[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. - Czy to znaczy, że odwołuje pan własne zlecenie? - niewytrzymał Kerk.- W takim razie, zgodnie z umową, mamy prawo do połowywynagrodzenia określonego w rozdziale piątym i natychmiastowego wycofania się naojczystą planetę. - Nie słucha mnie pan uważnie, Kerk.Wcale nie odwołujęzlecenia.Pański statek i cała jego potęga są mi nadal potrzebne do wykonaniazadania, ale w jeszcze większym stopniu jest mi niezbędny Jason dinAlt ipóki istnieje nadzieja na uratowanie go, będziemy badali tę asteroidę,nie zaś niszczyli. - Ale - przypomniał mu ponownie Brucco - kto upoważnił pana dopodejmowania takich decyzji? - Korpus Specjalny Ligi Światów - uroczyście oświadczyłBerwick i wyjął z kieszeni duży plastikowy certyfikat, na którym jaskrawyhologram przedstawiał mieniącą się tęczowo pięcioramienną gwiazdę. - Tylko tego nam brakowało - mruknął Kerk. I dodał w duchu: Już po naszej forsie! Jasonie, gdzie jesteś!następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]