[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.2 czerwca 1962 roku w Weronie wydarzy³ siê przypadek nr 537.„Przyoknie by³o wyraŸnie widaæ ludzk¹ postaæ.Mia³a pó³przezroczystecia³o, czaszkê w po³owie ³ys¹.Œwiadek krzykn¹³ ze strachu, obudzi³innych i ca³a trójka zobaczy³a, ¿e zjawa kurczy siê i znika.Zupe³nie jak obraz telewizyjny po wy³¹czeniu odbiornika" [35].Podobnie jak postaæ „anio³a", który trzykrotnieodwiedzi³ dzieci z Fatimy, charakteryzuje siê postaæ Marii.Naprzyk³ad Castelbranco tak o niej pisa³: „O dwa kroki przed sob¹zobaczyli nad zielonymi liœæmi dêbu »piêkn¹ pani¹«, ca³¹b³yszcz¹c¹ i œwiec¹c¹ jaœniej ni¿ s³oñce!" [5].Josef Wegener iJohannes Lichy opisali twarz kobiecej postaci bardziej szczegó³owo:„Ca³a promieniowa³a œwiat³em i by³a otoczona jasnym blaskiem,jaœniejszym ni¿ s³oñce.Gdy póŸniej poproszono Luciê oopisanie jej oblicza, nie potrafi³a nic innego powiedzieæ ni¿:»Œwiat³o.To by³o œwiat³o, œwiat³o, œwiat³o!«" [6].Wydaje siê, ¿e opis Barthasa wywiera najwiêksze wra¿enie: „Naglejakaœ potê¿na fala œwiat³a oœlepia dzieci.Nazywaj¹ j¹ »b³yskawic¹«,bo nie maj¹ innego okreœlenia.Na œrodku zbocza, tu¿ ko³o du¿egodêbu, którego dziœ ju¿ nie ma, zatrzyma³a ich druga, jeszczejaœniejsza »b³yskawica«.Po kilku krokach, mniej wiêcejw odleg³oœci trzech do czterech metrów od ma³ego dêbu, spowi³aje jakaœ promieniuj¹ca, niemal oœlepiaj¹ca jasnoœæ" [4].Dziecibiegn¹ dalej, potem odwracaj¹ siê i patrz¹ na prawo: „Przedsob¹, w œrodku ogromnego blasku ujrza³y unosz¹c¹ siê nad drzewkiemprzepiêkn¹ kobietê, promieniuj¹c¹ jaœniej ni¿ s³oñce" [4].Gdy opis ten porównamy jeszcze raz z nasz¹ hipotez¹projekcji obiektywnej, bardzo szybko zrozumiemy przebieg wydarzeñ:– zbudowano pole si³owe, co objawi³o siê w formie trzech„fal œwietlnych" (wydaje siê, ¿e podczas pierwszegoobjawienia Marii pole to zadzia³a³o dopiero za trzecim razem; podczasnastêpnych objawieñ widziano ju¿ tylko po jednej b³yskawicy);– pole si³owe ustabilizowa³o siê nad dêbem;– dziêki wyregulowaniu i koncentracji promienia laserowegolub równowa¿nego promienia cz¹steczkowego powstaje obraz,postaæ staje siê widoczna.O wiele ³atwiej zrozumieæ teraz tak¿e ruchy ga³êzi dêbu i„brzêczenie" w jego najbli¿szym otoczeniu.A mianowicieby³o to drugorzêdne zjawisko towarzysz¹ce polu si³owemu, okreœlaneprzez póŸniejszych œwiadków jako „œwiec¹cyob³ok".Ale pozostaje jeszcze jedno do wyjaœnienia.Chodzi o fakt, ¿eœwiadkowie objawienia widzieli wprawdzie g³Ã³wne pole si³owe,nie widzieli jednak postaci Marii.Za rozwi¹zanie mo¿emy tylkoprzyj¹æ hipotezê, bo nie dysponujemy wystarczaj¹c¹ iloœci¹ informacjiszczegó³owych.Mo¿e pewn¹ rolê odegra³a „komuniaœwiêta", dziwny narkotyk, podany dzieciom podczas trzeciegoobjawienia „anio³a".(O tym, czy „anio³" móg³czy nie móg³ byæ widziany przez innych obserwatorów,nie wiemy.Spotyka³a siê z nim tylko trójka dzieci.) Byæ mo¿enie chciano, aby inni zobaczyli postaci Marii.Nie wiemy jednakdlaczego.Ale gdybyœmy za³o¿yli, ¿e podany dzieciom narkotyk lubbezpoœrednio potem przeprowadzona hipnotyczna lub wrêcz fizycznamanipulacja spowodowa³y, ¿e tylko dzieci widzia³y postacie, to mo¿eposuniemy siê o krok dalej.Byæ mo¿e, w trakcie tej manipulacjirozszerzono mo¿liwoœci percepcji, bo ludzie widz¹ tylko w pewnym,bardzo ograniczonym zakresie fal œwietlnych.