[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odczuwa³em obecnoœæ kamiennego, jednoizbowego domku o dachu z darni.Interesuj¹ce jest w tym wystêpowanie podobieñstwa w naszych opisach.Wszyscy powiedzieliœmy coœ o kamieniu: otoczone kamieniami ognisko, narzêdzia obrobione przy pomocy kamienia, ma³a kamienna budowla.Jednak ka¿dy z trzech opisów pochodzi³ z innego okresu.Kiedy otworzyliœmy pude³ko, nie zdziwi³ nas widok poczernia³ego i wyg³adzonego kamienia.Kamieñ pochodzi³ ze zbioru wczesnych narzêdzi i zosta³ znaleziony na polu w Kansas.Czego nas to doœwiadczenie nauczy³o?Nauczy³em siê, ¿e przedmioty posiadaj¹ historiê.¯e przez ca³y czas swego istnienia wspó³tworz¹ rzeczywistoœæ.Nauczy³em siê, ¿e to po³¹czenie z rzeczywistoœci¹ i czasoprzestrzeni¹ nie mo¿e zostaæ zniszczone, nawet je¿eli przedmiot uleg³ przekszta³ceniu.Nauczy³em siê, ¿e czas, niezmiernie wa¿ny w odniesieniu do przedmiotu, w ¿adnej mierze nie ogranicza nas w zbieraniu informacji.Jednak, co najwa¿niejsze, nauczy³em siê, ¿e w przypadku zdalnego postrzegania, jedynymi granicami w czasie i przestrzeni s¹ tylko te, które sam stworzê we w³asnym umyœle.By³a jeszcze jedna lekcja, mo¿e mniej oczywista, któr¹ pobra³em w tym jednym eksperymencie psychometrycznym, ale wówczas jeszcze sobie tego nie uœwiadamia³em.Minê³o kilka lat, nim j¹ poj¹³em.Z jakiegoœ nieznanego powodu ka¿dy z nas wybra³ inny okres w czasie, w którym namierza³ ten sam poczernia³y kamieñ.Dlaczego? Sk¹d mogliœmy wiedzieæ, jaki okres wybior¹ inni? Czy porozumiewaliœmy siê na jakimœ pozazmys³owym poziomie?Wówczas nie mia³em o tym pojêcia, jednak dziêki zarówno tamtemu, jak i innym doœwiadczeniom zacz¹³em rozumieæ, ¿e wszyscy ludzie, a mo¿e nawet wszystkie ¿yj¹ce istoty s¹ ze sob¹ po³¹czone w sposób pozazmys³owy.Rozpoczynaj¹c od ma³ego punktu œwiat³a na koñcu d³ugiego, ciemnego korytarza zacz¹³em koncentrowaæ siê na mo¿liwoœci, ¿e ca³a materia o¿ywiona mo¿e byæ w jakiœ sposób po³¹czona wieloma wspólnymi punktami.¯e na jakimœ innym poziomie, za pomoc¹ kwantowych mostów, wspó³dzia³amy i reagujemy na taniec zwany ¿yciem.Zacz¹³em domniemywaæ, ¿e wszyscy mamy udzia³ w jego tworzeniu.Wówczas poczu³em ciê¿ar odpowiedzialnoœci.W koñcu jedna istotna zmiana sta³a siê oczywistoœci¹.Podczas doœwiadczeñ, które odbywaliœmy w mojej rzeczywistoœci, przesta³em martwiæ siê udowadnianiem czegokolwiek komukolwiek.Nagle uœwiadomi³em sobie, ¿e wiem, i¿ zdalne postrzeganie funkcjonuje, i ¿e wystêpuj¹ zdolnoœci parapsychiczne.Przecie¿ spodziewa³em siê, ¿e wszystko to ma miejsce.Tak wiêc, wiele spoœród moich dawnych przekonañ dotycz¹cych czasu oraz przestrzeni usch³o i obumar³o.Œcie¿ka mojej przygody zmieni³a kierunek i ujrza³em nowy horyzont.Musia³em temu stawiæ czo³a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]