarcie”, powiedzia³ m³odszy asystent Ministra, Percy Weasley.„Chcia³ te¿ w ten sposób odpowiedzieæ na liczne g³osy zaniepokojonych rodziców, którzy s¹dz¹, ¿e szko³a dryfuje w kierunku, którego nie pochwalaj¹”.Nie po raz pierwszy w ostatnich tygodniach Knot wykorzystuje nowe przepisy prawne, aby wp³yn¹æ na polepszenie sytuacji w szkole czarodziejów.30 sierpnia zosta³ wydany Dekret Edukacyjny Numer 22, zgodnie z którym, jeœli aktualny dyrektor szko³y nie jest w stanie znaleŸæ kandydata na stanowisko nauczyciela, Ministerstwo mo¿e samo wybraæ odpowiedni¹ osobê.„W³aœnie dziêki temu dekretowi mog³a zostaæ nauczycielem w Hogwarcie Dolores Umbridge”, powiedzia³ nam Weasley wczoraj wieczorem.„Dumbledore nie móg³ znaleŸæ nikogo, wiêc Minister mianowa³ Umbridge, która, jak mo¿na siê by³o spodziewaæ, odnios³a natychmiastowy sukces. — CO ona odnios³a? — zapyta³ g³oœno Harry.— Zaczekaj, to nie wszystko — powiedzia³a ponuro Hermiona. —.natychmiastowy sukces, dokonuj¹c rewolucyjnych zmian w metodzie nauczania obrony przed czarn¹ magi¹ i dostarczaj¹c Ministrowi rzeczowej informacji o tym, co naprawdê dzieje siê w Hogwarcie”.Ministerstwo skorzysta³o te¿ z mo¿liwoœci, które daje Dekret Edukacyjny Numer 23, powo³uj¹c nowy urz¹d, a mianowicie „Wielkiego Inkwizytora Hogwartu”.„To ekscytuj¹ca nowa faza planu Ministerstwa, polegaj¹cego na powstrzymaniu zjawiska, okreœlanego jako niepokoj¹ce obni¿enie standardów w Hogwarde”, powiedzia³ Weasley.„Inkwizytor bêdzie mia³ prawo wizytowaæ wszystkich nauczycieli, ¿eby upewniæ siê, czy proces nauczania przebiega zgodnie z ustalonymi standardami.Stanowisko to zosta³o zaproponowane profesor Umbridge, niezale¿nie od jej obowi¹zków nauczycielskich, i mamy przyjemnoœæ poinformowaæ, ¿e propozycjê tê przyjê³a”.Te najnowsze posuniêcia Ministerstwa spotka³y siê z entuzjastycznym poparciem rodziców uczniów Hogwartu.„Czujê siê o wiele spokojniejszy, wiedz¹c, ¿e Dumbledore zostanie poddany sprawiedliwej i obiektywnej ocenie”, powiedzia³ pan Lucjusz Malfoy, lat 41, z którym rozmawialiœmy wczoraj wieczorem w jego dworku w Wiltshire.„Poniewa¿ mamy na uwadze dobro naszych dzieci, niepokoi³y nas pewne ekscentryczne decyzje Dumbledore’a w ostatnich kilku latach i dlatego radzi jesteœmy, widz¹c, ¿e Ministerstwo panuje jednak nad sytuacj¹”.Do wspomnianych „ekscentrycznych decyzji” nale¿¹ bez w¹tpienia bardzo kontrowersyjne decyzje personalne, opisywane w naszej gazecie, a wiêc zatrudnienie w charakterze nauczycieli wi³ko³aka Remusa Lupina, pó³olbrzyma Rubeusa Hagrida i pomylonego eks-aurora, „Szalonookiego” Moody’ego.Kr¹¿¹ oczywiœcie pog³oski, ¿e Albus Dumbledore, by³y Najwy¿szy Niezale¿ny Miêdzynarodowej Konfederacji Czarodziejów i Najwy¿sza Szycha Wizengamotu, nie jest ju¿ w stanie kierowaæ presti¿ow¹ szko³¹ w Hogwarde.„S¹dzê, ¿e mianowanie Inkwizytora jest pierwszym krokiem w kierunku zapewnienia Hogwartowi dyrektora, do którego bêdziemy mieæ pe³ne zaufanie”, powiedzia³ nam wczoraj wieczorem pewien pracownik Ministerstwa.Gryzelda Marchbanks i Tyberiusz Ogden zrezygnowali z cz³onkostwa w Wizengamocie na znak protesu przeciw wprowadzeniu urzêdu Inkwizytora Hogwartu.„Hogwart jest szko³¹, a nie jednym z wydzia³Ã³w biura Korneliusza Knota”, powiedzia³a pani Marchbanks.„To kolejna odra¿aj¹ca próba zdyskredytowania Albusa Dumbledore’a” (wiêcej informacji na temat przypuszczalnych powi¹zañ pani Marchbanks z wywrotow¹ grup¹ goblinów na s.17). Hermiona skoñczy³a czytaæ i spojrza³a przez stó³ na Harry’ego i Rona.— Teraz ju¿ wiemy, sk¹d siê wziê³a Umbridge! Knot wyda³ ten Dekret Edukacyjny, ¿eby j¹ tutaj wcisn¹æ! A teraz daje jej prawo wizytowania innych nauczycieli! — Oddycha³a szybko, a oczy jej p³onê³y.— Nie mogê w to uwierzyæ.To odra¿aj¹ce.— Wiem — rzek³ Harry.Spojrza³ na swoj¹ praw¹ d³oñ, zaciœniêt¹ na krawêdzi sto³u, i dostrzeg³ blady zarys s³Ã³w, do których wyrycia w skórze zmusi³a go Umbridge.Natomiast Ron wyszczerzy³ zêby w uœmiechu.— A ty co? — zapytali jednoczeœnie Harry i Hermiona, wpatruj¹c siê w niego ze zdumieniem.— Och, nie mogê siê doczekaæ wizytacji u McGonagall! Umbridge nie ma pojêcia, na co siê nara¿a, jak zacznie siê jej czepiaæ.— ChodŸcie! — powiedzia³a Hermiona, podrywaj¹c siê na nogi.— Jeœli dziœ wizytuje Binnsa, to lepiej siê nie spóŸniæ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]