[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W ¿adnym razie jednak tej chorobie psychicznej nie towarzyszyrozszczepienie osobowoœci ani te¿ nie mo¿na upatrywaæ w tym jejistoty.Podkreœlam to, poniewa¿ tego rodzaju nieporozumienia s¹zaiste szeroko rozpowszechnione.I tak przypominam sobie siostrêpewnego pacjenta schizofrenika, która nie by³a wprawdzie lekark¹,ale b¹dŸ co b¹dŸ psychologiem, i przy okazji porady zapyta³a mnie,czy schizofrenia brata nie pochodzi z jakiegoœ uszkodzeniaczaszki.- Wie pan, panie doktorze, kiedyœ w szkole œredniejzdzieli³ go kolega rysownic¹ po g³owie; czy nie mog³o wówczasdojœæ do rozszczepienia jaŸni? - Otó¿ coœ takiego nie by³ooczywiœcie mo¿liwe.Ale i z tak zwanym rozdwojeniem jaŸni, tak ulubionym jako tematfilmu i powieœci, schizofrenia ma bardzo ma³o wspólnego.Równie¿na to chcia³bym wskazaæ z okreœlonego powodu.Proszê zauwa¿yæ, ¿edo istoty lat dojrzewania nale¿y i to, ¿e m³ody cz³owiek, niepewnyco do samego siebie, intensywnie siê obserwuje."Zwei Seelenwohnen, ach, in meiner Brust - Dwie dusze we mnie ¿yj¹ w wiecznymsporze" * - zwyk³ on wtedy mówiæ; jedna gra jak aktor na scenie,druga przygl¹da mu siê z boku.Cz³owiek w tym stanie narzeka, ¿ewci¹¿ jest w³asnym obserwatorem, i wskutek tego rozdwojonym,rozszczepionym na obserwatora i aktora.Wszelako jest to jeszczeca³kowicie w granicach normy i nie ma w ogóle nic wspólnego zeschizofreni¹.Ta sk³onnoœæ do samoobserwacji charakteryzuje raczejosobê wykazuj¹c¹ pewn¹ sk³onnoœæ do nerwicy natrêctw, a jeœli przytym obawia siê ona, ¿e sk³onnoœæ do nadmiernej dociekliwoœcimog³aby pewnego dnia wyrodziæ siê w chorobê psychiczn¹, to mogê toz³udzenie zburzyæ i obawy usun¹æ.Doœwiadczenie bowiem uczy, ¿ew³aœnie jednostki sk³onne do nerwicy natrêctw odporne s¹ naprawdziwe choroby psychiczne.A teraz zwróæmy siê do poszczególnych postaci "schizofrenii".Psychiatra rozró¿nia przede wszystkim trzy ich rodzaje:hebefreniê, katatoniê i schizofreniê paranoidaln¹.Hebefreniaodznacza siê wczesnym pocz¹tkiem i powolnym przebiegiem choroby.Schizofrenia paranoidalna stanowi jej postaæ najwa¿niejsz¹.Pojawiaj¹ siê w niej urojenia, z pocz¹tku zazwyczaj urojeniaodnosz¹ce siê do w³asnych wysokich koneksji - chory czuje siêœledzony - w koñcu zaœ urojenia przeœladowcze.Znamienny przy tymjest tak zwany system urojeniowy, polegaj¹cy na tym, ¿e pacjencinie tylko odnosz¹ do siebie najniewinniejsze wokó³ siebie zajœcia- coœ podobnego zdarza siê ostatecznie i w zaburzeniachnerwicowych - lecz schizofrenicy paranoidalni czuj¹ siê wtedyprzeœladowani przez wrogów, przy czym domniemanych wrogów zawsze³¹cz¹ wzajemnie ze sob¹.Goethe, Faust, cz.I, przek³ad Feliksa Konopki.Nierzadko trafiaj¹ siê w schizofrenii, szczególnie zaœ w jejpostaci paranoidalnej, obok urojeñ tak¿e z³udzenia zmys³owe, takzwane halucynacje, i to g³Ã³wnie halucynacje s³uchowe.Chorzyuskar¿aj¹ siê przede wszystkim, ¿e s³ysz¹ g³osy, które komentuj¹ich postêpowanie i zachowanie z³oœliwymi lub szyderczymi uwagami,albo te¿ wydaj¹ im rozkazy.Takie stany s¹ niekiedy dla samegopacjenta równie drêcz¹ce, jak dla otoczenia niebezpieczne.Wschizofrenii paranoidalnej pewn¹ rolê graj¹ tak¿e tak zwanehalucynacje kinestetyczne, to jest ruchowo-czuciowe.Tego rodzajuchorzy daj¹ do zrozumienia, ¿e poddawani s¹ dzia³aniu aparatówwysy³aj¹cych jakieœ fale albo oddzia³ywaniu dziwnych pr¹dów, a zawszystkim tym maj¹ siê ukrywaæ w³aœnie ich wrogowie.Co wiêcej,nierzadko uskar¿aj¹ siê na to, ¿e ich myœli nie s¹ ich w³asnymimyœlami, ale s¹ im narzucane, a ich wola jest pod cudzym wp³ywem.£atwo zrozumieæ, ¿e tacy pacjenci staraj¹ siê ex post swe osobliweprze¿ycia samodzielnie wyjaœniæ, dochodz¹c do przekonania, ¿e bylipod dzia³aniem hipnozy, ewentualnie "zdalnej hipnozy" (czego wogóle nie ma).W dawnych czasach schizofrenicy wyk³adali sobienaturalnie swe prze¿ycia inaczej: uwa¿ali siê na przyk³ad zaopêtanych, opêtanych przez z³e duchy.W koñcu te¿ mo¿e u schizofreników rozwin¹æ siê urojeniewielkoœci.Niezwykle rzadko jednak trafia siê taki chory typuschizofrenicznego, jakim laik zazwyczaj sobie wyobra¿a psychiczniechorego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]