[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.G.K o r n, Breslau 1870, nr 183.Dzieje ydów w Polsce do koca XIV w.693to wypadek odosobniony, bo niemal równoczenie uczyniono to samo w Legnicy, gdzie ksita Wacaw i Ludwik dla celów równie wzmocnienia obronnoci swego stoecznego miasta udzielili mu licenciam lapides de cymiterio ludeorum abducere pro structura muri civi-tatis" 103.W Krakowie stao si co podobnego dopiero po wypdzeniu ydów z miasta i przeniesieniu ich do osobnego getta w miecie Kazimierzu na samym schyku rednich wieków 104.W XIV w.szanowano i utrzymywano w penej mocy przyznane im przywileje.W r.1369 doszo do jakich nie znanych bliej co do podoa zaj z ydami w Krakowie.W ksidze miejskiej znajduje si zapiska sdowa tej treci, e yd Mussa w domu swoim, pooonym koo ani ydowskiej w dzielnicy ydowskiej, zabi pewnego krawca chrzecijanina, mianowicie brata Ulryka, cyta-rzysty (królowej Polski; zabójstwa dokona z wielu innymi ydami (cum allis ludeis pluribus") i na mocy wyroku sdu miejskiego zostali z miasta pro-skrybowani 105.Ale zajcie musiao zamieni si w jak wiksz bójk, bo wraz z tymi wypdzonymi z miasta ydami zostali równoczenie proskrybowani trzej chrzecijanie, midzy nimi nauczyciel szkoy od w.Stanisawa na Skace w Kazimierzu.Zajcie to wybucho przypuszczalnie nie na tle gospodarczym; zlikwidowane wyrokiem dotykajcym na równi obie strony, zapewne podniecio atmosfer wzajemnej niechci, a sprawy gospodarcze, t j.owe dokuczliwe konsekwencje operacji lichwiarskich, podtrzymyway t niech w dalszym cigu.103 Urkundensammlung z.Gesch.d.Urspr.d.St&dte, nr 156.!* róda tej informacji wydawcy nie udao si odszuka.105 Najstarsze ksigi i rachunki m.Krakowa, cz.II, s.26.694Dzieje ydów w Polsce do koca XIV w.Obecnie pragn zwróci uwag, jak przedstawiaa si lichwa redniowieczna i jakie rozmiary miay operacje kredytowe ówczesnych ydów krakowskich.Najpierw omówi ówczesn stop procentow.Jak ju wspomniaem, ustawodawstwo nasze dugo nie regulowao wysokoci stopy procentowej; panowaa wic dowolno.Wierzyciel móg wyzyskiwa trudne pooenie tego, który chcia zacign dug i dajc mu poyczk, móg dyktowa cikie warunki, t j.wysoki procent.Ale na pochwa ustawodawstwa Kazimierza Wielkiego naley stwierdzi, e król ten usiowa ograniczy wysoko lichwy ju w statucie z r.1347, zezwalajc na procent Vz grosza tygodniowo od grzywny 106, czyli 54% rocznie; póniej jednak dozwoli lichw l grosza tygodniowo107, czyli 108% rocznie, ograniczajc czas legalnego pobierania lichwy do 2 lat.Czyli przez dwuletni pobór takiej lichwy dunik zwiksza swój dug przeszo trzykrotnie, bo o 216%! I to byo legalne, dopuszczone statutami pastwowymi.A jake dziao si w rzeczywistej praktyce ycia? Schipper przytoczy jeden przypadek lichwy 577% rocznie108, ale ten mona usun z rachuby, bo tekst dokumentu jest z ca pewnoci mylny; jest tam mowa o tym, e grzywna liczy 6 groszy, a podobnej grzywny nigdy nie byo; zawsze liczya 48 groszy w Krakowie, a na Mazowszu i Kujawach 36 groszy/Gdyby przyj, e w tekcie dokumentu opuszczono 30 i e powinno by 36 groszy (zamiast 6 groszy), to by wypado 145% rocznie.Drugi przypadek podany przez Schippera, dotyczcy Lwowa, stwierdza 240% rocznie \09.I taka106 statuty Kazimierza Wielkiego, opra.O.B a l z e r, art.18.197 starod.prawa poi.pomn., t.I, s.176, 25.los i.S c h p p e r, op.cit., s.80; por.Kod.Wpolski, t.III; nr 2007.io l.S c h i p p e r, op.cit.; s.81.Dzieje ydów w Polsce do koca XIV w.695wysoka stopa procentowa nie bya.podówczas czym wyjtkowym.Ale ten sam albo i lepszy wynik osigali wierzyciele ydowscy innego rodzaju umowami duniczymi, które omijay przepisy obowizujcego statutu.Mianowicie pozornie czynili zado wymaganiom doktryny kocielnej, pozwalajcej na poyczanie, ale od czasu Tomasza z Akwinu na pobór umówionego z góry odszkodowania na wypadek przekroczenia terminu przez dunika.Ta bezprocentowa poyczka bya oczywicie krótkoterminowa, wiadomo byo z góry, e dunik nie zdoa dugu zwróci w tak krótkim czasie.Wtedy wchodzia w ycie klauzula, podwyszajca kapita poyczony o owo umówione odszkodowanie, bdce w gruncie rzeczy olbrzymim procentem.Wic np.Mikoaj i Stanisaw, ziemianie z Chot-licz, poyczyli 80 grzywien od yda Josmana (1397 r.) i zgodzili si, e jeli w okrelonym terminie tej sumy nie zwróc, dug ich podskoczy na 400 grzywien, czyli zwikszy si piciokrotnie i nadal bdzie si procentowa wedle stopy l grosz od grzywny tygodniowo uo, jak statut pozwala, czyli 108% od piciokrotnie podwyszonej sumy dugu pocztkowego rzeczywistego.By to wic okropny wyzysk, umoliwiony tylko jak beznadziejn sytuacj dunika albo zupen jego lekkomylnoci
[ Pobierz całość w formacie PDF ]