[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Opowiedziałwszystko Jonnie'emu. - I ofiarował mi siedemset pięćdziesiąt tysięcy KredytówGalaktycznych, których nigdy nie ujrzy na oczy.On jest zupełnie zwariowanymPsychlosem - dodał ze śmiechem. Ker przekazał Jonnie'emu końcową topografię rejonu platformyodpalania.Nie było tu nic nowego.Ker wykonał ją dokładnie według planu.Był toten sam plan, według którego ćwiczyła grupa rajdowa, a Ker zapewnił Jonnie'ego,że nie było od niego żadnych odstępstw.Ker nie zdawał sobie sprawy, że Jonniewybierał się do Ameryki.Kiedy się dowiedział o tym, spoważniał. - Terl to bardzo zły facet.Bardzo możliwe, że zgotuje cijakieś niespodzianki.Nie podoba mi się, że tam jedziesz. Jonnie odparł, że musi jechać. - Co będzie, jeśli zamiast Terla na platformie pojawi sięoddział bojowy Psychlosów? - zapytał Ker. - Nie sądzę, żeby się tak stało - rzekł Jonnie.- I mamyjeszcze prezent dla Psychlo. - Mam nadzieję - powiedział Ker.- Gdyby kiedykolwiek tutajwrócili, to mój owłosiony kark nie byłby wart nawet złamanego szeląga.AgenciLB.I.zabijaliby mnie przez wiele dni. - Nie wydaje mi się, byś się musiał martwić - rzekł Jonnie.Alezostań tu pod osłoną urządzeń obronnych! Jest tu sporo jeńców oraz wszyscypozostali przy ryciu Psychlosi.Może będziesz mógł nauczyć ich gry w karty! Ker się roześmiał , a potem zapytał: - Czy ten, którego nazywacie Sir Robertem, już wrócił? - Dlaczego pytasz? - Otóż, od pewnego czasu przestaliśmy go widywać.Chciałem znim uzgodnić parę spraw i nigdzie nie mogłem go znaleźć.Dunneldeen teżdowiadywał się wszędzie.Nie ma go ani w Edynburgu, ani w Luksemburgu, ani wRosji.Pomyślałem więc, że musi być tutaj.Przecież on zna rozmieszczeniewaszego wojska, a nawet niektóre szczegóły twojego rajdu. Jonnie bardzo się martwił o Sir Roberta.Zbył jednak pytanieKera uwagą: - Nigdy nie zmuszą go do mówienia. - I.B.I.potrafi każdego zmusić do mówienia - oświadczył Ker. - Ale nie wiemy, czy to nieprzyjaciel go pochwycił - powiedziałJonnie. Wkrótce potem Jonnie zarządził dochodzenie w tej sprawie.Nigdzie nie było nawet śladu Sir Roberta.Parę samolotów transportowych zostałoostatnio zestrzelonych podczas nieprzyjacielskich ataków.Znajdowały się wdrodze z Ameryki do Szkocji.Czyżby Sir Robert znajdował się w którymś z nich? Sir Robert nie znał wielu szczegółów rajdu Jonnie'ego, nie byłowięc sensu zmieniać planów. Ostatni dzień Jonnie spędził w bazie nad Jeziorem Wiktorii,porządkując swoje sprawy osobiste.Nie łudził się, że będzie to bezpieczny rajd.Napisał list do Chrissie wiedząc, że pastor go jej przeczyta i położył go nawidocznym miejscu na biurku.Na kopercie umieścił napis: "Dla Chrissie nawypadek, gdyby mi się coś przytrafiło". Słyszał kiedyś, że trzeba napisać ostatnią wolę, w którejpodaje się dyspozycje w sprawie osobistych rzeczy.Zaczął więc ją pisać.Wszystko, co posiadał, to były konie i stare ubrania.Nie mógł wymyślić niczegowięcej, co stanowiłoby jego własność.Potem jednak przyszło mu na myśl, żeChrissie mogła nabyć dom w Edynburgu na jego nazwisko, więc zapisał dla Chrissiewszystkie swe udziały w wartości domu i jego wyposażeniu.Potem przypomniałsobie, że miał trochę książek, więc zapisał je Pattie.Nie pamiętał, czy jeszczecoś posiadał w życiu.Ale może ludzie będą myśleli, że posiadał jeszczeprezenty, jak ten pochromowany AK-47.Dodał więc klauzulę: "I cokolwiek jeszczezostanie uznane za moją własność, powinno być równo podzielone pomiędzy." izamieścił listę nazwisk tych ludzi, którzy byli mu najbliżsi.Pomyślał przezchwilę i wpisał na listę Kera. Słyszał także, że trzeba takie rzeczy podpisać i potwierdzićprzez świadków.Spełnił ten warunek, a następnie włożył pismo do koperty, którąumieścił obok listu do Chrissie. Uważając, że uporządkował już swoje sprawy osobiste, caływieczór spędził na sprawdzaniu, czy jego broń i wyposażenie działało bezzarzutu, czy w ubiorze antyradiacyjnym nie ma dziur, czy zbiornik dostarczającypowietrze do maski twarzowej jest pełny i czy pół tuzina jego maczug nadaje siędo użycia.Włożył do torby kopie podpisanego przez Terla nowego kontraktusprzedaży.Sprawdził, czy berylowa skrzynka z bombą jest należycie przygotowanado transportu.Sprawdził ostrza topora, którym zamierzał przeciąć kable konsoli. Czuł, że był w pełni przygotowany do rajdu, więc w nocy spałbardzo spokojnie.Zrobił wszystko, co było w jego mocy.Reszta była w ręku Boga.Lub Diabła takiego jak Terl.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]