[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Hacking to jedna z najszybciej rosnacych rosnacych galezi"przemyslu" w Rosji, wprost rozkwitajaca pod opiekunczymi skrzydlamizorganizowanych grup przestepczych.Sprawa Citycorp to tylko jeden z przykladowna istnienie fenomenu, ktorego udzialem jest przeplyw informacji wartychmiliardy dolarow i bezposrednia kradziez ogromnych sum przy wykorzystaniuglobalnych sieci telekomunikacyjnych.Wielu z rosyjskich hackerow to byli naukowcy, zatrudnieni przez mafie w celulamania kodow bankowych i dokonywania milionowych transferow.Kiedys pracowaliza marne grosze w tajnych agencjach wojskowych lub naukowych.Mimo dysponowaniaarchaicznym sprzetem potrafili dojsc do umiejetnosci na swiatowym poziomie inapisac doskonale programy, ktorych banalnym przykladem niech bedzie absolutnieuzalezniajaca gra Tetris.Obecnie ciesza sie sporym bogactwem.Niektorzy z nichdzialaja legalnie, sprzedajac swoje pomusly wielkim zachodnim firmomkomputerowym takim jak Apple.Wielu jednak wybiera inna droge.Kradziez idzie wparze z zalatwianiem szarych interesow na ogromna skale.Szacunki roznia siemiedzy soba, ale jeden z analitykow ocenia liczbe elektronicznych wlaman na1,000 miesiecznie.Policja i miedzynarodowe agencje wywiadowcze robia co moga,aby nadazyc za przestepcami.W styczniu szef FBI, Louis Freeh polecial do Londynu aby przedyskutowacstrategie postepowania ze Stella Rimington, generalnym dyrektorem MI5.Glownymjego celem bylo naklonienie europejskich partnerow FBI do wspolpracy wzwalczaniu rosyjskich gangow, choc wielu watpi w powodzenie takiegoprzedsiewziecia.Rosyjskie wladze szczerze przyznaja, ze prawie 6,000 gangow zatrudniajacych250,000 ludzi jest w posiadaniu 40,000 przedsiebiorstw w Rosji, w tym 400bankow
[ Pobierz całość w formacie PDF ]