[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zbigniew Herbert: Upaniszady pocieszałyUpaniszady pocieszałykiedy mowa jegowejdzie w myślmyśl w oddechoddech w żarżar w najwyższe bóstwowtedy już poznaćnie możewięc nie mógł poznaći był nieprzeniknionyz węzełkiem zgrzebnej tajemnicyu wrót dolinyCodzienność duszyRano myszy biegająpo głowiena podłodze głowystrzępy rozmówodpadki poematuwchodzipokojowa muzaw niebieskim fartuchuzamiatado mego panato przychodzi lepsi gościetaki dajmy na to Heraklit z Efezualbo prorok Izajaszdziś nikt nie dzwonipan chodzi zdenerwowanymówi do siebiedrze niewinne papierywieczorem wychodzi w niewiadomym kierunkumuza odpina niebieski fartuchopiera łokcie na parapeciewyciąga szyjęczekana swego żandarmaz rudymi wąsamiZbigniew Herbertprzygotował: Maciej Jakubowski
[ Pobierz całość w formacie PDF ]