[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KopnÄ…Å‚em w dÅ‚oÅ„ z nożem, ale zdążyÅ‚ jÄ… cofnąć.Wtedy zÅ‚apaÅ‚em lewÄ… poÅ‚Ä™ pÅ‚aszcza, owinÄ…Å‚em wokół ramienia, a kiedy znów uderzyÅ‚, zablokowaÅ‚em pchniÄ™cie i chwyciÅ‚em go za biceps.PochylajÄ…c siÄ™ szarpnÄ…Å‚em go w przód, prawÄ… rÄ™kÄ… zÅ‚apaÅ‚em lewe udo i wyprostowaÅ‚em siÄ™, unoszÄ…c go w górÄ™.A potem cisnÄ…Å‚em nim.      Kiedy odwracaÅ‚em siÄ™, koÅ„czÄ…c pchniÄ™cie, pojÄ…Å‚em, co uczyniÅ‚em.Za późno.Skupiwszy uwagÄ™ na przeciwniku, zapomniaÅ‚em o szybkim, wyjÄ…cym natarciu niszczycielskich wiatrów.Brzeg Chaosu znalazÅ‚ siÄ™ o wiele bliżej, niż sÄ…dziÅ‚em, a Melmanowi starczyÅ‚o czasu na najkrótsze zaledwie przekleÅ„stwo, nim Å›mierć zabraÅ‚a go tam, gdzie nie bÄ™dzie już rzucaÅ‚ żadnych zaklęć.      Sam za to zaklÄ…Å‚em, gdyż byÅ‚em pewien, że posiadaÅ‚ jeszcze sporo informacji.PotrzÄ…snÄ…Å‚em gÅ‚owÄ… w samym centrum mego malejÄ…cego Å›wiata.      DzieÅ„ jeszcze siÄ™ nie skoÅ„czyÅ‚, a już byÅ‚ mojÄ… najbardziej pamiÄ™tnÄ… NocÄ… Walpurgii.Strona główna Indeks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]