[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zbigniew Herbert: AnabazaAnabazaKondotierzy Cyrusa legia cudzoziemskaprzebiegli bezwzględni - tak jest - mordowalidwieście piętnaście marszów dziennych- zabijcie nas nie możemy iść dalej -trzydzieści cztery tysiące sześćset pięćdziesiąt stadiówrozjątrzeni bezsenności szli przez dzikie krajeniepewne brody przełęcze w śniegu i słone płaszczyznywyribując swoją drogę w żywym ciele ludówna szczęście nie kłamali że bronią cywilizacjisłynny okrzyk na górze Techesbłędnie interpretują sentymentalni poeciznaleźli po prostu morze to znaczy wyjście z lochuodbyli podróż bez Biblii proroków krzaków płonącychbez znaków na ziemi bez znaków na niebiez okrutni świadomością - że życie jest wielkieZbigniew Herbertprzygotował: Maciej Jakubowski
[ Pobierz całość w formacie PDF ]