[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Akropol, Delfy i Olimpia tworz� trójk�t równoramienny.Naprzyprostok�tnej Delfznajduje si� te� Nemea.Z tego miejsca mo�nate� wyznaczy� trójk�ty: Nemea-Delfy-Olimpia i Akro-pol-Delfy-Nemea.Trójk�ty te maj� takie same przeciwprostok�t-ne - ich stosunek do wspólnego odcinka Delfy-Nemea wynika zez�otego podzia�u.Linia poprowadzona przez Delfy, a prostopad�a do odcinkaDelfy-Olimpia, przecina Dodon�, siedzib� prastarej wyroczniZeusa.To z kolei pozwala na utworzenie trójk�ta prostok�tnegoDelfy-Olimpia--Dodona, przy czym odcinek Dodona-Olimpiajest przeciwprostok�tn�.Stosunek przyprostok�tnych tego trójk�tatak�e wynika ze z�otego podzia�u.Odleg�o�� Delfy-Dodona równa si� wi�kszej cz�ci (62%)z�otego podzia�u odcinka Dodona-Ateny i Dodona-Sparta- itd., itp.To logiczne, �e wynikaj� st�d równie� okr�gi o tychsamych �rodkach.Oto przyk�ady, które mo�na sprawdzi� bior�cmap� Grecji i cyrkiel:�rodek okr�gu - Knossos: na okr�gu le�� Sparta i Epidauros.�rodek okr�gu - Taros: na okr�gu le�� Knossos i Chalkis.�rodek okr�gu - Delos: na okr�gu le�� Teby i Izmir.Tak�e t� zabaw� mo�na kontynuowa� w niesko�czono��.Opisuj�to ksi��ki [80,81], których prawie nikt nie zna.Odkrywc� tychkuriozalnych powi�za� geometrycznych jest brygadier greckiegolotnictwa wojskowego dr Theophanis M.Manias, którego - podob-nie jak Hanssona - zaskoczy� w trakcie lotów widok odcinków tejsamej d�ugo�ci i prostych "korytarzy powietrznych".W Niemczechfenomenem równych odcinków zaj�� si� prof.dr Fritz Rogowski,który uwa�a, i� staro�ytni Grecy stale dodawali do strukturyniewielkie odcinki i �e w ten sposób powsta�a ogromna sie�.Oto"wyja�nienie naturalne", bo rozwi�zania nietypowe naukowcy maj�za nic.Wariant ma�ych odcinków nie rozwi�zuje niestety du�ych pro-blemów.System geometryczny bowiem nie ogranicza si� do Grecji,w��czone s� we� tak�e okre�lone miejsca kultu na Cyprze, w Li-banie, w Egipcie i - co ju� wykazano - w Danii.Poza tym, jakju� mówi�em, miejsca kultu powsta�y przed Euklidesem.My�le-nie kategoriami ma�ych odcinków prowadzi w �lepy zau�ek.Dziwne jest te�, �e Platon w Timajosie (rozdz.7 i 8) utrzymujestanowczo, �e w przypadku powi�za� geometrycznych chodzio przekaz licz�cy wiele tysi�cy lat.Je�li m�dry Platon oko�o 400 r.prz.Chr.mówi� o minionych tysi�cleciach, to chodzi�o mu chybao epok� bogów - i niewa�ne, czy nazywali si� oni Apollo, Wotanczy Pan Kto�.Wspomnienia z przysz�o�ciLinia prosta prowadz�ca z Danii do Delf biegnie dalej przez Egiptdo Etiopii, kiedy� kraju królowej Saby.Dama ta by�a ukochan� królaSalomona, ten za� z kolei - alleluja! - zalicza� si� do najpracowit-szych lotników swej epoki - niezale�nie od tego, kiedy to by�o, bomity nie daj� si� datowa�.W stare tre�ci wplatano wci�� noweimiona.Histori� podró�y powietrznych Salomona opisa�em w jednejz moich poprzednich ksi��ek, Wszyscyjeste�my dzie�mi bogów,tu chcia�bym tylko przypomnie�, �e król ten podarowa� swojejukochanej UFO - dos�ownie - nieznany obiekt lataj�cy:"I [.] da� jej wszystkie, jakie mo�na by�o zapragn��, wspania�o�cii bogactwa [.] i jeden