[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I podobnie jak wspó³czeœni filozofowie, nie mieli ¿adnej kontroli nad konsekwencjami swych teorii.Z drugiej strony nowi widz¹cy, pe³ni praktycyzmu, potrafili zobaczyæ przep³yw emanacji, a tak¿e to, w jaki sposób cz³owiek i inne ¿ywe istoty wykorzystuj¹ te emanacje do konstruowania postrzeganego przez siebie œwiata.– Jak cz³owiek wykorzystuje te emanacje, don Juanie?– To tak proste, ¿e brzmi wrêcz idiotycznie.Dla widz¹cego cz³owiek jest œwietlist¹ istot¹.Ta œwietlistoœæ Pochodzi od emanacji Or³a zamkniêtych w naszym jajowatym kokonie.Ta konkretna czêœæ, ta garstka emanacji, któr¹ obejmuje kokon, sprawia, ¿e jesteœmy ludŸmi.Postrzeganie polega na dopasowywaniu emanacji zawartych wewn¹trz naszego kokonu do tych, które znajduj¹ siê na zewn¹trz.Widz¹cy potrafi¹ na przyk³ad zobaczyæ emanacje we wnêtrzu ka¿dej ¿ywej istoty i powiedzieæ, jakie emanacje na zewn¹trz im odpowiadaj¹.– Czy emanacje przypominaj¹ linie œwiat³a? – zapyta³em.– Nie, zupe³nie nie.To by³oby za proste.One s¹ nie do opisania.A jednak ja osobiœcie powiedzia³bym, ¿e przypominaj¹ one œwietliste w³Ã³kna.Normalna œwiadomoœæ nie potrafi poj¹æ tego, ¿e te w³Ã³kna s¹ œwiadome.Nie potrafiê ci tego wyjaœniæ, bo sam nie wiem, co mówiê.Mogê ci tylko powiedzieæ we w³asnym imieniu, ¿e te w³Ã³kna s¹ obdarzone samoœwiadomoœci¹, ¿ywe i wibruj¹ce; jest ich tak wiele, ¿e liczby przestaj¹ mieæ znaczenie, a ka¿de z nich stanowi zamkniêt¹ w sobie wiecznoœæ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]