[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Za za³o¿ycieli tego kierunku mo¿na uwa¿aæ Schli dera i Wendera, do ich kontynuatorów nale¿¹ S.R.Slayson.W.G.Hulse, M.Grotjahn, S.Scheidlinger, w Anglii S.M.Foulkes.W.R.Bion, w Niemczech M.Teimch.G.Preuss i inni.S.R.Slavson jest uwa¿any za twórcê analitycznej terapii grupowej w USA.Jest psychoanalitykiem bez specjalistycznego przygotowania, z zarwodu in¿snierem: przez pewien czas by³ wychowawc¹ grup dzieci.W roku 1934 rozpocz¹³ swoj¹ pracê z dzieæmi, najpierw w okresie wakacji z dziewczêtami wykazui¹c**itrudnoœci w przystosowaniu spo³ecznym.Kontnuowaniepracy wychowawczej w miesi¹cach zimowych zmusi³o go do umieszsenia w programie zagadaieñ kulturalnych i prac rêkodzielniczych: z kolei pracowa³ z ch³opcami maj¹cymi zaburzenia emocjonalne.Przy interpretacji trudnoœci u¿ywa³ pojêæ psychoanalitycznych, ale samym dzieciom nie wyjaœnia³ istoty ich zaburzeñ.W roku 1943 przeprowadzi³ eksperymenty z 810 dzieæmi.Naslêpnle zajmowa³ siê doros³rmi pacjentami i stosowa³ pychoanalizê w grupowej terapii doroe³ych.Za³o¿y³ Ameriean Group Tberapy Associationi, wrdaj¹ee czasbpismo.International Journal ofGzoup Psycbotherapr".Obecnie jest konsultantem szpitala w dzielnicy I³owego Jorku-Brooklynie.Swoj¹ technikê stosowan¹ wobec dzieci Slayson nazwa³ (1958) grupow¹ terapi¹ aktywnoœci (cctititggroup therdpg).Zasad¹ jej jest umo¿liwienie spontanicznego przejawiania aktywnoœci przez dzieci w toleruj¹cym tê aktywnoœæ œrodowisku.Grupy te s¹ utworzone z dzieci tej samej p³ci, mniej wiêcej w tym samym wieku.Cz³onkowie grupy s¹ zgromadzeni w pomieszczeniu urz¹dzonym jak warsztat, s¹ w nim przesuwane sto³y, farby, papiery i rozmaite materia³y.4-Psychoterapia.337.Spotkanie trwa 60-90 minut i w tym czasie dzieci ma j¹ ca³kowit¹ swobodê dzia³ania: ka¿de mo¿e robiæ, eachce, na czym chce, nie stawia im siê ¿adnego wspólnego celu.Terapeuta nie ma w tej grupie ¿adnej specjalnej roli, niczego nie zakazuje ani nie pochwala.Jest.S.R.Slavson.obecny nie po to, ¿eby ingerowaæ w dzia³anie dzieci, ale dlatego, ¿eby pokazaæ, ¿e s¹ one akceptowane, niezale¿nie od tego, co mówi¹ czy robi¹.Jest to œrodowisko mi³oœci bez zastrze¿eñ i warunków, które ma stworzyæ atmosferê sprzyjaj¹c¹ us-pokoleniu i wzmacnianiu Ego.Analityczna terapia grupowa dla doros³ych-w rozumieniu Slaysona (1952, 1961, 1964) -kieruje siê analogicznymi zasadami, jak indywidualna psychoanaliza.Stosaje siê w niej swobodne skojarzenia, analizê reakcji werbalnych i niewerbalnych, analizê oporu i, nów, interpretacjê przeniesienia.Jedynie podstawowa zasada, ¿e cz³owiek mo¿e mówiæ wszystko, co mu 338.przyjdzie na myœl, nie mo¿e byæ w pchli przestrzegana dlatego, ¿e ograniczy³oby to czas wypowiedzi innych.Sny powtarza siê w obecnoœci ca³ej grupy.Interpretuje je nie tylko terapeuta, ale ca³a grupa.Model grdpowej terapii Slaysona