pojazd, który jedzie po wodzie, i jedenpojazd, który p�dzi w powietrzu, a które zbudowa� dzi�kim�dro�ci, jak� Bóg go obdarzy�."Ten mityczny Salomon to zastanawiaj�cy facet.Je�eli jeszcze razzajrzymy do najstarszej legendy etiopskiej, do Kebra Nagast, przeczy-tamy, �e Salomon swoim powietrznym wozem przebywa� w ci�gujednego dnia "bez g�odu i bez pragnienia, bez potu i bez zm�czenia"drog�, na któr� trzeba trzech miesi�cy.Zrozumia�e jest, �e takwytrawny pilot musia� mie� dost�p do doskona�ych map.Naj-znamienitszy geograf i encyklopedysta Arabii, A1-Mas'udi(895-956), napisa� w swoich Kronikach, �e Salomon dysponowa�mapami "ukazuj�cymi cia�a niebieskie, gwiazdy i Ziemi� wrazz kontynentami i morzami; kraje zamieszkane, ich ro�linno�� i �wiatzwierz�cy oraz wiele innych zdumiewiaj�cych rzeczy".Prehistoryczne podró�e powietrzne Salomona nie by�y �adnymkuriozum, ówcze�ni lotnicy bowiem pojawiali si� na Ziemi odobszaru dzisiejszego Iranu po dalekie Indie, gdzie loty bogów i ichrodzin by�y spraw� codzienn�.Utrwalono je w staroindyjskichWedach i mitach.Czego chcie� jeszcze? �ród�a, jakimi dzi� dysponujemy, s� tajem-nicze, prawie nieuchwytne - mityczne.Mimo to jednak w sumieprzedstawiaj� obraz godny zaufania.Przynajmniej dla kogo�, ktomy�li logicznie.Autorzy pisz�cy tysi�ce lat temu o maszynachlataj�cych, a b�d�cy znacznie bli�ej ówczesnych zdarze� ni� my, napewno wykorzystywali pisane dokumenty, znajduj�ce si� w siedzi-bach w�adców a zawarte w �wi�tych ksi�gach, które pó�niej zagin�yw trakcie kolejnych epok pe�nych wojen.Jeszcze w �redniowieczuflozofi mnich Roger Bacon (ok.1214-1294) wykorzystywa� infor-macje dzi� ju� niedost�pne.W pi�mie pochodz�cym z 1256 rokuBacon przeczyta� m.in.:"Mog�y te� by� wytwarzane lataj�ce aparaty (instrumenta volandi)[.] w bardzo dawnych czasach [.] wytwarzane, a pewnem jest, i�posiadano instrument do latania."Bacon nie by� fantast�.Do 1257 roku zajmowa� katedr� w Oxfor-dzie, pó�niej wst�pi� do zakonu franciszkanów.Jego pisma i ksi��kicharakteryzowa�y si� tak� przenikliwo�ci� i by�y tak niebezpiecznedla Ko�cio�a, �e papie� Klemens IV za��da� odpisu jego dzie�.Poniewa� Bacon przedstawia� pradawne tajemnice, zrozumia�e by�o,�e jego samego i jego ostatnie dzie�o okre�lono mianem "doctormirabilis".W dawnych ksi�gach sintoistycznych cz�sto jest mowa o "unosz�-cym si� mo�cie nieba", z którego zst�puj� bogowie i wybra�cyrodzaju ludzkiego.Tajemniczy ów most jest elementem ��cz�cymboski pojazd z "niebia�skim skalnym czó�nem".Pojazd bogówp�ynie po przestworzu "jak statek po wodzie" - "niebia�skimskalnym czó�nem" za� latano w atmosferze.Niebia�ski bóg o niedaj�cYm si� wymówi� imieniu Nigihayahi u�ywa� "unosz�cego si�mostu nieba" oraz "niebieskiego skalnego czó�na, �eby dotrze� doludzi.Dzi� by�oby tak samo: Z macierzystego statku kosmicznegoprzesiadano by si� na orbicie do l�downika, maj�cego baz� naZiemi.Ka�dy etnograf wie, �e istniej� setki podobnych przekazów.Alenawet dzi�, w epoce lotów kosmicznych, nie wyci�ga si� z tego�adnych wniosków [ Pobierz całość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

unmsb.keep.pl