[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nasza rasanie jest tak racjonalna i nie z racjonalności czerpie siłę.Mimo to istnieje od kilkudziesięciu tysięcy lat. - Materiał genetyczny, zwany Starszą Krwią, o którymmówimy, okazał się jednak nieco mniej odporny - zauważyłaSheala de Tancarrille.- Nawet elfie legendy i proroctwa,których wcale nie lekceważę, uznają StarsząKrew za całkowicie zniszczoną, wymarłą.Nieprawdaż,pani Ido? Nie ma już na świecie Starszej Krwi.Ostatnią,która miała ją w żyłach, była Lara Dorren aep Shiadhal.Wszyscy znamy legendę o Larze Dorren i CregennanieLod. - Nie wszyscy - rzekła Assire var Anahid, po razpierwszy zabierając głos.- Waszą mitologię studiowałam pobieżnie inie znam tej legendy. - To nie legenda - powiedziała Filippa Eilhart.- Toprawdziwa historia.Jest też wśród nas ktoś, kto doskonalezna nie tylko historię Lary i Cregennana, ale i jej następstwa,te zaś z pewnością bardzo wszystkich zamteresują.Prosimy cię o zabranie głosu, Francesca. - Z tego, co mówisz - uśmiechnęła się królowa elfkawynika, że znasz sprawy nie gorzej niż ja. - Nie wykluczam.Ale jednak to ciebie proszę o wypowiedź. - Aby przetestować moją szczerość i lojalność wobecloży - kiwnęła głową Enid an Gleanna.- Dobrze.Proszępanie o przybranie wygodnych pozycji, bo opowieść niebędzie krótka. - Historia Lary i Cregennana to historia prawdziwaobecnie jednak tak obrośnięta bajkowymi ornamentami,że mało rozpoznawalna.Istnieją też olbrzymie rozbieżnościmiędzy ludzką a elfią wersją legendy, w obu pobrzmiewająszowinizm i nienawiść rasowa.Dlatego też odrzucęozdobniki, ograniczę się do suchych faktów.I tak, Cregennan z Lodbył czarodziejem.Lara Dorren aep Shiadhalelfią magiczką, Aen Saeyheme, Wiedzącą, jedną z zagadkowejnawet dla nas, elfów, nosicieli Hen Ichaer, StarszejKrwi.Przyjaźń, a potem związek miłosny obojga był początkowo z radościąpowitany przez obie rasy, wkrótcejednak pojawili się wrogowie, zdecydowani przeciwnicykoncepcji połączenia ludzkiej i elfiej magii.Tak wśródelfów, jak i wśród ludzi znaleźli się tacy, którzy uważali toza zdradę.Były też jakieś niejasne już dziś zatargi o charakterzeosobistym, zazdrość i zawiść.Krótko: w wynikuuknutej intrygi Cregennan został zgładzony.Lara Dorren,zaszczuta i ścigana, zmarła z wycieńczenia na jakimśpustkowiu, rodząc córkę.Dziecko uratowano cudem.Przygarnęła je Cerro, królowa Redanii. - Przerażona klątwą, którą rzuciła na nią Lara, gdyCerro odmówiła jej pomocy i wypędziła na mróz - wtrąciłaKeira Metz.- Gdyby nie przygarnęła dziecka, miałyna nią i na cały jej ród spaść straszliwe klęski. - To właśnie są bajeczne ornamenty, z którychzrezygnowała Francesca - przerwała Filippa Eilhart.-Trzymajmy się faktów. - Prorocze zdolności Wiedzących ze Starszej Krwi sąfaktami - powiedziała Ida Emean, unosząc oczy na Filippę.- A powtarzający się we wszystkich wersjach legendysugestywny motyw proroctwa daje do myślenia. - Daje do dziś i dawał niegdyś - potwierdziłaFrancesca.- Pogłoski o klątwie Lary nie cichły, przypomnianosobie o nich nawet po siedemnastu latach, gdy przygarniętaprzez Cerro dziewczynka, nazwana Riannon, wyrosła napannę o urodzie zaćmiewającej nawet legendarnąurodę matki.Przysposobiona Riannon nosiła oficjalny tytułredańskiej królewny, a interesowało się nią wiele domówpanujących.Gdy spośród wielu konkurentów Bian Bonwybrała wreszcie Goidemara, młodego króla Temerii,niewiele brakowało, by plotki o klątwie zniweczyły mariaż.Z prawdziwie jednak zwielokrotnioną siłą pogłoskiposzły w lud trzy lata po ślubie Goidemara i Riannon.Podczas rebelii Falki. Fringilla, która nigdy nie słyszała ani o Falce, ani o jejrebelii, uniosła brwi.Francesca zauważyła to. - Dla królestw północnych - wyjaśniła - były towydarzenia tragiczne i krwawe, do dziś żywe w pamięci, choćminęło ponad sto lat.W Nilfgaardzie, z którym podówczasPółnoc nie miała prawie żadnych kontaktów, sprawazapewne znana nie jest, dlatego pozwolę sobie skrótowoprzypomnieć pewne fakty.Falka była córką Vridanka,króla Redanii.Z małżeństwa, które rozwiązał, gdy w okowpadła mu piękna Cerro, ta sama, która później przygarnęładziecko Lary.Zachował się dokument, rozwlekle i zawilepodający przyczyny rozwodu, ale zachował się równieżwięcej mówiący portrecik pierwszej żony Vridanka,szlachcianki kovirskiej, niewątpliwie półelfki, ale o zdecydowanejprzewadze cech ludzkich.Oczy szalonej eremitki,włosy topielicy i usta jaszczurki.Krótko: brzydulę odesłano doKoviru razem z roczną córką, Falką.I wkrótcezapomniano o jednej i drugiej. - Falka - podjęła po chwili Enid an Gleanna -przypomniała o sobie po dwudziestu pięciu latach, wzniecającpowstanie i własną jakoby ręką mordując ojca, Cerroi dwóch braci przyrodnich
[ Pobierz całość w formacie PDF ]