[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na mojej twarzy musia³ siê malowaæ wyraz niedowierzania, poniewa¿ don Juandoda³ z naciskiem:– Takie jest œnienie.Powinieneœ ju¿ wiedzieæ, ¿e jego rozstrzygniêcia s¹ ostateczne.Carol Tiggs odesz³a.– Ale, jak myœlisz, don Juanie, dok¹d odesz³a?– Tam, dok¹d odeszli czarownicy staro¿ytnoœci.Powiedzia³em ci, ¿e darem tej,która sprzeciwi³a siê œmierci, s¹ nieograniczone mo¿liwoœci œnienia.Nie chcia³eœniczego konkretnego, wiêc kobieta z koœcio³a podarowa³a ci coœ abstrakcyjnego:mo¿liwoœæ wznoszenia siê na skrzyd³ach intencji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]