[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jezus powiada “Ktokolwiek siebie zatraci³, odnajdzie siebie.To stwierdzenie odnosi siê do szóstego cia³a.A¿ do pi¹tego mo¿na go zrozumieæ, gdy¿ jest zupe³nie anty-matematyczne.Ale dla szóstego jest to jedyna matematyka, jedyna racjonalna mo¿liwoœæ – zatraciæ siebie.Wzmacniamy siebie, krystalizujemy siebie.A¿ do pi¹tego cia³a mo¿na prowadziæ krystalizacjê, odrêbnoœæ, indywidualnoœæ.Ale gdy ktoœ nalega na bycie indywidualnoœci¹, pozostanie w pi¹tym ciele.Dlatego wiele systemów duchowych zatrzymuje siê na pi¹tym.Wszyscy, którzy mówi¹, ¿e dusza ma swoj¹ indywidualnoœæ, i ta indywidualnoœæ pozostaje nawet w stanie wyzwolonym – ¿e bêdziesz odrêbnoœci¹ ucieleœnion¹ w swej w³asnej jaŸni – ka¿dy system, który to mówi, zatrzymuje siê na pi¹tym ciele.W takim systemie nie bêdzie koncepcji Boga.Nie jest potrzebna.Koncepcja Boga przychodzi dopiero wraz z szóstym cia³em.“Bóg" oznacza kosmiczn¹ indywidualnoœæ, albo – lepiej to tak powiedzieæ – kosmiczn¹ nie-indywidualnoœæ.To nie “ja" jestem w egzystencji, to ta totalnoœæ, która jest we mnie, umo¿liwi³a moje istnienie.Jestem jedynie punktem, jednym ogniwem poœród nieskoñczonoœci ogniw egzystencji.Gdy s³oñce nie wzejdzie jutro rano, nie bêdzie mnie.Zniknê z egzystencji, p³omieñ zgaœnie.Jestem, gdy¿ s³oñce istnieje.Jest tak dalekie, ale jednak jest ze mn¹ po³¹czone.Gdy ziemia umrze, tak, jak umar³o wiele planet, nie bêdê móg³ ¿yæ, gdy¿ moje ¿ycie jest jednoœci¹ z ¿yciem ziemi.Wszystko istnieje w ³añcuchu egzystencji.Nie jesteœmy wyspami.Jesteœmy oceanem.W szóstym ciele poczucie odrêbnoœci jest jedynym napiêciem wobec uczucia oceanicznoœci – uczucia bez ograniczen, uczucia, które nie ma pocz¹tku i nie ma koñca, uczucie nie ja ale my.I to “my" zawiera w sobie wszystko.Nie tylko ludzi, nie tylko istnienia organiczne, ale wszystko, co istnieje.“My" oznacza sam¹ egzystencjê.Dlatego “ja" bêdzie napiêciem w szóstym ciele.Jak mo¿na zatraciæ to “ja", jak mo¿na zatraciæ swoje ego? Nie zdo³asz teraz tego zrozumieæ, ale gdy dost¹pisz pi¹tego cia³a, stanie siê to ³atwe.Jest to tak, jak z dzieckiem, które jest przywi¹zane do swej zabawki i nie mo¿e sobie wyobraziæ jej wyrzucenia.A gdy dzieciñstwo przemija, zabawka zostaje wyrzucona.Dziecko nigdy do niej nie wraca.A¿ do pi¹tego cia³a ego jest bardzo wa¿ne, ale poza pi¹tym staje siê czymœ w rodzaju zabawki, któr¹ bawi³o siê dziecko.Po prostu j¹ wyrzucasz – nie ma z tym ¿adnej trudnoœci.Trudnoœæ bêdzie tylko wtedy, gdy dost¹pi³eœ pi¹tego cia³a w i procesie stopniowym, nie jako nag³e oœwiecenie.Wtedy zupe³ne wyrzucenie “ja" staje siê w szóstym ciele czymœ trudnym.Dlatego poza pi¹tym cia³em pomocne s¹ wszystkie procesy, które s¹ nag³e.Przed pi¹tym ³atwiejsze zdaj¹ siê procesy stopniowe, ale poza pi¹tym staj¹ siê one przeszkod¹.Zatem w szóstym ciele napiêcie jest miêdzy indywidualnoœci¹ a œwiadomoœci¹ oceaniczn¹.Aby staæ siê oceanem, kropla