[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pewna kobieta s³ysza³a muzykê w rytmie rock-and-rolla i uzna³a, ¿e jest to oznaka zmowy, maj¹cej na celu torturowanie jej.Inny chory widzia³ krajobraz oœwietlony odblaskiem z namiotu tlenowego s¹siada.Jeszcze inny s³ysza³ swe nazwisko bez ustanku powtarzane przez g³oœniki.Wra¿eniom ko³ysania siê lub p³ywania czêsto towarzysz¹ halucynacje i urojenia, przypominaj¹ce schizofreniê lub ostre zespo³y mózgowe.Objawy te osi¹gaj¹ szczyt po 3 – 5 dniach pobytu chorego w sali pooperacyjnej, lecz zwykle ustêpuj¹ po przeniesieniu pacjenta do spokojnego pomieszczenia i umo¿liwieniu mu niczym nie przerywanego snu.Lekarze wiêc, którzy twierdzili, ¿e brak snu i monotonia otoczenia nale¿¹ do czynników stressu psychicznego towarzysz¹cego powa¿niejszym zabiegom, maj¹ prawo zalecaæ, aby chorych po operacji umieszczano niezw³ocznie w cichych pokojach, w otoczeniu mniej jednostajnym i aby umo¿liwiono im w nocy sen mo¿liwie nieprzerwany.Badania te, zapewne nie jedyne tego rodzaju, stanowi³y powa¿ny krok naprzód.Wielu lekarzy powita z uznaniem ponowne rozpatrzenie problemu odpoczynku w szpitalach.Pewien lekarz w Waszyngtonie powiedzia³: “W ci¹gu ostatnich piêciu lat dwóch moich chorych umar³o na zaburzenia kr¹¿enia wieñcowego.Chorzy ci uskar¿ali siê bardzo na niedostatek snu w szpitalu, spowodowany tym, ¿e otoczono ich nadmiernie troskliw¹ opiek¹ lekarsk¹ i pielêgniarsk¹.".Problemy snu skomplikuj¹ zapewne organizacjê pracy w szpitalu, poniewa¿ nie wszyscy ludzie sypiaj¹ ³atwo i nie wszyscy wymagaj¹ tej samej iloœci snu.Je¿eli ktoœ pragnie dowiedzieæ siê, ile mu potrzeba snu, mo¿e zastosowaæ prost¹ i ³atw¹ metodê, polegaj¹c¹ na odstawieniu budzika i policzeniu godzin up³ywaj¹cych miêdzy chwil¹ zaœniêcia i chwil¹ obudzenia siê w stanie pe³nej œwie¿oœci.Chroniczne niedospanie, spowodowane nawykiem czêstego budzenia siê w nocy, nie prowadzi do tak gwa³townych i dramatycznych nastêpstw, jak ca³kowite pozbawienie cz³owieka snu.Przeœledzenie tych nastêpstw w zachowaniu siê i czynnoœciach fizjologicznych cz³owieka wymaga d³ugich i wytê¿onych badañ.Jednak¿e wiadomo, ¿e po szeregu nocy, w czasie których przerywano danym osobom sen – wiele z nich zaczyna wykazywaæ znane sk¹din¹d zmiany w usposobieniu i samopoczuciu – dra¿liwoœæ, uczucie ucisku wokó³ g³owy, wra¿enie mg³y otaczaj¹cej œwiat³a uliczne, pojawiaj¹ce siê na chwilê iluzje.Kiedy cz³owiek skraca swój sen, sprawia zarazem, ¿e zmienia siê jego rodzaj.Sen 2-3 razy krótszy ni¿ zazwyczaj nie jest prawdopodobnie miniatur¹ normalnego snu.W szeregu pracowni, gdzie ochotnicy sypiali 2,5, 3 lub 4 godziny przez szereg kolejnych nocy, stwierdzono wyraŸnie zaznaczone zmiany proporcji czasu przeznaczonego na poszczególne fazy snu.Zazwyczaj skrócenie czasu snu wyra¿a siê redukcj¹ fazy REM, zwi¹zanej z marzeniami sennymi.Tak wiêc chroniczny niedostatek snu wydaje siê zmieniaæ wzorzec snu zarówno pod wzglêdem jakoœciowym, jak iloœciowym.Nie potrzeba szukaæ dalszych dowodów, aby sformu³owaæ pogl¹dy na znaczenie snu.Pozbawienie cz³owieka snu mo¿e powodowaæ niepotrzebne straty spo³eczne oraz ¿yciowe b³êdy i tragedie osobiste.U rozs¹dnego cz³owieka zanika w tych warunkach zdolnoœæ rzeczowego os¹du, ulega os³abieniu poczucie moralne, obni¿a siê sprawnoœæ umys³owa, na koniec zaœ dominowaæ zaczynaj¹ przemijaj¹ce wprawdzie, lecz dotkliwe objawy psychotyczne.Wojskowi nale¿eli do pierwszych, którzy uznali, ¿e sen jest spraw¹ tej samej wagi, co zaopatrzenie w ¿ywnoœæ, pomoc sanitarna i inne œrodki niezbêdne cz³owiekowi do prze¿ycia.Autorzy prac publikowanych w pismach poœwiêconych wojsku i niektórym ga³êziom przemys³u zaczêli, jako pierwsi, dane uzyskane w pracowniach wykorzystywaæ przy okreœlaniu g³Ã³wnych kierunków planowania.We wszystkich wspó³czesnych spo³eczeñstwach potrzebni s¹ ludzie zdolni do reagowania w u³amku sekundy lub do podejmowania szybkich decyzji, przy za³o¿eniu, ¿e ich szybkoœæ i niezawodnoœæ s¹ prawid³owe.Lecz czyniæ to mo¿e tylko cz³owiek wypoczêty, tymczasem wypoczynkowi poœwiêcamy na ogó³ ma³o uwagi.Cz³owiek zmêczony mo¿e w ka¿dej chwili znaleŸæ w gmachach urzêdów, w fabrykach, magazynach i na stacjach benzynowych automaty sprzedaj¹ce jedynie kawê, papierosy, aspirynê, a nawet grzebienie czy perfumy, natomiast nie znajdzie ¿adnego miejsca, w którym móg³by siê zdrzemn¹æ.Nawet na tak zwanych “stacjach odpoczynku", przy g³Ã³wnych wêz³ach drogowych, nie ma pomieszczeñ, w których znu¿ony kierowca móg³by siê przespaæ.Niedostatek u³atwieñ w zorganizowaniu sobie odpoczynku jest zapewne udrêk¹ wielu zapracowanych ludzi, jednak¿e problem ten jest bardzo skomplikowany ze wzglêdu na jego zindywidualizowanie, poniewa¿ nie wszyscy sypiamy jednakowo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]