[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Są identyczne.ale Judy Dakar jest jakby troszeczkę starsza, jej twarz bardziej zniszczona.- Myślałem, że jesteście blizniaczkami.- Och, zawsze za dużo mówimy - odpowiadają obie na raz i uśmiechają się zmieszane.- Nie jesteście siostrami - stwierdza Lorimer.- Jesteście tym, co określamy mianem klonów.Znów chwila ciszy.- No cóż, owszem - przyznaje wreszcie Judy Dakar.- Ale my nazywamy to siostrami.O mój Boże! Miałyśmy wam tego nie mówić, Myda twierdzi, że bylibyście strasznie wzburzeni.W waszych czasach było to nielegalne, prawda?- Tak.Uważaliśmy, że eksperymenty z życiem ludzkim są niemoralne i nieetyczne.Ale mnie osobiście to nie oburza.- Ach, to świetnie, to wspaniale - mówią chórem.- Uważamy, że pan jest inny - wyrywa się Judy Paris - że jest pan bardziej ludz.bardziej podobny do nas.Proszę nie mówić nic kolegom, dobrze? Bardzo proszę.- Tylko przez przypadek znalazłyśmy się tu obie jednocześnie - wtrąca Judy Dakar.- Myda nas ostrzegała.Może pan zatrzymać to przez jakiś czas dla siebie? - Dwie identyczne pary brązowych oczu patrzą na niego błagalnie.- Dobrze - mówi wolno Lorimer.- Na razie nic nie powiem.Nie zdradzę waszej tajemnicy, ale musicie odpowiedzieć mi na kilka pytań.Na przykład, ilu ludzi tworzycie w ten sposób?Zaczyna sobie uświadamiać, że jednak jest tym nieco wzburzony.Do licha, Dave ma racje, nie mówią nam całej prawdy.Czyżby ten nowy wspaniały świat był zamieszkały przez niewolników-podludzi i rządzących nimi super-mózgowców? Okaleczone dziwadla, roboty pozbawione żołądków i płci, mózgi podłączone do maszyn - przez myśl przelatują mu rozmaite przerażające eksperymenty.Znowu okazał się naiwny.Za tymi normalnie wyglądającymi kobietami może kryć się grozna rzeczywistość.- No wiec ile?- Jest nas tylko około jedenastu tysięcy -Judy porozumiewają się wzrokiem.Nie mają wprawy w oszukiwaniu, myśli Lorimer, czy to dobrze? Rozmyślania przerywa mu okrzyk Judy Paris: - Nie możemy zrozumieć, dlaczego uważaliście, że to coś złego?Lorimer usiłuje wyjaśnić im niebezpieczeństwa płynące z manipulowania ludzkim życiem, z tworzenia sztucznych płodów.Mówi o zagrożeniu osobowości, o strasznej broni, jaką stanowiłoby to w rękach dyktatora.- Dyktatora? - powtarza jedna z nich, najwyrazniej nie rozumiejąc, Lorimer patrzy na ich twarze i dodaje: Mówię o tym, jak się robi coś z człowiekiem bez jego wiedzy, Myślę, że to smutne.- Ależ my właśnie to samo myślimy o waszym życiu! - wybucha młodsza Judy.- Skąd wiecie, kim sami jesteście? Albo kim jest ktokolwiek inny? Całkiem samotni, bez sióstr.Nie wiecie, czego możecie dokonać, albo czego należałoby spróbować.Biedne, pojedyncze istoty - musicie iść po omacku przez życie i w końcu umrzeć - wszystko na próżno! Głos jej drży.Zdumiony Lorimer widzi, że obie mają łzy w oczach.- Wracamy do ćwiczeń - mówi druga Judy.Znów zaczynają rytmicznie maszerować i kawałek po kawałku Lorimer wyciąga z nich, jak to naprawdę wygląda.%7ładne dzieci z probówki, zaprzeczają oburzone, mamy normalne matki, młode, w najlepszym wieku.Jądro komórki somatycznej wszczepia się do pozbawionego jądra jaja kobiety, które umieszcza się ponownie w macicy.Każda z nich jeszcze przed ukończeniem dwudziestego roku życia urodziła dwie siostrzyczki" i przez jakiś czas się nimi opiekowała.W żłobkach jest zawsze pod dostatkiem matek.Jego przypuszczenia na temat długowieczności zostają wyśmiane, nic nowego poza racjonalnym trybem życia dotychczas w tej mierze nie wynaleziono.- Możemy w niezłym stanie dożyć dziewiąćdziesiątki - zapewniają go.- Co prawda Judy Eagle, nasza rekordzistka, dożyła stu ośmiu lat, ale pod koniec już mocno opadła z sil.Prace nad klonowaniem mają długą historie, rozpoczęto je jeszcze w okresie epidemii.Stanowiły jeden ze sposobów ratowania ludzkości, kiedy przestały się rodzić dzieci i odtąd technikę te wciąż ulepszano.- To doskonały system - mówią mu.- Każdy ma swoją książkę, to prawdziwa biblioteka.Są tam zapisane wszystkie przekazy i zlecenia.Do nas należy Książka Judy Shapiro.Dakar i Paris to nasze imiona osobiste, wzięłyśmy się teraz za miasta.- Zmieją się, usiłując nie mówić obie na raz o tym, jak każda Judy dodaje do wspólnego genotypu własne przeżycia, odkrycia i wspomnienia.- Błąd każdej z nas staje się przestrogą dla innych.Oczywiście staramy się nie robić błędów, albo jeżeli już robić - to inne.- Niektóre z tych starych zapisów nie są zbyt realistyczne - wtrąca jej druga połowa.- Pewno dlatego, że wszystko wyglądało wtedy inaczej.Robimy wypisy z najciekawszych fragmentów, zwracamy też uwagę na rady praktyczne, na przykład Judy powinny się strzec raka skóry.- Co dziesięć lat musimy czytać wszystko od nowa - mówi Judy zwana Dakar.- To pobudza do myślenia.W miarę, upływu czasu rozumie się o wiele więcej niż przedtem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]