[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zastanowił się, co Kaldaq naprawdę o tym myśli.Spytał. - Byłem kształcony na kapitana statku.Chciałbym do tegowrócić. - A ja marzę o spokojnym komponowaniu.Okolicznościzmusiły nas obu do zmiany zawodu. Kaldaq zamilkł na chwilę. - Ciekawie jest obserwować zmiany w mentalności prymitywnych ludów, gdy pojmąwreszcie bogactwo Galaktyki i kryteria cywilizacyjne - powiedział nagle.-Może sam chciałbyś zobaczyć to wszystko na własne oczy? - O czym myślisz? - Co byś powiedział na wycieczkę na Vasarih? Opuścić Ziemię? Patrzeć, jakznajomy świat znika w dali? Setki rekrutów już przez to przeszło.Ja chyba teżmogę? pomyślał.To oznacza też rozstanie z muzyką.Tymczasowe, ale zawsze.Jednak jaka inspiracja. - Ciekawy pomysł. - Polecisz z następną grupą rekrutów - powiedział Kaldaq.Wyglądał na zadowolonego.Strona główna Indeks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]