[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Udało mu się wydobyć go na powierzchnię i dotrzeć na Gateway, pojazd tenznajduje się obecnie w doku 5-33.Niestety wyprawa zakończyła się tragicznie,ponieważ Macklen nie był w stanie wrócić na Wenus, i choć udało mu się wysadzićzbiornik paliwa w lądowniku, by w ten sposób zasygnalizować swą obecność, pomocprzyszła za późno. Macklen był człowiekiem odważnym i pełnym imcjatywy, tablicaumieszczona w doku 5-33 upamiętnia jego wyjątkowe zasługi dla ludzkości.Nabożeństwa w jego intencji odprawiane są w określonych godzinach w miejscachkultu różnych obrządków. Kiedy o tym rozmawialiśmy.Dane nachylił się nade mną i mruknąłmi do ucha: Cześć, na razie, chyba że masz ochotę pójść ze mną. Nie było to najcieplejsze zaproszenie, ale hałas w Piekiełkustawał się coraz trudniejszy do zniesienia.Powlokłem się za nim i tuż obokPiekiełka odkryłem regularne kasyno ze stolikami do oka, pokera, z wolnoobrotowąruletką o dużej ciężkiej kuli, z grą w kości, które toczyły się wieczność całą, anawet z oddzielonym liną sektorem do bakarata.Mieczników skierował się dostolika, gdzie grano w oko, i czekając na rozpoczęcie partii bębnił palcami woparcie krzesła.Wtedy dopiero odkrył, że przyszedłem za nim. - W co chciałbyś zagrać? - spytał rozglądając się po sali. Ja już w to wszytko grałem - rzekłem trochę bełkotliwie ijednocześnie z przechwałką w głosie.- Może w bakarata, o niewielką stawkę. Popatrzył na mnie z szacunkiem, a potem z rozbawieniem.-Najmniej pięćdziesiąt. Zostało mi jeszcze jakieś pięćset czy sześćset dolarów nakoncie.Wzruszyłem ramionami. Tysięcy - dodał. Zakrztusiłem się.Możesz zasiąść z dziesięcioma dolarami doruletki powiedział nie patrząc na mnie i nachylając się nad graczem, którego kupkażetonów powoli topniała.- Do innej gry potrzebujesz co najmniej setkę.Są tuchyba też gdzieś automaty za dziesięć dolarów.- Zagłębił się w fotelu i tyle gowidziałem. Popatrzyłem przez chwilę i zorientowałem się, że dziewczyna zczarnymi brwiami siedzi przy tym samym stoliku zajęta oglądaniem kart.Nieoderwała od nich wzroku. Jasne, że nie bardzo było mnie stać na grę.W tym momencieuświadomiłem sobie też, że tak naprawdę, to nie stać mnie było też i na drinki,które zamawiałem, a mój wewnętrzny układ czuciowy zaczął mnie informować, ile ichjuż wypiłem.Ostatnie, co dotarło do mojej świadomości, to to, że powinienemwrócić do pokoju.I to jak najszybciej.Strona główna Indeks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]