[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.– Dalsze okazuj¹ siê wyszczególnieniem niektórych z jej przejawieñ przy jej wyzwoleniu z wiêzów materii: jasnowidzenie i psychometria.3.Ichchhaszakti – oznacza dok³adnie si³ê woli.Zwykle jej przejawieniem jest utworzenie niektórych nerwowych pr¹dów, wprawiaj¹cych w ruch musku³y, nieodzowne dla wykonania okreœlonego zamiaru;4.Kriyaszakti –tajemna moc myœli, umo¿liwiaj¹ca tworzenie zewnêtrznych, dostrzegalnych, fenomenalnych skutków za poœrednictwem przys³uguj¹cej im energii.Staro¿ytni twierdzili, ¿e: ka¿da myœl przejawi siê zewnêtrznie, jeœli uwaga bêdzie silnie na niej skoncentrowana.To samo dotyczy wytê¿onych pragnieñ.Jogin czyni swoje cuda, wykorzystuj¹c do tego w³aœnie Ichchhaszakti oraz Kriyaszakti.5.Kundaliniszakti – moc lub si³a, poruszaj¹ca siê wê¿owym lub wij¹cym ruchem.Jest to ogólnoœwiatowe ¿yciowe pryncypium, przejawiaj¹ce siê wszêdzie w naturze.Zawiera w sobie dwie wielkie wzajemnie przeciwstawne si³y – przyci¹gania i odpychania.Elektrycznoœæ i magnetyzm s¹ jedynie jej przejawami.To jest moc, która przynosi nieustanne dopasowywanie miêdzy wewnêtrznymi a zewnêtrznymi stosunkami.Ów proces, zdaniem Spencera, jest istot¹ ¿ycia – i to w³aœnie nieustanne dopasowywanie miêdzy wewnêtrznymi a zewnêtrznymi stosunkami okazuje siê podstaw¹ transmigracji dusz.Jest to punard¿anman (przeistoczenie, transformacja) w doktrynach staro¿ytnych hinduskich filozofów.Jogin musi w pe³ni w³adaæ t¹ si³¹, jej moc¹, zanim zechce osi¹gn¹æ mokszê, wyzwolenie.6.Mantrikaszakti – dok³adnie oznacza to moc liter, mowy i muzyki.Wszystkie staro¿ytne Mantra Szastra zawiera³y ow¹ si³ê we wszystkich jej przejawieniach przy oddzia³ywaniu na materiê.Dzia³anie muzyki jest z kolei jednym ze zwyk³ych objawieñ.Moc cudownego, niewypowiedzianego imienia okazuje siê koron¹ tej szakti.Wspó³czesna nauka jedynie czêœciowo zbada³a pierwsz¹, drug¹ i pi¹t¹ z wymienionych wy¿ej si³ lub mo¿liwoœci, ale pozostaje w ca³kowitej ciemnoœci i niewiedzy wobec pozosta³ych mocy.Szeœæ si³ w swojej jednoœci prezentuje astralne œwiat³o (Daiwiprakriti, siódma, œwiat³o Logosa).To, co zosta³o powiedziane wy¿ej, mia³o na celu przedstawienie prawdziwych hinduskich wyobra¿eñ, chocia¿ nie stanowi nawet dziesi¹tej czêœci tego, co mog³oby byæ jeszcze powiedziane, l tak szeœæ nazw wspomnianych szeœciu si³ przynale¿y do szeœciu hierarchii Dhyani-Czochanów, syntetyzowanych ich pierwotn¹ siódm¹ zasad¹, personifikuj¹c¹ pi¹te pryncypium kosmicznej natury lub Matki w jej mistycznym sensie.Wyliczenie tylko si³ jogi wymaga³oby dziesiêciu tomów; ka¿da z nich posiada ¿yw¹, œwiadom¹ istotê, emanacj¹ której jest ta si³a.Porównajmy wy¿ej przytoczone komentarze z wypowiedzi¹ Hermesa Trzykroæ Wielkiego:Tworzenie ¿ycia przez S³oñce jest tak nieprzerwane i ci¹gle, jak jego œwiat³o; nie mo¿e go nic zatrzymaæ ani ograniczyæ.Wokó³ niego s¹ zebrane, na podobieñstwo armii satelitów, niepoliczalne iloœci geniuszy, którzy bytuj¹ w s¹siedztwie nieœmiertelnych i st¹d czuwaj¹ nad