musi zatraciæ siê ca³kowicie.Tak naprawdê nie zatraci siê, ale z punktu widzenia kropli tak to siê wydaje.Jest wrêcz odwrotnie – z chwil¹ zatracenia kropli zyskany jest ocean.Nie jest to tak, ¿e kropla zatraca siebie.Teraz sta³a siê ona oceanem.Siódme cia³o jest nirwaniczne.Napiêcie w siódmym ciele jest miêdzy egzystencj¹ a nie-egzystencja.W szóstym poszukuj¹cy zatraci³ siebie, ale nie egzystencjê.Jest, nie jako indywidualnoœæ ale jako istnienie kosmiczne.Egzystencja istnieje.S¹ filozofie i systemy, które zatrzymuj¹ siê na szóstym ciele.Zatrzymuj¹ siê na Bogu czy na mokshy (wyzwoleniu).Siódme oznacza zatracenie nawet egzystencji w nie-egzystencji.Nie jest to zatracenie siebie, Jest to po prostu zatracenie.To, co egzystencjalne, staje siê nieegzystencjalne.Wtedy dochodzisz do pierwotnego Ÿród³a, z którego pochodzi wszelka egzystencja i do którego wraca.Egzystencj¹ z niego pochodzi, nie-egzystencja do niego wraca.Egzystencja sama w sobie to tylko faza.Musi przemin¹æ.Tak samo jak noc nastêpuje po dniu, tak samo jak dzieñ nastêpuje po nocy, tak samo i nie-egzystencja nastêpuje po egzystencji, egzystencja nastêpuje po nie-egzystencji.Jeœli poszukuj¹cy ma naæ ca³y kr¹g, musi staæ siê nie-egzystecjalny.Nawet to, co kosmiczne, nie jest totalnoœci¹, bo poza tym jest nie-egzystencja.Dlatego nawet Bóg nie jest totalnoœci¹.Bóg jest tylko czêœci¹ Brahmy, Bóg nie jest samym Brahmanem.Brahman oznacza po³¹czenie wszelkiego œwiat³a i ciemnoœci, po³¹czenie ¿ycia i œmierci, po³¹czenie egzystencji i nie-egzystencji.Bóg nie jest œmierci¹, Bóg jest tylko ¿yciem.Bóg nie jest nie-egzystencj¹, Bóg jest tylko egzystencj¹.Bóg nie jest ciemnoœci¹, Bóg jest tylko œwiat³em.Jest tylko czêœci¹ totalnego istnienia, nie jest totalnoœci¹.Poznanie totalnoœci oznacza stanie siê niczym.Tylko nicoœæ mo¿e poznaæ ca³oœæ.Ca³oœæ jest nicoœci¹, a nicoœæ jest jedyn¹ ca³oœci¹ – dla siódmego cia³a.Takie s¹ wiêc napiêcia w siedmiu cia³ach, poczynaj¹c od fizjologicznego.Gdy zrozumiesz swoje napiêcia fizjologiczne, uwolnienie od nich i dobre samopoczucie z tego wynikaj¹ce, bardzo ³atwo bêdziesz móg³ przejœæ do wszystkich siedmiu cia³.Dokonanie odprê¿enia w pierwszym ciele staje siê punktem wyjœcia dla drugiego cia³a.A gdy pojmiesz coœ w drugim, gdy poczujesz tê nie-napiêt¹ chwilê eteryczn¹, dokona siê krok ku trzeciemu.W ka¿dym ciele, je¿eli zaczynasz od dobrego samopoczucia, drzwi do nastêpnego cia³a otwieraj¹ siê automatycznie.Ale jeœli w pierwszym ciele zostaniesz pokonany, otwarcie dalszych drzwi staje siê bardzo trudne, nawet niemo¿liwe.Dlatego zacznij od pierwszego cia³a i nie myœl w ogóle o pozosta³ych szeœciu.¯yj w pe³ni w ciele fizycznym, a nagle przekonasz siê, ¿e otworzy³y siê nowe drzwi.Wtedy idŸ dalej.Lecz nigdy nie myœl o pozosta³ych cia³ach, bo bêdzie to przeszkadza³o i stworzy napiêcia.Zatem wszystko to, co tu powiedzia³em – zapomnij!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]