[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Co zaœ siê tyczy hiperpola, nad którym pracujemy, izwi¹zanych z nim form inteligencji, mo¿emy przyj¹æ, ¿e nie istnieje ono w przyrodzie, a tylko wtedy, gdy stworzy jejakaœ inteligencja.Detektor neuroniczny potrafi wykryæ ka¿de kompleksowe pole elektromagnetyczne oznaczaj¹ce inteligencjê, bezwzglêdu na formê czy reakcje chemiczne z ni¹ zwi¹zane.Musimy byæ przygo-towni na spotkanie z ucieczk¹.¯yciew nieinteligentnej postaci nie mo¿e stanowiæ zagro¿enia dla cywilizacji technicznej, takiej jak nasza, chocia¿ ka¿daforma, nawet wirusowa, by³aby dla nas interesuj¹ca.- Ale dlaczego trzymacie to w œcis³ej tajemnicy?- Podejrzewam, a raczej wiem na pewno, ¿e Kongres Globalny chce, ¿ebyœmy wrócili bardzo szybko.Chc¹ mieæpewnoœæ, ¿e projekt zakoñczy³ siê sukcesem, chc¹ budowaæ nowe statki super-luminalne opieraj¹c siê na naszychdoœwiadczeniach z prototypem.Ja natomiast - jeœli wszystko pójdzie dobrze - chcia³abym zobaczyæ Wszechœwiat, aoni niech sobie czekaj¹.Nie twierdzê, ¿e tak w³aœnie zrobimy, mimo to nie rezygnujê z tej opcji.Gdyby dowiedzielisiê o moich planach - co ja mówiê, gdyby tylko domyœlali siê, ¿e taki pomys³ przyszed³ mi do g³owy - zmienilibyca³¹ za³ogê statku na ludzi pos³usznych ich rozkazom.Fisher uœmiechn¹³ siê s³abo.- Co siê sta³o, Krile? - zapyta³a Tessa.- Przypuœæmy, ¿e nie znajdziemy Rotora? Chcia³byœ wróciæ na Ziemiêca³kowicie rozczarowany? Wszechœwiat jest nasz, a ty chcia³byœ siê poddaæ?- Nie.Zastanawiam siê tylko, jak d³ugo potrwa montowanie detektorów i wszystkich innych rzeczy, które przyjd¹ci do g³owy.Za kilkanaœcie miesiêcy skoñczê piêædziesi¹t lat.Agenci pracuj¹cy dla Biura rutynowo przechodz¹ doinnych zajêæ w tym wieku.Dostaj¹ pracê administracyjn¹ na Ziemi i nie wolno im ju¿ lataæ w kosmos.- I co?- Za mniej ni¿ dwa lata nie bêdê siê kwalifikowa³ do lotu.Powiedz¹ mi, ¿e jestem za stary i Wszechœwiat niebêdzie ju¿ mój.243- Bzdura! Ja lecê, a mam ju¿ ponad piêædziesi¹t lat.- Ty to co innego.Statek jest twój.- Ty równie¿, poniewa¿ ja tego chcê.Poza tym wcale nie bêdzie tak ³atwo znaleŸæ odpowiednich ludzi do za³ogiSuperiuminala.Mo¿emy liczyæ wy³¹cznie na ochotników.Nie mo¿emy pozwoliæ sobie na oddanie statku w rêceniechêtnych i przestraszonych ludzi z nakazu.- Jest ma³o chêtnych?- Krile, mój drogi ch³opcze, mówimy o Ziemianach, a dla ka¿dego niemal Ziemianina kosmos to koszmar.Hiperprzestrzeñ to koszmar do potêgi - dlatego nie ma chêtnych.Jesteœmy tylko ja i ty, a musimy mieæ jeszcze trzechochotników i powiadam ci, ¿e wcale nie bêdzie ³atwo ich znaleŸæ.Rozmawia³am z wieloma ludŸmi i znalaz³amdwóch, którzy wstêpnie wyrazili zgodê: Chao-Li Wu i Henry Jarlow.Brakuje nam jeszcze jednego.A nawet gdybyzg³osi³a siê nagle - co jest absolutnie wykluczone - setka nowych ochotników, nie wyrzuc¹ ciê z za³ogi, poniewa¿ jachcê mieæ na pok³adzie ambasadora do rozmów z Rotorem, jeœli do nich dojdzie.Poza tym obiecujê ci, ¿ewyruszymy, zanim skoñczysz piêædziesi¹t lat.Fisher uœmiechn¹³ siê z ulg¹ i powiedzia³: «- Tesso, kocham ciê.Nie masz pojêcia, jak bardzo.- Nie - odpowiedzia³a - nie mam pojêcia, szczególnie gdy mówisz to takim g³osem, jak gdybyœ spodziewa³ siênajgorszego.To dziwne, Krile, ale przez te osiem lat odk¹d jesteœmy razem, mieszkamy ze sob¹, œpimy ze sob¹,nigdy nie powiedzia³eœ, ¿e mnie kochasz.- Nigdy?- Nigdy, mo¿esz mi wierzyæ.S³ucha³am tego, co mówi³eœ.I wiesz, co jeszcze jest dziwne? Ja te¿ nigdy niemówi³am, ¿e ciê kocham, a kocham ciê.To wszystko Ÿle siê zaczê³o.A jednak coœ sta³o siê miêdzy nami.- Byæ mo¿e zakochiwaliœmy siê w sobie stopniowo - powiedzia³ Fisher zni¿aj¹c g³os - i nawet tego niezauwa¿yliœmy.To siê zdarza, prawda?Uœmiechnêli siê do siebie nieœmia³o, jak gdyby zastanawiaj¹c siê co robiæ dalej.244DWADZIEŒCIA PIÊÆPOWIERZCHNIAEugenia Insygna by³a pe³na obaw.A nawet wiêcej.- Coœ ci powiem, Siever, nie przespa³am spokojnie ani jednej nocy od waszej wyprawy samolotem - jej g³oszamieni³ siê w coœ, co u kobiety o mniejszych walorach charakteru nazwano by piskiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]