[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do zbudowania komórki potrzeba wielu bia³ek.Najmniejsze wyobra¿alne bialkosktada sie co najmniej z 239 molekul.Jest to prawdziwe monstrum, zbudowanez róznych aminokwasów - a wszystkie musz¹ byæ ze sob¹ po³¹czone w okreœlonejkolejnoœci.Nieprawdopodobieñstwo przypadkowego powstania takiej strukturywyliczy³ profesor James E.Coppedge, byly dyrektor Centrum BadañPrawdopodobieñstwa Biologicznego - wynioslo ono 1:1023.To doprawdyprzerazaj¹cy totolotek 1:100 000 000 000 000 000 000 000.Kto odwazy siezagraæ?!Przypadek byl równiez ojcem chrzestnym pierwszej komórki, powstala onabowiem w warunkach, jakie panowaly wówczas w prabulionie i praatmosferze.Atmosfera ta nie miala oczywiœcie nic wspólnego z atmosfer¹ dzisiejsz¹ -skladala sie przede wszystkim z metanu i amoniaku.Gdyby znalaz³ sie w niejtlen, to podzia³a³by na komórke jak smiertelna trucizna.Jesli wiec pierwszekomórki rozwijaly sie w atmosferze metanowo-amoniakowej, to doplyw tlenuzabilby je od razu.Nikt temu nie przeczy.Dlaczego jednak w podrecznikachnie zwraca sie na to dostatecznej uwagi? Dlaczego przemilcza sie wynikieksperymentów chemobiologicznych? Dlaczego w tajemnicy trzyma sie wynikiobliczeñ matematycznych, zwi¹zanych z tym problemem?Z wycieczki w krainê biologii i chemii organizmów ¿ywych zostaje namw g³owie, ¿e komórka mo¿e siê rozmnazaæ tylko wtedy, jeœli zawiera gotowyprogram genetyczny, choæby nawet najskromniejszy.Program ten przekazywanyjest potem - jak paleczka w sztafecie - komórkom nastepnym, a¿ w koñcu procesten doprowadza do powstania prostej formy ¿ycia - bakterii.Baktena jednak stanowi formê ¿ycia, dysponuj¹c¹ pewn¹ funkcj¹ - musiala wiêcprzejaæ program genetyczny z DNA swojej pierwszej komórki.Sk¹d pierwszakomórka bakterii otrzymala program, pozwalaj¹cy jej powstaæ? Sk¹d DNApierwszej komórki pobral rozkaz do budowy bakterii? I jakie hokus-pokusprzeobrazilo póŸniej tê bakteriê w inn¹, o tak odmiennych funkcjach?Prawdopodobieñstwo powstania najprostszej bakterii na skutek przypadkowychzmian wynosi - jak wyliczyl profesor Harold Morowitz, fizyk z UniwersytetuYale - 1:10 100 000 000 000.Gdybyœmy chcieli zapisaæ tê liczbê normalnie,to na wszystkie zera nie starczyloby miejsca w tej ksi¹¿ce.Darwinizm - pomylkaProfesor Bruno Vollmert jest wybitnym znawc¹ substancji makrocz¹steczkowycha zarazem dyrektorem Instytutu Polimerów Uniwersytetu Karlsruhe.Specjaliœciw dziedzinie chemii polimerów zajmuj¹ siê syntez¹ tworzyw sztucznych,skladaj¹cych siê z wielkich lancuchów cz¹steczek.Gdy problem zwi¹zany jestz powstawaniem cz¹steczek, to kompetentna jest wlasnie chemia molekularna.Przez cale dziesiêciolecia Vollmert wraz ze swoim zespolem prowadzi³ badanianad powstaniem DNA.Wynik tych badañ okazal siê druzgoc¹cy dla zwolennikówteorii ewolucji - DNA nie mo¿e powstaæ samo z siebie.Vollmert twierdzi, ¿echemik, specjalizuj¹cy siê w dziedzinie polimerów, ani nie da sobie wmówiæ,ani sam sobie nie wmówi, ¿e w prabulionie mogly powstaæ w sposób przypadkowymakromoleku³y w rodzaju DNA - dotyczy to tak¿e ³añcuchowego przyrostu DNAw trakcie przechodzenia od ni¿szego gawnku zwierz¹t do wy¿szego.Vollmert:"Darwinizm jest wiêc raczej rodzajem œwiatopogl¹du, ideologi¹, nie zaœteori¹, udowodnion¹ przez naukê.Uwa¿am darwinizm ze nieszczêœliw¹ pomy³kê,zawdziêczaj¹c¹ swój bezprzykladny sukces tylko i wy³¹cznieantropocentrycznemu myœleniu ¿yczeniowemu".Oezywiœcie tezy Vollmerta, zawarte w jego epokowej ksi¹¿ce 'Cz¹steczkai ¿ycie' zostaly obalone.Orêdownicy idei, która twierdzi, ¿e ¿ycie powstaloz materii nieotywionej, wskazywali na wzajemne oddzia³ywania fizycznematerii, a przede wszystkim na to, ¿e sk³adniki chemiczne mia³y przecie¿ dodyspozycji miliony lat, ¿eby siê odnaleŸæ i po³¹czyæ w odpowiedni sposób.Celowo jednak przemilczano fakt, ¿e musiala mieæ tu miejsce nieprzerwanasekwencja miliondw przypadków.Nauka pragnie byæ dokladna, odrzuca wiêc wszelkie przypadki pojawiaj¹ce siêw jej teoriach.Tylko przypadkiem przypadki te s¹ mile widziane - jeœdi chcesiê ich u¿yæ jako zapchajdziury.Nie wszystkie sk³adniki nauki s¹ zestrunobetonu.Poniewa¿ problemu powstania ¿ycia nie wyjaœniono jednoznacznie, profesorFred Hoyle, wówczas dyrektor Instytutu Astronomii Teoretycznej w Cambndge,oraz profesor Nalin Chandra Wickramasinghe, kierownik Katedry MatematykiStosowanej i Astronomli na uniwersytecie w Cardiff w Walii, badali namodelach matematycznych mo¿liwoœci powstania ¿ycia na Ziemi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]