jest w zasadzie mtrapersonalry, zwraca siê do pojedynczego pacjenta.Wœród terapeutów stosuj¹cych analityczn¹ terapiê grupow¹ Slavson nale¿y do tych, którzy dynamikê grupow¹ uwa¿aj¹ za czynnik negatywny, przeszkadzaj¹cy.Stara siê zapobiegaæ powstawaniu grupowych norm, wartoœci i celów.Ka¿dy pacjent osi¹ga katharsis i wgl¹d ró¿nego stopnia dziêki swoim w³asnym wysi³kom i na swój w³asny sposób.W grupie powinna wystêpowaæ jedynie nieznaczna spójnoœæ.Pacjenci powinni zajmowaæ siê przede wszystkim w³asnymi problemami, a nie zadaniami grupy.Nie s¹ zatrudniani ani zorganizowani, nie otrzymuj¹ ¿adnych poleceñ.Je¿eli w grupie powstanie ³¹cznoœæ, grupowa moralnoœæ i jakieœ regu³y, to-zdaniem Slaysona-grupa traci znaczenie terapeutyczne: staje siê grup¹ spo³eczn¹, a nie terapeutyczn¹.Podobny pogl¹d na psychoanalizê grupow¹ reprezentowa³ w Ameryce A.Wolt t (1949) i E.Schwartz (Wolt, S-chwartz 1962).Odmienne pogl¹dy g³osz¹ czo³owi angielscy przedstawiciele analizy grupowej S.M.Poulkes, R.W.Bion, M.Ezriel i inni, którzy uwa¿aj¹ dynamikê grupowa za czynnik pozytywny dla procesu terapeutycznego.S.M.Foulkes nale¿y do tych psychiatrów angielskich, którzy podczas li wojny œwiatowej prowadzili praktykê terapeu³: 'czn¹ wœród ¿o³nierzy chorych na ostr¹ nerwicê wojenn¹ i stosowali u niob z du¿ym powodzeniem terapiê grupow¹.Po wof@ewprowadzili tê metodê w klinl³ach i w prrw-net 5 lGrceObecnieFoulkes (1968) pracuje w prywatnym ambulatorium grupowej terapii analitycznej w Londynie.Wraz z szeœcioma Kolegami stworzy³ on zespó³ roboczy, zajmuj¹cy siê klasyfikacj¹.339.pacjentów skierowanych na lecenie do ambulatorium: po dwóch orientacyjnych rozmowach z indywidualnymi pacjentami przydziela siê ich do w³aœciwej grupy.Foulkes (1960, 1964, Foulkes i Anthony, 1957) sk³onny jest traktowaæ zaburzenia emocjonalne jako wynik zaburzonych kontaktów interpersonalnych, nie akceptuj¹c ani freudowskiej teorii mi³oœci-œmierci, ani interpretacji zachowania siê w grupach-jako form instynktu stadnego: przypuszcza raczej, ¿e grupa jest jednostk¹ bardziej podstawow¹ ni¿ indywidualizm.Jego 78-osobowe grupy spotykaj¹ siê dwa razy na tydzieñ przez pó³torej godziny, siedz¹ w kole, ka¿dy mo¿e swa, bodnie mówiæ, co mu przyjdzie na myœl, przy czym nie*usi to byæ specjalnie inteligentne, ani nie musi dotykaæ tego, o czym by³a w³aœnie mowa.Terapeuta pomaga cz³onkom grupy znaleŸæ ukryty sens ich wypowiedzi, traktuj¹c je jako ekwiwalent swobodnych skojarzeñ.Dyskretnie kieruje spontanicznymi nurtami ujawniaj¹cymi siê w grupie, os³abia niektóre wypowiedzi, a podkreœla znaczenie innych.Podczas gdy pacjenci powinni zajmowaæ siê tym, co dzieje siê w grupie, terapeata musi pozostaæ raczej ma uboczu.Musi pozwoliæ, ¿eby proces grupowy rozwin¹³ siê, ¿eby wszyscy cz³onkowie grupy uczestniczyli w nim aktywnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]