Œwiat³a ultrafioletowegoi podczerwonego nie widzimy, choæ s¹ tak¿e noœnikiem informacjioptycznych dla innych organizmów ¿ywych, na przyk³ad dlapewnych gatunków owadów.My widzimy w tym œwietledopiero za pomoc¹ specjalnej aparatury, ale mo¿e zaawansowanejmedycynie uda siê osi¹gn¹æ to w sposób „naturalny",przez podanie okreœlonych œrodków czy za pomoc¹ operacyjnychzmian oka.Mo¿e w Fatimie wystarczy³a ju¿ zmiana wra¿liwoœciwidzenia, która sprawi³a, ¿e dzieci widzia³y fale œwiat³a oczêstotliwoœci zwiêkszonej lub zmniejszonej o niewiele herców,co pozwala³o im dostrzec „coœ", co dla pozosta³ych musia³obyæ niewidzialne!Gdy przypomnimy sobie to, co siê zdarzy³o, musimy jeszcze razzwróciæ uwagê na fakt, ¿e Lucia dosta³a do zjedzenia op³atek,a Jacinta i Francisco jakiœ p³yn do wypicia.Jak ju¿ wspomnia³em,okolicznoœæ ta wymaga wyjaœnienia.Je¿eli za³o¿ymy, ¿e przyjêteœrodki maj¹ zwi¹zek przyczynowy ze zdolnoœci¹ dzieci do postrzeganiaobjawienia maryjnego, to rzeczywiœcie nasuwa siê pewne rozwi¹zanie.Lucia, która otrzyma³a coœ innego ni¿ jej dwoje przyjació³,jako jedyna rozumia³a, co mówi postaæ i rozmawia³a z ni¹!Jacinta i Francisco tylko j¹ widzieli.Z pewnoœci¹ narkotyk,za¿yty przez Luciê, zawiera³ jakiœ inny, dodatkowy sk³adnik aktywny,który umo¿liwi³ jej komunikacjê ze œwietist¹ postaci¹(Zobaczymy jeszcze, ¿e mia³o to przypuszczalnie dodatkowy zamierzonyskutek.)W pierwszej czêœci tej ksi¹¿ki wspomnia³em, ¿e Francisco niewidzia³ pocz¹tkowo postaci w otaczaj¹cym dzieci polu œwiat³a.Napytanie zdziwionej Lucii postaæ Marii odpowiedzia³a: „Powiedzmu, ¿eby odmawia³ ró¿aniec, wtedy te¿ mnie zobaczy".Zaskakuj¹cy szczegó³, który tak¿e doskonale pasuje dopowstaj¹cego obrazu ca³oœci.Wydaje siê, ¿e w³aœnie ró¿aniec,którego sta³e odmawianie sugestywnie nakazywa³ dzieciom„anio³", odgrywa³ rolê „psychicznego katalizatora".Coœ podobnego znamy z hipnozy: na wczeœniej okreœlone has³o „ofiara",znajduj¹ca siê w stanie posthipnozy, robi lub mówi coœ, niemaj¹c o tym najmniejszego pojêcia i nie znajduj¹c potem ¿adnegowyt³umaczenia dla swego postêpowania.Podobnie mog³o byæ i w tymprzypadku.Has³o, „wszczepione" za pomoc¹ narkotyku ihipnozy uaktywni³o wczeœniej zgromadzone, ale nie wykorzystywaneinformacje.Nagle dzieci uzyska³y ponadnormalne mo¿liwoœcipostrzegania.Potwierdza to inny fakt.Hildebert Wagner wskazuje, ¿e testowaneosoby osi¹gaj¹ zadziwiaj¹ce wyniki po za¿yciu psylocybiny.W trakcieeksperymentu w gazetowym tekœcie zamazano pocz¹tkowo 43%, a potemnawet 75% górnej po³owy.Przetestowano ³¹cznie siedemnastustudentów.Czterej studenci, znajduj¹cy siê pod wp³ywempsylocybiny, byli w stanie prawid³owo przeczytaæ do 95% tekstu.Twierdzili nawet, ¿e „rzeczywiœcie" widzieli przed sob¹brakuj¹ce fragmenty liter
[ Pobierz całość w formacie PDF ]