[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.podczas gdy Femezisporusza siê przez ca³e niebo, wschodzi i zachodzi, i to nów w ci¹gu jednego dnia.Jedna pó³kula ma dwanaœciegodzin lemnoœci i dwanaœcie godzin dnia.Druga pó³kula tak samo, lecz odczas dnia widaæ na niej zaciemnienieNemezis, trwaj¹ce do (A godziny za ka¿dym razem.Ewentualne och³odzenia podczas aciemnieñ nadrabia Megasswoim ciep³em.Podczas zaciemnieñ a pó³kuli, o której mowa, ciemnoœci rozprasza odbite œwiat³o legasa.87- Czyli satelita ma bardzo ciekawe niebo.Jak¿e to fascynuj¹ce dla astronomów.- Janus, to nie jest zabawka dla astronomów.Jest to bardzo mo¿liwe, ¿e satelita posiada zrównowa¿on¹temperaturê w skali odpowiedniej dla ludzi.To mo¿e byæ nadaj¹cy siê do zamieszkania œwiat.Pitt uœmiechn¹³ siê.- To tak¿e brzmi interesuj¹co.Ale podejrzewam, ¿e nie ma tam odpowiedniego dla nas œwiat³a, czy¿ nie tak?Insygna kiwnê³a g³ow¹.- To prawda.Czerwone s³oñce i ciemne niebo, poniewa¿ nie ma tam rozproszonych krótkich fal œwietlnych.Krajobraz bêdzie czerwony.- W takim razie, poniewa¿ to ty nazwa³aœ Nemezis, a jeden z twoich ludzi da³ nazwê Megasowi, rezerwujê sobieprzywilej wyboru nazwy dla satelity.Nazwê go „Erytro" - co.jeœli dobrze pamiêtam, jest greckim s³owemoznaczaj¹cym „czerwony".Dobre wiadomoœci nadchodzi³y jeszcze przez jakiœ czas.Zlokalizowano pas asteroidów pokaŸnych rozmiarów zaorbitami systemu Megasa-Erytro.Asteroidy by³y idealnym Ÿród³em surowców potrzebnych do budowy nowychOsiedli.Gdy zbli¿ali siê do Erytro, warunki jej zasiedlenia wydawa³y siê coraz bardziej korzystne.Na planecie odkrylil¹dy i morza.Ze wstêpnych badañ pokrywy chmur nad morzami, przeprowadzonych w œwietle widzialnym i wpodczerwieni, wynika³o, ¿e oceany Erytro s¹ p³ytsze od ziemskich.Na l¹dzie nie by³o wiele naprawdê wysokich gór.Insygna - po kolejnych obliczeniach -utrzymywa³a, ¿e klimat planety jest absolutnie odpowiedni dla ludzi.Gdy zbli¿ali siê na odleg³oœæ, z której mo¿liwe by³o badanie atmosfery Erytro za pomoc¹ precyzyjnych urz¹dzeñspektroskopowych, Insygna powiedzia³a Pittowi:- Atmosfera planety jest nieco bardziej gêsta ni¿ na Ziemi i zawiera wolny tlen - 16 procent - plus 5 procentargonu, reszta to azot.Musi byæ tak¿e dwutlenek wêgla w niewielkich iloœciach, chocia¿ jeszcze go nie odkryliœmy.Najwa¿niejsze jest to, ¿e na Erytro mo¿na oddychaæ.88^- Brzmi to coraz lepiej - powiedzia³ Pitt.- Kto by siê tego ^odziewa³, gdy po raz pierwszy przysz³aœ do mnie zinformacj¹ (Nemezis.- Lepiej dla biologów.Dla Rotora niezbyt dobrze.Wolny tlen ^atmosferze wskazuje na obecnoœæ ¿ycia.- ¯ycia? - zapyta³ Pitt og³uszony tak¹ mo¿liwoœci¹.- ¯ycia - odpowiedzia³a Insygna, czerpi¹c oczywist¹ przyje-noœæ z zaskoczenia Pitta.- A jeœli jest tam ¿ycie, tomo¿e byæ wnie¿ Inteligencja, a to nie wyklucza istnienia wy¿szej cywlli-icji.Dla Pitta nasta³ koszmarny okres.Mia³ kolejny powód do »aw.Oprócz Ziemian, którzy przewy¿szali ich liczebnie l byæ mo¿e chnologicznie, ba³ siê teraz nieznanego.Istnia³amo¿liwoœæ, ¿e (ll¿aj¹ siê do zaawansowanej technicznie cywilizacji, a ta - Jeœli u-usz¹ jej spokój - zniszczy ichniczym natrêtnego komara, któ-r ginie od jednego ruchu rêk¹.Byli coraz bli¿ej Nemezis, gdy Pitt zwróci³ siê do Insygny z za-opotan¹ min¹:- Czy wolny tlen rzeczywiœcie oznacza istnienie ¿ycia?- To jest termodynamiczna koniecznoœæ, Janus.Na planecie )dobnej do Ziemi - a o ile wiemy.Erytro jest tak¹planet¹ -omy tlen nie powinien w ogóle Istnieæ.Na takiej samej zasadzie ógibyœ zawiesiæ w powietrzu kamieñ wpolu grawitacyjnym cia³a )dobnego do Ziemi.Jest to niewykonalne.Tlen - jeœli wystêpuje atmosferze - ³¹czy siênatychmiast z innymi pierwiastkami, na zyk³ad w glebie, produkuj¹c przy okazji energiê.Mo¿e Istnieæatmosferze w stanie wolnym, jeœli jakiœ proces' zapewni mu Ipowiedni¹ energiê do sta³ej regeneracji.