ludzkimi sprawami.Wype³niaj¹ wolê bogów (karma) przy pomocy burz, huraganów, ogni i trzêsieñ ziemi, jak i g³odem, i wojn¹ dla ukarania bezbo¿noœci.Przypomnijmy sobie trzeci¹ i czwart¹ stancê oraz ich komentarze, szczególnie zaœ porównajmy wyjaœnienia pierwszej stancy o Lipikach i czterech maharad¿ach, poœrednikach karmy: S³oñce ochrania i ¿ywi wszystkie stworzenia, i tak jak idealny œwiat, który otacza œwiat zmys³Ã³w, nape³niaj¹c go wieloœci¹ oraz powszechnoœci¹ ró¿norodnych form, tak i S³oñce ogarnia wszystko swoim œwiat³em, aprobuj¹c wszêdzie rodzenie oraz rozwój stworzeñ [.] Podporz¹dkowano mu licznych geniuszy, [.} poniewa¿ jest ich mnóstwo i s¹ ró¿ni, a ich liczba odpowiada liczbie gwiazd.Ka¿da gwiazda posiada swojego geniusza, dobrego i z³ego wed³ug jego natury lub raczej dzia³añ, poniewa¿ dzia³anie jest istot¹ geniusza [.] Wszyscy geniusze w³adaj¹ ludzkimi duszami.Równie¿ bogowie albo dhyani, a nie tylko i wy³¹cznie geniusze czy kierownicy si³y – potrz¹saj¹ oraz str¹caj¹ konstytucje i struktury pañstw i jednostek, odciskaj¹ swoje podobieñstwo w naszych duszach, przebywaj¹ w naszych nerwach, szpiku, ¿y³ach, arteriach i substancji mózgowej [.] W chwili kiedy ka¿dy z nas otrzymuje ¿ycie i egzystencjê, zostaje wziêty pod opiekê geniuszy (elementali) kieruj¹cych narodzinami, którzy klasyfikuj¹ siê poni¿ej si³ astralnych (ponadzmys³owe ludzkie duchy).Cz³owiek sk³ada siê ze wszystkich wielkich elementów: ognia, powietrza, wody, ziemi i eteru – elementali, odpowiednio przynale¿¹cych do konkretnych elementów, które czuj¹ siê przyci¹gniête do cz³owieka z uwagi na ³¹cznoœæ z nim.Element góruj¹cy nad okreœlonym organizmem bêdzie wiod¹cy w okresie ¿ycia danego cz³owieka.Na przyk³ad, jeœli cz³owiek ma przewagê ziemskiego, gnomicznego elementu, to wówczas krasnoludki {gnomy, skrzaty) poprowadz¹ go do zbierania metali, do pieniêdzy i bogactwa itd.Zwierzêcy cz³owiek jest synem zwierzêcych elementów, z których jego dusza (¿ycie) by³a zrodzona; i zwierzêta s¹ lustrem ludzi – powiada Paracelsus w dziele Fundamenta Sapien– ³iae.Paracelsus byt ostro¿ny i chcia³ pogodziæ Bibliê z tym, co sam g³osi³; z tego powodu, nie mówi³ wszystkiego: Nieustannie zmieniaj¹ siê, nie zawsze jednakowo, ale w wirowym ruchu.[Cykliczny proces w rozwoju].Przenikaj¹c przez cia³o dochodz¹ do dwóch czêœci duszy, aby dato mog³o od ka¿dego otrzymaæ dzia³anie jego w³asnej energii.Rozs¹dna czêœæ duszy nie podlega geniuszom, jest przeznaczona do przyjêcia Boga, opromieniaj¹cego j¹ s³onecznym promieniem.[Bóg w cz³owieku l czêsto wcielenie Boga, wysoko uduchowiony Dhyan-Czochan, poza przys³uguj¹cym mu w³asnym siódmym pryncypium].Nieliczni zostaj¹ oœwietleni i od nich geniusze odstêpuj¹, poniewa¿ ani geniusz, ani bogowie nie maj¹ w³adzy w obecnoœci jedynego promienia Boga.[Co oznacza tutaj Bóg? Nie antropomorfizowanego Boga-Ojca, poniewa¿ ten Bóg jest Elohimem, zbiorowo, i nie ma bytu poza wszystkimi wieloœciami.Poza tym, podobny Bóg jest skoñczony i niedoskona³y
[ Pobierz całość w formacie PDF ]