[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Refleksy te s¹ tak z³udne, ¿e patrz¹c na nie myœlicie, i¿ patrzycie w S³oñce.W podobny sposób wiele innych planet czy atomów jest zniekszta³conych przez to zjawisko.Tam gdzie wydaje siê ich du¿o, jest ich relatywnie ma³o; jednak obecnie szacuje siê ich liczbê na wiele milionów.Patrz¹c uwa¿nie na obraz, zobaczycie, ¿e te mg³awice lub ich s³oñca nie s¹ kr¹¿kami, lecz maj¹ kszta³t kulisty i elipsoidalny, sp³aszczone na biegunach, tak jak nasza Ziemia.Przypatruj¹c siê im, zauwa¿ycie tylko wielki sp³aszczony obszar polarny (biegunowy).Zdumiewaj¹co wielka masa ogromnego s³oñca kosmicznego wywiera tak g³êboki wp³yw na promienie œwietlne, ¿e s¹ one ca³kowicie odbite wokó³ kosmosu.S¹ one równie¿ poddane wp³ywowi i odbijane przy kontakcie z promieniami atomowymi, czyli kosmicznymi, i cz¹stki ich wyrzucane s¹ ze swego miejsca z tak¹ moc¹ i tak daleko, ¿e tysi¹ce obrazów, wizerunków planet i gwiazd, jest odbitych z jednego zbioru.W ten sposób tysi¹ce planet i gwiazd zjawia siê na nie swoich miejscach, a jeszcze wiêcej obrazów jest wtórnie odbitych.Gdy patrzymy przez wszechœwiat, obrazy ukazuj¹ siê po obu stronach, a my widzimy œwiat³o (które dokona³o pe³nego obiegu przez kosmos)wys³ane setki milionów lat temu.W ten sposób odbieramy dwa obrazy zamiast jednego.Jeden jest wizerunkiem planety, jak¹ by³a ona setki milionów lat temu.Tak siê dzieje dziêki ca³emu wielkiemu porz¹dkowi kosmicznemu.We wielu wypadkach, obecnie wgl¹damy w zamierzch³¹ przesz³oœæ i równie¿ mo¿emy patrzeæ w przysz³oœæ t¹ sam¹ metod¹.Jest zwi¹zek niewidzialny jak myœl lub impuls serca, wzmocniony bilionami cyklów, przez które wychodz¹ rozkazy duchowe, rz¹dz¹ce wszystkimi wszechœwiatami.To wielkie pulsuj¹ce bicie serca – czyli impulsy – wychodzi do inteligencji, przenikaj¹cej substancjê p³ynn¹ (aqueous) otaczaj¹c¹ kosmos, która jest jego duchowym odpowiednikiem.To to olbrzymie bicie serca œle pr¹dy ¿ycia do ka¿dego atomu ca³ego kosmosu i utrzymuje go w ruchu, w doskona³ym uk³adzie i rytmie, W tym nieskoñczonym ogromie nie mo¿e byæ komórek chorych lub niezgodnych, gdy¿ poszczególna komórka jest wspó³zale¿na z innymi i wytr¹ci³aby wszystkie pozosta³e z harmonii.Wtedy przez jakiœ czas musia³by trwaæ chaos.To samo siê odnosi do ludzkiego organizmu, gdy podlega zak³Ã³ceniu przez myœl dysharmonijn¹.Z tego centralnego zarz¹du wyprowadzony zosta³ termin Bóg Najwy¿szy.Bicie serca jednostki ludzkiej odpowiada temu biciu serca, chocia¿ w miniaturze.Cz³owiek pochodzi od tej inteligencji i jest jej odpowiednikiem, i odbiciem; jest ona ca³ym Ÿród³em substancji p³ynnej.Cz³owiek wspó³istnieje z tym Ÿród³em i czerpie wszystko wprost z tego wielkiego oceanu substancji, tak samo jak wielkie centralne s³oñce czerpie z tego Ÿród³a, choæ w wiêkszym stopniu, z powodu po³¹czenia z wielk¹ inteligencji która kieruje tym Ÿród³em.Cz³owiek, jednostka ludzka, jest dobrze zorganizowanym wszechœwiatem boskim, lecz nieskoñczenie ma³ym w porównaniu z wielk¹ ca³oœci¹ wszechœwiatów.Jednak ta jednostka ludzka, gdy obecnie roztacza opiekê nad sw¹ boskoœci¹, jest nadzwyczaj potrzebna, gdy¿ pochodzi z wielkiej inteligencji, która w³ada ca³ym boskim planem, planem wszystkich wszechœwiatów.Tak wiêc, choæby wszystkie wszechœwiaty zosta³y zniszczone, cz³owiek przy pewnym wspó³dzia³aniu z pierwotn¹ inteligencj¹, która przenika wszelkie najni¿sze formy fizyczne, zaczynaj¹c od emanacji œwietlnej, móg³by odbudowaæ wszystkie wszechœwiaty.Gdyby siê taka katastrofa wydarzy³a, cz³owiek ma moc zdecydowania siê na powrót do tej pierwotnej inteligencji, w której nie ma zatracenia.Gdy nastêpuje spokój i harmonia jest cz³owiekowi przywrócona, obojêtne jest, kiedy wróci do pierwotnej inteligenci i ile bilionów lat przeminie, nim powróci pierwotna doskona³oœæ, aby ca³y proces móg³ byæ rozpoczêty od nowa.Tu cz³owiek otrzymuje jednoœæ z nieskoñczonoœci¹ i mo¿e sobie pozwoliæ na oczekiwanie, a¿ czasy dojrzej¹ do tworzenia wszechœwiatów.Wówczas z zachowan¹ z poprzednich doœwiadczeñ œwiadomoœci¹ jest on bardziej przygotowany do tego, by skuteczniej pomagaæ w stwarzaniu doskona³ych i trwalszych warunków.W tym nigdy nie mo¿e on zawieœæ, gdy¿ jest lepiej wyposa¿ony ni¿ jakakolwiek forma, a niepowodzenie nie jest wypisane na jego widnokrêgu lub w jego œwiadomoœci.Nieskoñczenie ma³e staje siê nieskoñczone we wszystkich kszta³tach.Gdy mêdrzec mówi: »Ja jestem nieœmiertelny, bez wieku, wieczny: nie ma takiej rzeczy w obrêbie ¿ycia lub te¿ takiego œwiat³a, którymi bym nie by³«, to jest prawdziwa boskoœæ, a wniebowst¹pienie zaprawdê jest jego udzia³em"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]