- Rozumiem to Eugenio, lecz dlaczego ten proces koniecznie lisi oznaczaæ istnienie ¿ycia?- Poniewa¿ w naturze nie spotkano ¿adnego innego procesu.deki któremu powstaje tlen.Pierwiastek tenzawdziêczamy fo-syntezle roœlin zielonych, które korzystaj¹ z pomocy energii s³o-icznej.- Gdy mówisz, ¿e „w naturze nie spotkano ¿adnego innego-ocesu", masz na myœli Uk³ad S³oneczny.Tutaj jesteœmy w in-nn systemie, z innym s³oñcem, innymi planetami ica³kowicie89ró¿nymi warunkami.Prawa termodynamiki rzeczywiœcie obowi¹zuj¹ wszêdzie, jednak nie mo¿esz wykluczyæistnienia jakiegoœ procesu chemicznego, który jest ca³kowicie niespotykany w Uk³adzie S³onecznym, a który tutajgeneruje tlen?- Jeœli lubisz hazard - powiedzia³a Insygna - nie stawiaj na to zbyt wiele.Potrzebowali dowodów i Pitt musia³ czekaæ.Na pocz¹tku okaza³o siê, ¿e Nemezis i Megas posiadaj¹ niezwykle s³abe pola magnetyczne.Nie wywo³a³o tospecjalnego zaskoczenia, poniewa¿ zarówno gwiazda, jak i planeta obraca³y siê bardzo wolno.Erytro, której obrótwokó³ osi wynosi³ dwadzieœcia trzy godziny i szesnaœcie minut (i równy by³ jej obrotowi wokó³ Megasa), posiada³apole magnetyczne o natê¿eniu zbli¿onym do ziemskiego.Insygna wyrazi³a swoje zadowolenie z tego powodu.- Nie musimy przynajmniej obawiaæ siê niebezpiecznego promienia magnetycznego, tym bardziej ¿e wiatrgwiezdny Nemezis jest znacznie s³abszy od s³onecznego.W tej sytuacji bêdziemy mogli zbadaæ, czy istnieje ¿yciena Erytro z du¿ej odleg³oœci.Chodzi mi o technologiczne formy ¿ycia.- A dok³adniej? - zapyta³ Pitt.- Wydaje siê ma³o prawdopodobne, aby jakakolwiek cywilizacja osi¹gnê³a wysoki poziom zaawansowaniatechnologicznego bez widocznego promieniowania fal krótkich we wszystkich kierunkach.Powinniœmy odró¿niæ tenrodzaj promieniowania od przypadkowego promieniowania radiowego planety, zak³adaj¹c, ¿e radiacja naturalna jests³aba, podobnie jak pole magnetyczne.- Myœla³em o tym - powiedzia³ Pitt - i wydaje mi siê, ¿e to nie bêdzie konieczne.Chyba mo¿na wykluczyæistnienie ¿ycia na Erytro, pomimo tlenowej atmosfery.- Tak? Ciekawa jestem, jak do tego doszed³eœ?- Przemyœla³em ca³¹ sprawê.Pos³uchaj: powiedzia³aœ, ¿e ruchy p³ywów zwalniaj¹ obrót Nemezis.Megasa iErytro? I czy w rezultacie Megas nie odsun¹³ siê od Nemezis, a Erytro od Megasa?-Tak.- W takim razie, jeœli spojrzymy w przesz³oœæ, stwierdzimy, ¿e Megas znajdowa³ siê kiedyœ bli¿ej Nemezis, aErytro bli¿ej Megasa i Nemezis.Oznacza to, ¿e na Erytro panowa³a zbyt wysoka tem-90sratura, by mog³o powstaæ ¿ycie, i obecne warunki panuj¹ na ej od niedawna.Przez taki krótki okres nie mog³arozwin¹æ siê wlUzacja technologiczna.Insygna zaœmia³a siê cichutko.- Dobrze myœlisz.Doceniam twoj¹ przenikliwoœæ astronomicz-l, jednak nie masz racji.Czerwone kariy ¿yj¹ bardzod³ugo.emezis mog³a powstaæ w bardzo wczesnym okresie istnienia szechœwiata.powiedzmy piêtnaœcie miliardówlat temu.Ruchy ywów by³y bardzo silne na pocz¹tku - wtedy gdy cia³a znajdo-a³y siê bli¿ej siebie.W zwi¹zku z tymzaczê³y siê oddalaæ, a mia-to miejsce podczas pierwszych trzech lub czterech miliardów t.Ruchy p³ywów zmniejszaj¹ siê jako szeœcianodleg³oœci, tak lec przez ostatnie dziesiêæ miliardów lat nie nastêpowa³y ¿adne va³towne zmiany.Dziesiêæ miliardówlat to mnóstwo czasu, nart dla kilku cywilizacji technologicznych, powstaj¹cych po sobie.le.Janus, nie wartospekulowaæ.Musimy poczekaæ i sprawdziæ-omieniowanie radiowe.Jeszcze bli¿ej Nemezis.Gwiazda widoczna by³a teraz go³ym okiem jako niewielki czer-ony glob.Mo¿na by³o przygl¹daæ siê jej bezk³opotu, ze wzglêdu i kolor.Po jednej stronie widoczna by³a czerwonawa kropka, egas.W teleskopie planetaznajdowa³a siê w pierwszej fazie, co zwodowane by³o k¹tem pomiêdzy Rotorem a Nemezis
[ Pobierz całość w formacie PDF ]