[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Szy mochby pan mnie popchn¹æ? - Nie,spadaj facet, jest trzecia w nocy.Wywlok³eœ mnie pan z ³Ã³¿ka,- warczy m¹¿ i zatrzaskuje drzwi.Wraca do ¿ony i mówi, co zasz³o.- No, co ty, jak mog³eœ? - mówi ¿ona.- A pamiêtasz, jak nam siewtedy zepsu³ samochód, kiedy jechaliœmy odebraæ dzieci z kolonii i sam musia³eœ pukaæ do kogoœ,¿eby nam pomóg³? Co by siê wtedy sta³o, gdyby te¿ ci powiedzia³, ¿ebyœ spada³?!?!?!? - Alekochanie, on by³ pijany! - Niewa¿ne, potrzebuje pomocy.No wiec m¹¿ jeszcze raz zwleka sie z³Ã³¿ka, ubiera sie i schodzi na dó³.Otwiera drzwi, ale z powodu ciemnoœci nic nie widzi, wiêc wo³a: -Hej, czy nadal trzeba pana popchn¹æ? Z ciemnoœci dochodzi glos: - Taaaa.Ale poniewa¿ nadalnie potrafi zlokalizowaæ faceta, krzyczy: - Gdzie pan jest? - W ogrodzie, na huœtawce
[ Pobierz całość w formacie PDF ]