[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. - Nie wiem, czy wiedzą, że tam chodzę.Ale domyślają się, żepostanowiłem go zabić. Nastała chwila milczenia, którą przerwał Śledzik. - To nie jest gra tylko między nim i panem, doktorze.Trzeciąofiarą miała być stara Jastrzębska, którą napadł w najbardziej uczęszczanymmiejscu w wiosce, przy drodze koło cmentarza.Ta okropna gra toczy się takżemiędzy nim i ludźmi w wiosce, którzy budzą w nim wstręt i nienawiść; ponieważulegają swoim namiętnościom.Plotkarze twierdzą, że raz w roku wszyscy żyją tuze wszystkimi jak zwierzęta.Czy bez żadnej przyczyny pan Porwasz nazwałSkiroławki kochanym kurwidołkiem? Jest to również gra między prawem ibezprawiem, między sprawiedliwością i niesprawiedliwością.Ma pan rację, żezabójcę rozpiera duma i poczucie wyższości.W tej potrójnej czy poczwórnej grzeon jest na razie zwycięzcą i tryumfatorem.Dlatego, moim zdaniem, spróbujedokonać kolejnej zbrodni.Albo jeszcze bliżej pańskiego domu lub niemal naoczach całej wsi. Śledzik spojrzał na zegarek, zamknął czerwony notes ipodziękował za kolację.Następnie pożegnał doktora i wsiadł do samochoduoczekującego przed bramą domu na półwyspie.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]