[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A przed startem przypomina sobie odczucia szybkiego i majestatycznego biegu po lesie pod postaci¹ ³osia.G³êbokie programy podœwiadomoœci reaguj¹ i odpowiednio przygotowuj¹ komórki miêœni i koœci do czekaj¹cego biegu.Je¿eli sportowiec ma wystarczaj¹c¹ wprawê w transformacjach, to pobiegnie bez wysi³ku, p³ynnie, znacznie wyprzedzaj¹c swoich rywali.Opisane transformacje to tylko ma³a czêœæ tego arsena³u, który jest obecnie zgromadzony i z powodzeniem praktykowany przez setki ludzi w ró¿nych miastach Rosji.Ka¿dy mo¿e szukaæ swojego stylu i kierunku transformacji – mo¿liwoœci twórczoœci s¹ nieograniczone.Mogê tylko dodaæ, ¿e transformacje z owadami czy zwierzêtami ziemnowodnymi s¹ Ÿród³em bardzo interesuj¹cych obserwacji w zakresie zmian rytmu i up³ywu czasu biologicznego.S¹ te¿ transformacje wy¿szych szczebli, w których spotykasz siê z czymœ, co nie daje siê z niczym porównaæ.Ale to jest temat na oddzieln¹ rozmowê.Pocz¹tkowo transformacje nale¿y przeprowadzaæ kiedy nikt nie przeszkadza, albowiem transformacja przerwana w œrodku mo¿e wybiæ cz³owieka z normalnego rytmu na kilka godzin.PóŸniej, kiedy zdobêdziesz doœwiadczenie i wzroœnie twoje wytrenowanie, warunki zewnêtrzne ju¿ nie bêd¹ gra³y ¿adnej roli.Dobrze jest wykonywaæ transformacje na krótko przed snem, poniewa¿ we œnie nast¹pi utrwalenie programu odczuæ.Ale przed snem nale¿y koniecznie wyjœæ z przeobra¿enia, zaj¹æ siê czymœ innym i dopiero k³aœæ siê spaæ.Nie ma ¿adnych przeciwwskazañ do transformacji, jednak osoby niezrównowa¿one nie powinny siê nimi zajmowaæ, poniewa¿ mog¹ pojawiæ siê u nich stany podwy¿szonej pobudliwoœci.A teraz porozmawiamy o formowaniu rdzenia woli, zamierzenia, celu.W tej lub innej postaci jest on obecny w ka¿dym cz³owieku, ale najczêœciej nie czuje siê go i nie uœwiadamia.Naszym zadaniem jest poj¹æ ten rdzeñ w sobie, uœwiadomiæ go sobie i nauczyæ siê wykorzystywaæ w ¿yciu.Sama nazwa – rdzeñ – jest czysto umowna i u¿yta dla wygody rozumienia, poniewa¿ odczuwa siê go w³aœnie jako pewien wewnêtrzny rdzeñ, swego rodzaju oœ symetrii psychicznej.Symetria psychiczna jest to równowaga wewnêtrznych sk³adowych ka¿dego cz³owieka, m¹dre i harmonijne po³¹czenie sfer: zmys³owej, psychicznej i emocjonalnej.Powiedzmy, ¿e u kogoœ gniew góruje nad spokojem, ¿ar mi³oœci gasi zdrowy rozs¹dek, a nadmierna lêkliwoœæ przewa¿a nad spokojem wewnêtrznym.Taki cz³owiek znajduje siê w stanie asymetrii psychicznej.Trzeba u niego przywróciæ symetriê psychiczn¹, gdy¿ inaczej organizm na wewnêtrzny rozgardiasz nieuchronnie zareaguje chorob¹.Podstaw¹ równowagi psychicznej jest w³aœnie rdzeñ woli, zamierzenia, celu.Formowanie tej struktury zwi¹zane jest z prze¿yciami serii ostatnich transformacji.Oczywiœcie mo¿na by³oby znaleŸæ sposoby tak¿e na zrównowa¿enie subtelnych i nadsubtelnych prze¿yæ wewnêtrznych, ale poniewa¿ wszystko w nas opiera siê na okreœlonej podstawie si³owej, to i formowanie rdzenia opiera siê na zgromadzonym w transformacjach potencjale si³owym.Powróæmy do ostatniej transformacji, kiedy to ³¹czyliœmy w sobie razem wszystkie cechy odczute u ró¿nych zwierz¹t.Tym razem wype³nianie siebie nimi bêdziemy przeprowadzaæ delikatniej, uwa¿nie obserwuj¹c jakich prze¿ytych cech wch³aniamy wiêcej, a jakich mniej.Wyjaœnimy to na przyk³adzie: Nabieramy si³y niedŸwiedzia i czujemy, jak zape³nia ona pewn¹ przestrzeñ wewn¹trz cia³a, jak¹œ jego czêœæ.Tak samo jest ze zwinnoœci¹ rysia i z pe³n¹ gracji szybkoœci¹ i moc¹ ³osia.Na pierwszy rzut oka (albo na pierwsze odczucie) wydaje siê, ¿e wszystkie te stany równomiernie zape³niaj¹ nasze cia³o.Ale je¿eli przys³uchamy siê odczuciom, zauwa¿ymy, ¿e i si³¹, i zwinnoœci¹, i szybkoœci¹ zajête s¹ jakieœ amorficzne przestrzenie w nas, których istnienia wczeœniej nawet nie podejrzewaliœmy.S¹ to indywidualne pola odczuæ, które istniej¹ w ka¿dym, ale przejawiaj¹ siê nie u wszystkich.W³aœnie ich odczuwanie daje nam mo¿liwoœæ wykorzystania ukrytego potencja³u si³y psychicznej.Spróbujemy wyobraziæ sobie, ¿e przestrzeñ tych pól przenika niæ przeci¹gniêta od czubka g³owy do obszaru miednicy mniejszej.Pocz¹tkowo, póki niæ utrzymuje siê tylko naszym wyobra¿eniem, nie odczuwamy jej zwi¹zku z polami odczuæ.Po to, aby struktury te rozpoczê³y pracê, zaczynamy naprê¿aæ i rozluŸniaæ niæ.Pocz¹tkowo wyobra¿one dzia³ania bêd¹ ledwo zauwa¿alne, ale ju¿ po kilku powtórzeniach pojawi siê odczucie, ¿e wewn¹trz cia³a, wzd³u¿ ca³ego pionu rdzenia, przebiega praca.Powtórzenia, nastêpuj¹ce jedno za drugim, prowadz¹ nas do realnego prze¿ywania pulsacji rdzenia.A on, jak bibu³a, zaczyna wch³aniaæ w siebie stany pól odczuæ.I si³a, i zwinnoœæ, i szybkoœæ zlewaj¹ siê w pulsuj¹cym rdzeniu w jedn¹ ca³oœæ, mieszaj¹ siê, zmieniaj¹ siê jakoœciowo i wkrótce nie ma ju¿ oddzielnych stanów – w pulsacji rdzenia rodzi siê nowy, harmonijny stan, który po³¹czy³ w sobie wszystkie nowe cechy.Przys³uchujemy siê temu stanowi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]